Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

Amen, Serniczku.

Po prostu nic dodać nic ująć. Czuję dokładnie to samo. TZ też.

Wybacz Aniada, że tak znienacka ale czytam od początku i powtórzę tylko za Tobą - AMEN
Nikt nie da jej więcej miłości niż WY :1luvu:

AYO, witaj! Miło Cię widzieć.

Kurczę, tyle osób nas czyta, a chłopaki coś się nie chcą zmusić do pisania pamiętniczka. Trzeba by ich pogonić...

Aniada pisze:AYO, witaj! Miło Cię widzieć.

Kurczę, tyle osób nas czyta, a chłopaki coś się nie chcą zmusić do pisania pamiętniczka. Trzeba by ich pogonić...

» Wto lip 20, 2010 6:37 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola :)

Do 1.00 w nocy uczyłyśmy się wczoraj na balkonie niemieckiego i grzały wzajemnie. Polcia jest wspaniałą przyjaciółką, gdy się jej nie czesze

To taka warunkowa przyjaźń. Zagląda mi w oczy jak żaden z chłopaków i wtula buzię w dłoń. I baranki strzela, czego żadne chłopaczysko nie robi.

Modlę się o to, bym w Niemczech cudem jakimś trafiła na lokum, w którym będę mogła mieć kota. Wtedy zabieram Polcię. Odpocznie od Czesia, a ja będę miała towarzystwo. TZ się boi, że z Polą czy bez Poli i tak znajdę sobie jakiegoś burego czy łaciatego Niemca i jeszcze go do domu sprowadzę...

» Wto lip 20, 2010 8:44 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola :)

Aniu, niech sie tzet nie martwi. Zu na ulicy raczej nie doswiadczysz bezpanskich kotow. Ja swoj dodatkowe dwa mam ze schroniska i tam, faktycznie lepiej nie zagladac, bo sie jeszcze z czyms wyjdzie. :ryk:

Ale to tez raczej nie wchodzi w rachube, bo musisz miec zameldowanie w Niemczech.

» Wto lip 20, 2010 9:20 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola :)

Aniu witaj

, szkoda, że cie nie widać na innym forum. Trzymam kciuki za dobrą pracę i podziwiam za odwagę

Cześć Joasiu! Widać mnie na innym innym forum

(na DGZ często bywam).
Kasiu, mówiłam to TZ-owi, ale on i tak uważa, że gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.

Zaliczyłam rozmowę po niemiecku!!! :piwa:

Uffffff, kamień z serca!

Jestem z siebie bardzo dumna, bo to język, którego w szkole nie kumałam ani w ząb. Ale jak babeczka mówiła powoli, to nawet całkiem nieźle nam szło.

I teraz bomba - pracę zaczynałabym być może nawet za tydzień Obrazek

TZ się przeżegnał, ale ja uważam, że nie ma co czekać i się zamartwiać, tylko brać byka za rogi i ... wcześniej wrócić do domu. Moje koleżanki będą kończyły pierwszy miesiąc pracy, a ja będę miała urlop Obrazek

Kasiu, cieszysz się? Miałaś niemały wpływ na moją decyzję. Bardzo często o Tobie myślałam.

Kurczę, cieszę się. Okazuje się, iż ktoś jednak potrzebuje bidnej polonistki...

Mow ze jedziesz do Essen, bo jak nie... :mrgreen:

Ich wusste es, jemand wie DU musste das schaffen :ok:

Danke. Du bist sehr nett.

Nie wiem jeszcze, dokąd jadę, bo jest sporo możliwości i sporo chętnych. Wszystko zależy od tego, w jakim tempie spłodzę list motywacyjny, zbiorę i wyślę dokumenty.

Gratulacje

To sie sprezaj :ryk:

List motywacyjny po niemiecku?

Jak potrzebujesz pomocy to pytaj

Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

Kto przegląda forum