Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 19, 2010 12:56 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

vega013 pisze:
dellfin612 pisze:
Haniu, banerek w Twoim podpisie - z czego Ty się chcesz odchudzać? :roll:


Chcę wrócić do wagi sprzed 3 lat i ten banerek bardzo mi pomaga na co dzień, przypominając o odchudzaniu. Wyobraź sobie - 2 szafy pełne ciuchów, i to fajnych ciuchów, a ja nie mogę ich włożyć, bo ze wszystkiego wyrosłam. Koszmar.



Ja mam BMI 18 i wszyscy na mnie krzyczą, że niedowaga. Więc może ustaw sobie jako docelowy 20, to zdrowiej będzie ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lip 19, 2010 13:11 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

seidhee pisze:
vega013 pisze:
dellfin612 pisze:
Haniu, banerek w Twoim podpisie - z czego Ty się chcesz odchudzać? :roll:


Chcę wrócić do wagi sprzed 3 lat i ten banerek bardzo mi pomaga na co dzień, przypominając o odchudzaniu. Wyobraź sobie - 2 szafy pełne ciuchów, i to fajnych ciuchów, a ja nie mogę ich włożyć, bo ze wszystkiego wyrosłam. Koszmar.



Ja mam BMI 18 i wszyscy na mnie krzyczą, że niedowaga. Więc może ustaw sobie jako docelowy 20, to zdrowiej będzie ;)


Wiesz, już dawno przestałam się przejmować tym, co mówią o mnie/do mnie inni, jeżeli jestem przekonana, że mam rację. To a propos krzyczenia, że jestem za chuda, oczywiście wtedy, kiedy ważyłam 50 kg. Z tą wagą czuję się najlepiej, a to jest dla mnie najważniejsze.

seidhee - zgrabna laseczka z Ciebie :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon lip 19, 2010 13:27 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

To brak masy mięśniowej a nie zgrabność ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lip 19, 2010 15:21 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

śliczna kiciunia :1luvu:
:ok: :ok: będzie dobrze!

Tens

 
Posty: 91
Od: Pt cze 11, 2010 9:36

Post » Pon lip 19, 2010 18:55 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Basiu, a na swój bazarek to zaglądasz jeszcze? :roll: bo mi strasznie by się podstawki do palenia kadzidełek przydały.. :roll:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon lip 19, 2010 22:06 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

vega013 pisze: Wyobraź sobie - 2 szafy pełne ciuchów, i to fajnych ciuchów, a ja nie mogę ich włożyć, bo ze wszystkiego wyrosłam. Koszmar.

:ryk: jestem pewna, że jesli zrzucisz choć 1 kg, to znikniesz.
Kto mi wówczas będzie mruczał kocie bajki na dobranoc :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 19, 2010 22:18 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

dellfin612 pisze:
vega013 pisze: Wyobraź sobie - 2 szafy pełne ciuchów, i to fajnych ciuchów, a ja nie mogę ich włożyć, bo ze wszystkiego wyrosłam. Koszmar.

:ryk: jestem pewna, że jesli zrzucisz choć 1 kg, to znikniesz.
Kto mi wówczas będzie mruczał kocie bajki na dobranoc :lol:


Przyślę Wedelka. On barrrrrrdzo głośno mruczy :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon lip 19, 2010 22:42 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Ja-Ba pisze:Basiu, a na swój bazarek to zaglądasz jeszcze? :roll: bo mi strasznie by się podstawki do palenia kadzidełek przydały.. :roll:

o-o! co ślepemu po oczach.
Janeczko, nie zaglądałam :oops: już lecę
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 19, 2010 22:51 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

może być Wedelek :lol:
przy okazji wytłumaczyłby Murci, że jednak nadal musi chodzić w fartuszku,
bo ranka na brzuszku wcale się nie zagoiła :cry:
Kotka nie lubi fartuszka, krępuje ruchy, wiązania zahaczają się o niskie gałęzie drzew.
Gdy ją dziś znowu ubrałam, usiadła na schodkach i zaczęła żałośnie się do mnie/na mnie skarżyć.

