Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 18, 2010 21:23 Re: Łódź 167+315+172 - zalew sterylek i kastracji, dno finans :(

marija pisze:Dziś zadzwonili do annskr karmiciele z Wróblewskiego, których poznaliśmy szukając czarnego uciekiniera spod katedry.
Z dwunastu kociąt na podwórku ostał się jeden- reszta wytruta :cry: No i właśnie ten ocalony się pojawił, niestety ma urwane/ zmiażdżone tylne łapki. Zażądali natychmiastowego przyjazdu i zabrania kociaka :evil:
Na miejscu okazało się, że jest gorzej niż brzmiało. Można było zrobić tylko jedno :(
Żegnaj biało-czarny bezimienny maluszku ze zmiażdżonymi nóżkami zabrany 18 lipca 2010 z posesji przy Wróblewskiego 9 w Łodzi (*) (*) (*) (*)

Miał tylne łapki zmiażdżone do kolan. Może mógły żyć, gdybym umiała znaleźć dla niego kącik... Nie dałam rady, wszyscy odmówili. Ludzie z podwórka - bo mają już jednego kota... Po raz pierwszy uśpiłam kociaka, któremu nie mogłam dać nawet szansy.......
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 18, 2010 22:08 Re: Łódź 167+315+172 - zalew sterylek i kastracji, dno finans :(

ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 8:32 Re: Łódź 167+315+172 - zalew sterylek i kastracji, dno finans :(

:crying: :crying: :crying:

[*]

tak mi przykro, tak strasznie...... :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 9:03 Re: Łódź 167+315+166 - starsze Panie są wspaniałe :))

To ja się dorzucę z beznadziejnymi wieściami...

annskr pisze:: .
MartaK na urlopie - "grasuje" w Łodzi - złapała dwa zasmarkańce z okolicy Manufaktury - takie trzymiesięczne dzikuski, drobniutkie i chudziutkie. Na razie leczą sie u CC....
Mamusia zlekceważyła i kociaki w klatce, i MartęK - nie dała się złapać. Na razie. Wierzę w MartęK :ok:


W piątek kotka się nie złapała. Dzisiaj też nie... A jutro jestem ostatni dzień w Łodzi :? Klatka łapka w ogóle ją nie interesuje. Dzisiaj były 1,5 godzinne próby na podbierak. I nico :? Cholera jest płochliwa, przychodzi tylko na głos karmicielki, która jest niestety mało gramotna i jakoś tam pomaga, ale niewystarczająco, żeby kotkę złapać. Kotka do karmicielki podchodzi bardzo blisko, właściwie pod rękę. Moja współ-łapaczka będzie próbowała w następny poniedziałek, ale mam wielką prośbę do jakiejś łodzianki o pomoc dla niej - okolice Manufaktury, około 9:00, dokładnie za tydzień. Przy podbieraku jedna osoba to za mało, a ja już będę wtedy w Poznaniu. W razie czego na priv przekażę numer do Magdy.

Kotka ciężarna oczywiście... :roll: Ostatnia do złapania w tym miejscu.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pon lip 19, 2010 9:20 Re: Łódź 167+315+172 - zalew sterylek i kastracji, dno finans :(

annskr pisze:
marija pisze:Dziś zadzwonili do annskr karmiciele z Wróblewskiego, których poznaliśmy szukając czarnego uciekiniera spod katedry.
Z dwunastu kociąt na podwórku ostał się jeden- reszta wytruta :cry: No i właśnie ten ocalony się pojawił, niestety ma urwane/ zmiażdżone tylne łapki. Zażądali natychmiastowego przyjazdu i zabrania kociaka :evil:
Na miejscu okazało się, że jest gorzej niż brzmiało. Można było zrobić tylko jedno :(
Żegnaj biało-czarny bezimienny maluszku ze zmiażdżonymi nóżkami zabrany 18 lipca 2010 z posesji przy Wróblewskiego 9 w Łodzi (*) (*) (*) (*)

Miał tylne łapki zmiażdżone do kolan. Może mógły żyć, gdybym umiała znaleźć dla niego kącik... Nie dałam rady, wszyscy odmówili. Ludzie z podwórka - bo mają już jednego kota... Po raz pierwszy uśpiłam kociaka, któremu nie mogłam dać nawet szansy.......

