Whiskas, Kitekat - dlaczego nie?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 11, 2004 10:53

Wiesz, Etho, jakoś po tej wypowiedzi średnio wierzę, że jesteś wetem... :roll:

myszka

 
Posty: 3120
Od: Pt sie 09, 2002 13:45

Post » Pt cze 11, 2004 11:10

Bisou&Bijou pisze:
Ellen,
moglabys podac ceny produktów RC jakie kupujesz. chcialabym rzeczywiscie porownac ceny.
Wydaje mi sie ze mam podstawy zeby sie z toba nie zgodzic

Właśnie porobiłam wyliczenia:
Moje dwa koty jedza okolo 300 gr mięsa dziennie. Liczac ze miesiąc ma 31 dni wychodzi ze moje kitki wciagaja 9300gr miesa. Czy to puszki KitKat, czy podroby, czy kurczak, czy wołowina gulaszowa to okolo 6 PLN za kg
czyli miesiecznie wydaje okolo 56 PLN na mieso. Do tego dwa razy w miesiacu suche 400g za 4 pln czyli 8 PLN, do tego okolo 10 serków grani w miesiacu po jakies 90 gr czyli 10 pln
Razem

56 PLN mieso
8 PLN suche
10 PLN serki grani

razem 74 PLN miesiecznie za wyzywienie 2 kotek. Jesli do tych kosztow dodam półtora worka pigwy jako zwirek czyli jakies 11PLN to wyjdzie mi sredni miesieczny koszt dwoch kotow
pozdrawiam
b&b

8O 8O wydajesz bardzo mało, aż dziwne.
Ja zaczynam się przychylać do zdania Ellen.
Kupowałam kociszczom Purinę Cat Chow, Gourmety i mięsko (rzadko, bo Salek nie przepada), a koty były wciąż głodne. Poprostu ta karma ma za mało składników odżywczych. Moja koteczka ma kryształy w moczu, więc obecnie jest na diecie. Moja wetka zasugerowała, że poza skłonnościami dziedzicznymi może to być kwestia karmienia - za dużo mięsa, które zawiera dużo fosforu. Ten odkłada się w kryształy i bęc :roll: !
Dlatego postanowiłam odstawić kocurkowi mięsko ( w każdym razie traktować je jako dodatek) i przejść na lepsze suche i mokre. Moje wyliczenia wskazują, że lepsze żarełko + żwirki (4 Benki miesięcznie) to ok. 130 zł.
A z mięskiem, tańszymi puszkami i tańszym suchym wychodziło prawie 200... to jest kwesia kalkulacji na większą skalę, bo pozornie lepsze karmy wychodzą drożej.
Wiem, że nie jestem w stanie zbilansować kotom karmy jak należy. Zresztą pisałam już, że Inka po RC wyraźnie wypiękniała, jest żywsza, poprostu karma jej służy.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt cze 11, 2004 11:40

A ja w to wierzę. Wielu wetów uważa, że Whiskas to całkiem niezła karma. Po prostu wiedzą, że przeciętny obywatel nie wyda na zwierzę więcej, niż niezbędnie konieczne. To tak, jak z nietórymi specami - przychodzą do Ciebie do domu i odstawiają numer z (c)holajzą. Jak się przypadkiem sypniesz, że się znasz na ich profesji, zaczynają całkiem inną rozmowę i wtedy dopiero dowiesz się prawdy. Ponaciskana moja wetka też przyznała, ze nie doradza whiskasa, ale wie, że większość ludzi nie kupiłaby nic droższego :roll:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt cze 11, 2004 12:50

Etho, wiesz, moja kota tez miala piekne, lsniace futerko po Whiskasie... ciesz sie, ze nie wiedziales jak umierala, jak sie w niej wszystko od srodka posypalo, kiedy zaden wet nie wiedzial jak ja ratowac, bo wszystko w jej brzuszku bylo w fatalnym stanie... a miala dopiero 9 lat :cry: Wlasnie przez to piekne futerko i okragla sylwetke (nie wiem, co oni do tej karmy dodaja, ze nawet umierajacy kot super wyglada) nie zauwazylam pierwszych objawow choroby, a potem juz bylo za pozno.