Nie wiem, co z tym brzusiem. Po raz pierwszy aż tak się babrze. Żałuję, że dla własnej wygody zrezygnowałam z własnego, sprawdzonego, świetnego chirurga :evil:


Janeczko, czy może być na przełomie tygodnia?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 19, 2010 22:53 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

dellfin612 pisze:może być Wedelek :lol:
przy okazji wytłumaczyłby Murci, że jednak nadal musi chodzić w fartuszku,
bo ranka na brzuszku wcale się nie zagoiła :cry:
Kotka nie lubi fartuszka, krępuje ruchy, wiązania zahaczają się o niskie gałęzie drzew.
Gdy ją dziś znowu ubrałam, usiadła na schodkach i zaczęła żałośnie się do mnie/na mnie skarżyć.

Nie wiem, co z tym brzusiem. Po raz pierwszy aż tak się babrze. Żałuję, że dla własnej wygody zrezygnowałam z własnego, sprawdzonego, świetnego chirurga :evil:


Janeczko, czy może być na przełomie tygodnia?


Może Mureczka lepiej by się poczuła w kołnierzu? Biedna Malutka :cry:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto lip 20, 2010 16:29 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Może być tak, jak Ci pasuje, wyślę na pw mój Łagowski adres a Ciebie poproszę o dane do przelewu :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt lip 23, 2010 12:48 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Witam,

To może ja po długiej nieobecności na tym forum coś napisze... od siebie.
Może zacznę od komentarze osoby o niku "vega013". Nie uważam, aby Fue spotkała w moim domu jakakolwiek krzywda i z całym szacunkiem dla tej osoby nie życzę sobie takich komentarzy ponieważ uwłaczają one nie tylko mi, ale i najważniejszej osobie w moim życiu czyli mojej mamie! - a jej będę broniła wszystkim co jest możliwe. Od małego wychowywałam się w domu pełnym miłości i wrażliwości i już za bobasa miałam w domu zwierzęta i jakoś nigdy nie odczuliśmy aby któreś z nich się bas bało. Jak już wspominałam Basi nawet mój brat przy dwójce małych dzieci ma dwa psy i kota, nie myśli o tym aby się któregokolwiek pozbyć mimo, ze to właśnie kot zadrapał w buzie moja chrześnice! (nie nie ganiała go, leżała na łóżku)

Biorą Fue pod swoja opiekę nie myślałam, że kiedykolwiek ją będę musiała zwrócić. Chciałabym zaznaczyć na na forum czyta się przypuszczalne "myśli" zwierząt, a ja chciałabym sprostować jedna zasadnicza kwestię, że nie było mi łatwo oddać Fuę z powrotem i żadna z osób wypisujących swoje mądrości na forum nie wie jak się po tym czułyśmy.

Basiu bardzo się ciesze, ze Fua nie robi Ci zniszczeń takich jak obopólnie koty robiły je w moim mieszkaniu. Szkoda, że nie powiedziałaś o naszej prawie 30 minutowej rozmowie przez telefon kiedy Ci powiedziałam jak jest mi źle i jak kiepsko reaguję na krzywdę wyrządzaną zwierzętom i nie mam tu na myśli tylko kotów ale kolokwialnie mówiąc zwierząt.

Jeszcze jedna sprawa. Jedna z osób (już nawet nie pamiętam która i na której stronie) napisała, że może ja próbowałam połączyć kota i kotkę.... dla rozrodu? nie mam fabryki w mieszkaniu do reprodukcji zwierząt, ochoty ani potrzeby na tego typu infantylne zabawy i zarobek! nie przyszłoby mi nawet do głowy aby coś takiego zrobić, co ja bym potem z tymi kotami zrobiła? oddała do jakiegoś schroniska aby się męczyły?? już i tak w piwnicy mam chyba z 15 sztuk - (o tym też Basi mówiłam, że przydałaby się im pomoc).