Aniu, przytulam, naprawdę nic więcej nie moglas zrobić... A temu !@@##$$% który wytruł kociaki a tego skazal na powolne umieranie - życzę, zeby mu też ktoś nóżki zmiażdżył... :evil: :evil: :evil: :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 18:39 Re: Łódź 167+315+172 - zalew sterylek i kastracji, dno finans :(

Wypuściłam dziś burą mamusię i cztery córeczki z Łagiewnickiej - z powrotem do piwnicy... Małe stały i patrzyły na mnie, trochę się już oswoiły..
Ale nie mam dla nich miejsca..

Wars i Sawa - ślepaczka z braciszkiem u Pań karmicielek - mała szaleje, ale nie widzi, lekarz zaleca operację odklejenia powiek od oka i powiek od siebie, musimy coś pokombinować z okulista w W-we lub Wrocławiu, do Wrocławia obecna opiekunka jeździ, może kociaki zawieźć - proszę o jakieś podpowiedzi.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 19:39 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

w Warszawie przyjmuje bbb dobry dr Garncarz i równie dobry jego zespół

jakby co, służę transportem po mieście i ew. noclegiem
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10789
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pon lip 19, 2010 19:40 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

chyba najbardziej znanym okulistą, do którego jeżdżą opiekunowie kotów z calej Polski, jest właśnie dr Garncarz z Warszawy.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 19:44 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

ja mogę dowieźć do Malk do Warszawy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lip 19, 2010 22:35 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

ja mogę być alternatywnym kontaktem ws dra Garncarza. Malk ma pierwszeństwo :mrgreen:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto lip 20, 2010 10:54 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

no, to teraz tylko zgrać terminy.
Ja niestety ze względu na pracę jestem wolna po 17, ale u Garncarza przyjmują bodajże do 21.
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10789
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto lip 20, 2010 12:02 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

nieprzelogowana annskr

Rozmawiałyśmy z recepcją dr Garncarza, wysłałyśmy zdjęcia, opis dotychczasowego leczenia i wielką prośbę o szybką konsultację, w miare możliwosci razem z operacją. Miła Pani obiecała, żr dr wieczrem oddzwoni, i że mozliwy jest termin jeszcze w tym tygodniu. Proszę o kciuki - za termin wizyty, za możliwość operacji i za to, by się udała.

W razie czego jadę samochodem - ne dam rady pociągiem :oops: i wypróbuję gps :wink:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 20, 2010 15:52 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

Strasznie mi przykro z powodu maleńkiego Króweczka.. Strasznie..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 20, 2010 16:09 Re: Łódź 167+315+172 - zalew sterylek i kastracji, dno finans :(

annskr pisze:
marija pisze:Dziś zadzwonili do annskr karmiciele z Wróblewskiego, których poznaliśmy szukając czarnego uciekiniera spod katedry.
Z dwunastu kociąt na podwórku ostał się jeden- reszta wytruta :cry: No i właśnie ten ocalony się pojawił, niestety ma urwane/ zmiażdżone tylne łapki. Zażądali natychmiastowego przyjazdu i zabrania kociaka :evil:
Na miejscu okazało się, że jest gorzej niż brzmiało. Można było zrobić tylko jedno :(
Żegnaj biało-czarny bezimienny maluszku ze zmiażdżonymi nóżkami zabrany 18 lipca 2010 z posesji przy Wróblewskiego 9 w Łodzi (*) (*) (*) (*)

Miał tylne łapki zmiażdżone do kolan. Może mógły żyć, gdybym umiała znaleźć dla niego kącik... Nie dałam rady, wszyscy odmówili. Ludzie z podwórka - bo mają już jednego kota... Po raz pierwszy uśpiłam kociaka, któremu nie mogłam dać nawet szansy.......


Przepraszam, ale nie. Mozna było zrobić więcej. Bardzo mi przykro, szkoda, ze go nie ogłosiłaś na forum.....gdybym wiedziała, umieściłabym kotka w szpitaliku, a po zaszczepieniu wzięłabym do siebie..... zasadniczo nie planuję miec więcej kotow, ale zrobiłabym to choćby dla Bułka - żeby miał kogos do towarzystwa... na dwóch łapkach tez mozna żyć, a ja obiecałam sobie, ze jesli znajdę podobnego kotka, pomogę mu. Szkoda kota, mógł zyć :?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lip 20, 2010 16:14 Re: Łódź 167+315+172 - koci okulista W-wa lub W-w - proszę rady

jeszcze dodam, ze o kocie dowiedzialam się teraz - nie wchodzę na ten wątek, weszłam wyjątkowo, bo byla prosba o pomoc okulistyczną, a staram się w tym własnie zakresie pomagać.... szkoda, ze informacja o kocie nie pojawiła się w tytule :roll:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 98 gości