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie cze 13, 2004 11:36

Kid pisze:(...)Kupowałam kociszczom Purinę Cat Chow, Gourmety i mięsko (rzadko, bo Salek nie przepada), a koty były wciąż głodne. Poprostu ta karma ma za mało składników odżywczych. (...)
W karmach na pewno sa tzw. wzmacniacze smaku, ktore wlasnie powoduja ze kot ciagle jest glodny... Taki wzmacniacz smaku mozna latwo ukryc w spisie skladnikow. Wystarczy zeby go bylo ulamek procenta a mozna go wpisac np jako "pierwiastki sladowe" albo "substancje mineralne" :?
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie cze 13, 2004 12:24

Z calym szacunkiem dla wszystkich tu piszacych /i nie tylko/. Czy ktos ma dowody, ze Whiskas i kk sa szkodliwe? czy ktos widzial naukowe opracowania na ten temat? Przepraszam, ale argumenty typu :" bo moj kot mial biegunke...itp " do mnie nie trafiaja, to jest kwestia osobnieczej tolerancji. Moje Trojaczki np. mialy raz w zyciu paskudna qp po...Eukanubie dla kociat /puszka/. Nie sadze, ze znana m.innymi z dobrych karm leczniczych firma sprzedawalaby szkodliwy kit. A ze cena nizsza - to chyba zrozumiale, skoro wieksza /tez supermarketowa/ sprzedaz. Porownywalam sklad puszeczek Animondy i saszetek Whiskas - jedno jest cacy, drugie be, a roznia sie 1% miesa..Wiadomo, ze karma to nie czyste mieso, ale czyste mieso /choc pyszne/ to za malo. Mialam nie raz "przyjemnosc" :evil: :evil: :evil: znajdowac w moim ogrodku pare zalosnych piorek. czasem jeszcze glowke :evil: :evil: od ptaszka, a moje koty zawsze mialy jedzonka tyle ile chcialy i jakiego chcialy na kazde zawolanie. Moj wet, do ktorego mam 200% zaufania, specjalista, praktykujacy od 30lat i przyjaciel /jeszcze dluzej/ mowi, ze Whiskas jest ok. Nigdy nie kupuje najtanszych puszek jakichs malych, nie znanych firm, ale Whiskasa i Friskies owszem /nie sa jedynym jedzonkiem, jedza tez mieso i suchego Hill'sa/ i to lubia. Bezdomne jedza czesto KK puszki, wet sie dziwll na sterylce ,ze tak ladnie wygladaja i zdrowe.
A juz kojarzenie smierci kota w meczarniach z firmowym jedzeniem naprawde mnie dziwi...Forumowe koty na najlepszych karmach, nie jedzace Whiskasa a tym bardziej KK tez przeciez choruja...
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie cze 13, 2004 12:58

Malgorzato, zaloz taka mozliwosc ze twoj wet moze sie mylic... mimo jego doswiadczenia... Wiesz, bez wglebiania sie w szczegoly wydaje mi sie ze karma, ktora zawiera 4% miesa jest gorsza od karmy ktora zawiera 20% miesa. Whiskas i Kitekat sa przereklamowane w mediach, tymczasem karmy firm mniej znanych lub w ogole nieznanych maja sklad taki sam jak W i KK, czyli 4%.

Niekoniecznie jednak, ja np znalazlem niedawno puszki produkowane przez siec sklepow "Marché U", w Polsce chyba ich jako jedynych z francuskich nie ma. No i w ich skladzie czytam :
w puszcze wolowej : 25% miesa;
w puszcze drobiowo - watrobowej : 25% drobiu + 15% watroby;
w puszcze z kaczka : 15% kaczki;

Pozostaje tylko kwestia czy te procenty sa prawdziwe... Napisalem o tym tutaj : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=15434&start=45
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie cze 13, 2004 13:25 Whiskas, Kitkat - dlaczego nie?

Mogę tylko napisać to, co mi powiedziano:
karmy robione przez wielkie konsorcja amerykańskie (i nie tylko) są nastawione na zysk, czyli masową sprzedaż.
Koty najczęściej z radością wcinają te karmy, ponieważ uzyte w nich są silne substancje zapachowe oraz tłuszcze (np olej - w warunkach domowych można kota w ten sam sposób skusić do zjedzenia czegos, polewając olejem, tylko, ze my wiemy, jaki to olej i czy nie jest zepsuty :?), oprócz tego w tych karmach niewiele dla kotów jest - ogromna ilosc popiołu oraz mięso, które w jakości jest gorsze od parówek - po prostu przemielone mięsne śmieci.
Najlepiej unikać ich jak ognia.

PS. Małgorzato, fakt, że koty 'forumowe', nie jedzace Whiskas i KK też chorują, nie jest żadnym argumentem! A koty bezdomne, które jedzą to paskudztwo... cóż, po pierwsze nie jedzą tylko W lub KK, a tylko sporadycznie, po drugie - są bardziej odporne na wszelkiego rodzaju syf, niż domowe. U kilku już weterynarzy spotkałam się z opinia, że np. problemy urynologiczne kojarzą przeważnie z dietą "amerykańsko-gotową". To Ty decydujesz, co będzie jeść Twój kot, więc jeżeli nie zgadzasz się z prezentowaną tu opinia, to po prostu jej nie uznawaj.
Obrazek

Sethrea

 
Posty: 111
Od: Pon maja 31, 2004 8:37
Lokalizacja: Eindhoven, The Netherlands

Post » Nie cze 13, 2004 15:12 Re: Whiskas, Kitkat - dlaczego nie?

