ja tylko w obrebie mojego osiedla codzien widze kota w potrzebie. Dzis jak wracalam z banku to pod jednym skepem zauwazylam malego czarnego kiciusia. Ale kiedy sie do niego zblizylam (chcialam sprawdzic, czy da sie pomiziac, czy miziak jest, czy na tzw "wolnosci urodzony", ale zwial. Jednak mysle ze to nie dziki ale nieufny, bojazliwy kotek, bo nie zwial jak tylko zaczynalam sie zblizac, ale kiedy bylam juz blisko i nie zwial daleko, tylko na tyle, zebym go nie mogla dosiegnac. Wczoraj jak do kosciola szlam widzialam pieknego buraska, ale o ile to ten kot o ktorym mysle, to ma moze z poltora roku, 2 lata... tylko drobny jest jak maly kociak. Troche nieufny, jak ma dobry dzien, da sie pomiziac. Czasem ktos z bloku pod ktorym go widzialam da mu cos do jedzenia. Ma tam okienko piwniczne. Na przeciwko mnie jest niewielki budynek biurowy. Tam sobie urzeduje czarny kicius, dorosly. Kiedys do mnie podszedl dal sie poglaskac po lepku, ale potem drapnal (a charakteru przypomina mi Prime). A jeszcze jedna pieknosc kocia, dorosla, troche charakterna, prawdopodobnie bita, kopana... tez ja czesto spotykam jak do kosciola ide. Troche miziasta jest, podobnie jak Prima tez. To tylko w promieniu kilkuset metrow od mojego domu! A gdzie reszta osiedla, gdzie reszta miasta?! Wyc mi sie chce, jak to wszystko widze! Ile kotow z takimi samymi dolegliwosciami jak Rudzik na tej "wolnosci" nie dozywa 3 roku zycia? Ile takich umiera, jako mlode koty, bo nikt im nie chce pomoc, wola przejsc obojetnie... Rudzik mial mimo wszystko szczescie, wielkie szczescie, ze chociaz w DT sie znalazl. A tych DT wciaz za malo, jak na lekarstwo, i sa przekocone!
Ludzie! Opamietajcie sie wreszcie!

Rudziku, szczesciarzu wielki, mam nadzieje, ze Twoj limit szczescia jeszcze sie nie wyczerpal i gdzies czeka na ciebie ten wlasciwy domek! Bardzo bym chciala, zebys zaznal w zyciu wiele szczescia jeszcze, bo jestes mlodym kotem, cale zycie przed toba i mozesz jeszcze tyle szczescia zaznac, ile nie jestes w stanie sobie teraz wyobrazic! Zaslugujesz na to wszystko! Zasugujesz, bo jestes dobrym kotkiem, wspanialym przyjacielem, wiernym, oddanym, potrafisz tak bardzo kochac... No i jestes bardzo dzielny w tej swojej chorobie!

Czyli podsumowujac: wspanialy, wyjatkowy kot! Tylko gdzie ten wyjatkowy domek dla wyjatkowego kota?
