Mój sposób:
Potrzebne: karton np. od ryzy papieru ksero lub podobnych rozmiarów (na pewno w pracy się gdzieś wala), wycieraczka i transporter najlepiej otwierany od góry + jeszcze jedne ręce do pomocy.
Nakładasz na kota karton, przesuwasz go razem za kartonem na wycieraczkę (lub inny sztywny dywanik), a jak się to już uda - trzeba trzymać karton tak, żeby kot się nie "wymsknął" - i tu potrzebne drugie ręce - podnosisz i karton i wycieraczkę - potrzeba trochę siły, żeby "zawartość" nie wypadła

, przenosisz nad otwór na transporter, a potem nadal trzymając karton delikatnie pomału wysuwasz wycieraczkę.
Ostatnie zadanie to błyskawicznie ściągnąc karton i zamknąc wieczko transportera.
Z transporterem otwieranym od przodu też powinno się udać, trzeba tylko karton delikatnie obrócić. Za to zamknięcie transportera jest prostsze, bo można najpierw zabrać karton, a wycieraczkę wysunąć w ostatniej chwili.
Udało sie dziką dziczą, więc z Fuldą tym bardziej się uda