Sethrea pisze:[...]fakt, że koty 'forumowe', nie jedzace Whiskas i KK też chorują, nie jest żadnym argumentem!

Szczególnie, że sporo kotów forumowych jest adoptowanych ze schronisk, z piwnic, z ulicy, ich matki karmiły się jak popadnie i czym popadnie. Nadrabiamy żywieniem ich możliwie jak najlepiej, ale nie odrobi się wszystkich szkód, które powstały jeszcze przed osiągnięciem jakiej takiej odporności.
Do mnie trafiają te wszystkie procenty...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 13, 2004 17:56

Nie probowalam wdawac sie w dyskusje, czy lepsze jest zywienie naturalne, czy gotowe, a tylko dziwi mnie nagonka na Whiskasa i Kk - jak w tytule watku. Akurat te sa produkowane przez znana, z produkcji karm leczniczych tez, swiatowa firme i podkreslam jeszcze raz, NIE SADZE, zeby akurat TA firma trula z rozmyslem nasze zwierzeta, ryzykujac renome i utrate wielkiego rynku. Nie mam zaufania do firm malych czy lokalnych - byc moze sa nastawione na szybki zysk..Tak, ze niekoniecznie wierze w te procenty na puszkach, o ktorych pisze Kubusiowy. Kubusiowy, wybacz, nie zamierzam Cie przekonywac o wyzszosci jednej puchy nad inna - zauwaz, ze te, ktore maja zwierzecego bialka mniej, zalecane sa przez producentow w wiekszych dawkach,a o jakosci nie tylko ilosc miesa decyduje.
Jeszcze do Kubusiowego - kazdy czlowiek sie myli, ale uznany profesjonalista, jeden z pierwszych specjalistow chorob psow i kotow w naszym kraju, pasjonat od pacholecego wieku, w tak prostej sprawie....
W dodatku skrupulatny, rzetelny, bezwzglednie uczciwy ...
Tak na koniec, jak ktos z Was juz napisal, roznica miedzy tymi z tytulu, a tymi z najwyzszej polki jest zapewne taka, jak miedzy szynka a salcesonem np., a ludzie lubia czasem szynke, czasem salceson. Koty tez.
Jesli pojawi sie rzetelna informacja o szkodliwosci wyzej wymienionych, wyklucze je z jadlospisu i bede przestrzegac innych. Nie wczesniej :)
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie cze 13, 2004 18:03

Nie mam Whiskasa w domu, wiec nie moge sprawdzic, ale chyba robi go Masterfood?
zajrze na ich strone.
Szczerze mowiac tez chcialam badan. Ale kto milaby je zrobic? Niestety nie lezy to w niczyim interesie. No w naszy by lezalo, ale jakos nie widze, zebysmy mieli za duzo pieniedzy...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88595
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie cze 13, 2004 18:10

Dokładnie, Whiskas i Kitekatrobi Masterfoods, tak samo jak Pedigree, Marsy, M&M's czy Uncle Ben's i całą resztę.
Właśnie, droga Małgorzato - Masterfoods, oddział Mars Inc., a nie "znana z produkcji karm leczniczych tez, swiatowa firme". I wcale nie mówię, że trują (jak np. konwalie), tylko, że są średnio dla kotów odpowiednie! Koty nie są zwierzętami wszystkożernymi jak psy i mają delikatniejszy przewód pokarmowy, na pewno lepiej jest je karmić odpowiednio ułożoną 'dietą domową', niż płodami Masterfoods.
Obrazek

Sethrea

 
Posty: 111
Od: Pon maja 31, 2004 8:37
Lokalizacja: Eindhoven, The Netherlands

Post » Nie cze 13, 2004 18:50

Przepraszam - nie zamierzam bronic KK czy W, ale jeżeli chodzi o Whiskas czy Pedigree to właśnie robi czy firmuje je znana z leczniczych karm firma Waltham. To tyle, żeby być rzetelnym
Karolina:) i Sprocket
Obrazek oraz Obrazek, a na dokładkę Obrazek

KarolkaM

 
Posty: 60
Od: Śro maja 26, 2004 10:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 13, 2004 18:51

Karolka, chyba robila poczatkowo... W kazdym razie na stronie whiskasa widnieje masterfoods.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88595
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie cze 13, 2004 18:53

Szkoda, ze badania robi pewnie tylko producent...
I tak mnostwo ludzi karmi tym koty, wiec "material" do badan by byl. :roll:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88595
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kota_brytyjka i 81 gości