Do kolejnej osoby (tu również nie pamiętam niku i analogicznie również strony) Pani od, której brałam Kota wie o tym, że nie jest od do tej pory kastrowany! niestety ale w Warszawie koszt sterylizacji do 120zł + 70zł za badania krwi + ok 50zł za leki w zależności od wagi (a wcześniej Neko miał złe wyniki krwi)

Prosiłam o pomoc Basie oraz Panią z Lublina aby pomogły mi znaleźć tańsza lecznice ale niestety nie udało się (a przecież forum jest takie rozwinięte! i każda z nich na pewno ma kontakty) ale jak to była w życiu - umiesz liczyć licz na siebie. 13/08 idę na kastracje DARMOWA bo wyprosiłam Panią z jednej lecznicy Warszawskiej aby przyjęła Neko bez opłaty. Jeśli będę w stanie zabiorę też i tą kotkę z piwnicy bo już nie mogę patrzeć na rodzące się co ruję kociaki.

Sytuacja Neko:
Spokojny, nadal załatwia się do wanny (nie sugerowałam, że robi to Fua!) nie wskakuje na firanki, nie drapie o tapicerkę, nie wywalił ani jednego kwiatka. Tylko ostatnio wyciągnął moja bluzkę z szafy i zawinął się w nią. Przychodzę do domu i za każdym razem jak otwieram drzwi Neko siedzi na krzesełku i mnie wita - czule!

Reasumując:

1. widocznie symbioza między Fuą a Neko nie była obopólna
2. zanim zacznie się mówić o domu "bez miłości" proszę się zastanowić czy aby to jest adekwatne do zaistniałej sytuacji (mówię tu też o nieznajomości ludzi z tego domu)


Pozdrawiam
Kasia

p.s. Basiu nie będę używała "slangu" wykorzystywanego na forum typu "głaski" itp. Powiem tylko, że cały czas jestem myślami z Fua i mam nadzieje, że będzie jej dobrze. Ja ze swojej strony dotrzymuje obietnicy i w miarę możliwości szukam dla niej domu (czyt. mieszkania)

i na koniec: żeby się świat walił Neko zostaje ze mną!

tyle.

kasia_niebieski

 
Posty: 30
Od: Sob lis 28, 2009 10:21
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt lip 23, 2010 15:52 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

kasia_niebieski pisze:i na koniec: żeby się świat walił Neko zostaje ze mną!


Wyraźnie był bardziej kochany od Fui.

Nikogo nie chcę obrażać, a już szczególnie czyjejś Mamy. To, co napisałam (na podstawie zachowania kotki), mógłby powiedzieć nie tylko każdy behawiorysta, ale też i osoba mająca jakieś tam, nawet niezbyt duże, doświadczenie z kotami. Reakcje zwierzaka nie kłamią i sporo mogą powiedzieć o tym, w jaki sposób był traktowany. To jest bardziej miarodajne niż słowa.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt lip 23, 2010 22:09 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Dziura w brzuszku Murci w końcu wygląda na zaleczoną.
Ciągle coś się dzieje i jeszcze nie wystawiłam ogłoszeń.

Na razie biega po działce, właściwie mieszka na działce. Od paru dni już nawet do domku nie wraca na noc. Gdy wołam na jedzenie podbiega jedynie w pobliże drzwi i jakoś wcale nie jest zainteresowana michą. Najczęściej wywala koła do góry i zaraz potem biegnie gdzieś w swoich sprawach. Nie wiem co ona je. Chyba że chodzi do kociego baraku, gdzie stale są wystawione chrupki. Ale tam chodząc musi spotykać koty, a zauważyłam, że trzyma dystans, nie nawiązuje stosunków.

Wczoraj obserwowałam jak urządziła sobie biegi sprinterskie. Piękny widok :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob lip 24, 2010 13:14 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

dellfin612 pisze:Wczoraj obserwowałam jak urządziła sobie biegi sprinterskie. Piękny widok :lol:


Znaczy - dobrze się czuje :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości