Djuna, Zojka, Dżo i Broszka w domach. Niania i Krzywy u nas.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 16, 2010 22:46 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Hej kochani,

W okresie wakacyjnym najciężej mi zajrzeć na forum, bo co chwila coś się dzieje.

Zoja ma się świetnie. Właśnie śpi na połowie klawiatury obok :mrgreen:
Próbowaliśmy z sałatą i innymi zielonymi, niestety ewidentnie woli kwiatki doniczkowe hehe
Najbardziej chce mi się śmiać z niej, kiedy idzie sobie i nagle klap na boczek i idzie spać. Na moje nieszczęście lubi się kłaść akurat tam, gdzie trzeba coś zrobić. Oczywiście nikt nie ma sumienia koteczka przekładać i robota stoi :ryk:

Acha obiecałam filmik, ale jakoś nie mogę go zgrać, z resztą nie mogę go nawet otworzyć na komputerze, cos tam nie tak się chyba nagrało. Jeszcze popróbuje i może się uda.

Pozdrawiamy i ściskamy Dju :1luvu:
Obrazek

Meruee

 
Posty: 188
Od: Czw maja 20, 2010 18:34
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 16, 2010 22:50 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

jak fajnie, ze Zo tak sie u was swietnie czuje :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lip 17, 2010 9:57 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Djundzia pozdrawia wszystkich sobotnio :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Generalnie mamy wrażenie, że podmienili nam kota. O d dwóch-trzech dni (potym "okienkowym" wystąpieniu widocznym na filmiku), z Djuną się coś stało: jest o wiele, wiele milsza, barankuje, grucha, kolnkuje (wczoraj oglądała na kanapie z ludziem całego Harrego Pottera). I w ogóle jest przekochana :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Zdarza się, że coś jej się przypomni o okienku, ale tylko troszkę. No więc może się jednak uda ją przyzwyczaić do niewychodzenia.

Meruee dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A może zamiast filmiku jakąś foteczki :D
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lip 17, 2010 10:03 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Ta ostatnia fotka najlepsza :lol:
Jej minka bezcenna.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob lip 17, 2010 15:53 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Korciaczki pisze:Generalnie mamy wrażenie, że podmienili nam kota.

Czy Djuna jest teraz jedynaczką, po wyjeździe Zojki? Jeśli tak, to by wiele tłumaczyło :)
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 17, 2010 16:06 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

ostatnia fotka przeswietna!!! :)

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Sob lip 17, 2010 23:08 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Muszę Wam to napisać, bo nie mogę ze śmiechu. Żałuję, że nie mam przy sobie aparatu.
A zatem, przedstawiam:

INSTRUKCJA ZROBIENIA DŻINA Z PUSZKI (wysoka, wąska, taka jak na kawę)

Potrzebujemy:
kota, sztuk 1
puszka, sztuk 1
biszkopt, sztuk 1 (ale podejrzewam, że kot nie obrazi się jeśli będzie ich więcej)

Biszkopt wkładamy do puszki. Puszkę stawiamy na biurku (dobra metoda jeżeli ktoś chce się pozbyć kota z klawiatury), a następnie czekamy aż kot wyczuje słodki zapach. Potem już tylko obserwujemy, jak kot zamienia się w dżina z puszki. Jeżeli opakowanie jest dostatecznie wysokie jest szansa, że kot zmieści się cały.

UWAGA!
Z wyjściem należy kotu pomóc, niestety samo pocieranie nic nie daje, to nie jest lampa alladyna :ryk:

Nasza Zojka okazała się fanką biszkoptów. Weszła cała do puszki, albo raczej prawie cała, bo tylnymi łapami trzymała się krawędzi. Biszkopta zjadła na miejscu, tylko potem okazało się, że z wyjściem są problemy. Uśmiałam się po pachy :ryk:
Przy okazji informuje, że Zo czuje się już na tyle swobodnie, że skacze dziewczyną na nogi. Najbardziej zadowolona jest wtedy, gdy zaczynają piszczeć i uciekają. :mrgreen:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Meruee

 
Posty: 188
Od: Czw maja 20, 2010 18:34
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 18, 2010 0:18 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

ona jest niemozliwa :ryk: :ryk: przesliczna, przezabawna... :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie lip 18, 2010 18:22 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Ogłoszenie prywatne poszukiwawsze "Ukochanej Pańci" i Domu dla Djuny.

Obrazek

-"Pańci, Pańciu, czas na herbatę, już dziewiąta
-No to chodźmy, Dju, do kuchni, chodźmy, Ty też dostaniesz coś dobrego, tylko powiedz co byś chciała

-Djuna, Djuna, no chodź na kolanka, chodź na kanapę, zaczyna się film
-Już idę, tylko jeszcze chwilę popatrzę przez okno, widzę ptaki, chcę zobaczyć jak odlatują

-Pańciu, Pańciu, pojdziemy już na spacer? Chodźmy, już jest wieczór.
-Dobrze, Dju. Tylko ubierzemy cię w szelki i możemy iść. "

Trzy wypowiedzi. Tak mógłby wyglądać dialog między Dju i jej "Pańcią". Trzy sytuacje, tak ważne w życiu Dju. Wspólna herbata czy kawa w kuchni Dju i Pańci, z rozmową ich obydwoje w tle; po Djunie widać, że dużo przyjemnośc sprawia jej rozmowa, w której traktuje się ją jak kogoś ważnego, tak jakby rozmowa z nią - Kotem - była czymś oczywistym: "Dzisiaj znów będzie tak ciepło jak wczoraj, choć przewidują ochłodzenie", "Wiesz, że.... ", "Pamiętasz, jak...?" Istotną chwilą dla Djuny byłoby niewątpliwie również popołudniowe kolankowanie przed telewizorem lub w czasie czytania w ciszy książki przez Pańcię; Dju wtedy, kiedy Pańcia oglądałaby lub czytała, spałaby pewnie na kolanach albo wpatrywała w przestrzeń pokoju, odpoczywając, pochłonięta swoim światem. I spacer - popołudniowy czy wieczorny - w szelkach, z Pańcią chodzącą za nią, zagadującą ją i dzielącą się własnymi obserwacjami - "Popatrz Dju, tam - w oknie siedzi i spogląda na ciebie Kot" "Dju, zobacz - przygląda się tobie ptak i pewnie zastanawia się, dlaczego go ignorujesz" albo "Dju, podoba ci się ta ławka, może usiądziemy?". | Poza tym. Obustronne przywiązanie Dju i "Pańci". Rozumienie się nawzajem i znajmość swoich zwyczajów. Akceptowanie przez Pańcię cienia podążającego czasem za Dju w postaci gorszych dni, kiedy Dju bywa niedotykalską i nieprzychylną, ponieważ takie i dni się zdarzają, choć mimo to - na codzień to kochany Kot. | I oto właśnie - w oczach Dju - piękny świat. Jeden człowiek i jeden kot. "Pańcia" - ciepła, serdeczna osoba, dla której Dju będzie oczkiem w głowie, kimś wyjątkowym, stworzeniem mocno kochanym i dobrze rozumianym. "Pańcia" - człowiek cierpliwy, starający się dotrzeć do Dju, która czasem bywa trudna. "Pańcia" - ukochana Przyjaciółka Dju, chcąca ponad wszystko dogodzić Dju: "Poczekaj chwilę, odsłonię ci zasłonę, byś mogła patrzeć przez okno", "Pójdę dzisiaj kupić tobie coś dobrego, o może kocie mleko, co?". | Dju potrafiłaby oczywiście docenić starania swojej ukochaniej Pańci, odwzajemniając je swoim przywiązaniem i stałym, raz milczącym, raz rozgadanym towarzystwem w codziennych zajęciach. Podczas gotowania w kuchni, zapewne siedziałaby na kuchennym stole, przyglądając się czynnością Pańci, co którąś chwilę zagadując miauczeniem. Kiedy Pańcia pracowałaby na komputerze, czytałaby książkę, czy gazetę, albo oglądałąby film - Dju położyłaby się na kolanach, liżąc od czasu do czasu rękę; co nie zmienia faktu, że czasem jednak zdarza jej się ugryźć delikatnie rękę, kiedy nie ma już ochoty na głaskanie, przeważnie potem znika. Ponieważ Dju to kot lekko niezależny, lubi czasami pobyć w samotności. Natomiast niektóre noce spędzałaby w łóżku, śpiąc z Pańcią. Nie wszystkie, ponieważ chętnie spałaby zapewne również na fotelu albo kanapie. | W życiu Dju przeważają Dobre Dni; wówczas jest przychylna i przyjacielska, chodzi za człowiekiem i "gada" mraucząc i miaucząc. Zdarzają się również te Gorsze Dni, gorszy dzień to po prostu gorszy dzień - wtedy trochę buczy, burczy, zaszywa się, znika przed człowiekiem, ucieka do własnego swiata. | Dju jednak przede wszystkim jest kochanym, naprawdę wyjątkowym Kotem, intygującym, inteligentnym, wiernym, tajemnicznym, nieco charakternym. I nie są to ot napisane, puste przymiotniki. Dju to po prostu Ktoś. | Poza tym - to Kot również niczyj. Niby przebywa w domu tymczasowym, gdzie jest kochana, jednak wciąż jest niczyja. Wciąż szuka swojej ukochanej Pańci, która będzie kochała, kochała i kochała...

Dju jest duża, "grafieldowata", zdrowa, wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona, kilkuletnia (oceniona na wiek: 5-8 lat, ale raczej 7) gotowa do adopcji. Szuka domu odpowiedzialnego, kochającego, bezpiecznego, z zabepieczonymi siatką oknami lub balkonem, najlepiej bez psów i kotów, jako jedynaczka, mile widziany dom na Śląsku, jednak nie koniecznie. Serce nie zna granic. Sługo uniżony, domku Djunkowy - - ujawnij się, otwórz drzwi dla Dju.

Obrazek

Majorko, oprócz Dju jest jeszcze owczarek niemiecki Kora i rybka, kotów więcej nie ma. No właśnie nie ma kotów i Dju nie ten sam kot.
Po prostu nie ten sam kot... cisza, spokój, Dju słodka i przylepna, nawet buczy mało ostatnio... strasznie fajny :kotek:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie lip 18, 2010 18:25 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

czyli ewidentna jedynaczka :)
glaski dla pieknej Dju i kciuki za domek :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 19, 2010 12:08 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Ano jedynaczka. I nie do uwierzenia jak zmieniła się, odkąd Zojka pojechała do domku i Dju została sama. Nie ten kot. Śpi w łóżku, również teraz, nie drapie, nie podgryza, nawet buczeć nie buczy, właściwie to zrobiła się przesłodka, przytulaśna, kochana, także w stosunku do domowników (a było ich dówch) za którymi nie przepadała i bywała czasem - delikatnie rzecz ujmując - nerwowa i nieprzychylna w stopniu najwyższym. Tylko tatę nadal ignoruje i na Korę burczy. Od dwóch dni mniej więcej nie było też żadnych okiennych arii i koncertów, żadnego "wyprowadzania się" [czytaj: skakania po oknach i wchodzenia na już ledwo trzymający się karnisz, czy też czychania pod drzwiami mieszkania]. Mamy do niej ogromną słabość, jest wyjątkowa. Kot nie-mruczący, liżący w podziękowaniu i w ramach przeprosin, mrauczący, kolankujący również. Mądry, bystry, inteligentny. A przy tym piękny, kochany, ostatnio niemal idealny. Zmieniła się, to już nie ten sam kot. Podążający cień nieprzychylności coraz bardziej opuszcza Dju, ustępując miejsca jej dobremu humorowi. Nie zmienia to jednak faktu, że to wciąż kot na którego zaufanie trzeba zapracować. I kochać. Rozumieć. Nie zrażać się.

Dziś znów pojedziemy rozwieszać ogłoszenia plakatowe. Już sporo ich zawisło (na okres krótszy i dłuższy, w zależności od tego ile utrzymywały się do zerwania przez bliżej nieokreśloną osobę z różnych przyczyn). W Tychach, kilka na Kobiórze, w Katowicach, jedno na Żwakowie i Mikołowie. Tak przejazdem na rowerach (dużo jeździmy, ostatnio w chyba poniedziałek to nawet 60 km udało się przejechać) to przy okazji taśmia, pineski i plakaty do torby. :kotek:

Bardzo dziękujemy Ronnie i kociamyszy, bardzo!
http://milowicka.blog.onet.pl/Niezwykla ... 10-07-17,n
http://img683.imageshack.us/img683/439/ ... uletyn.pdf

Mereuu - dzięki za wieści. Zo to bardzo zdolny, śmieszny kot. U nas zjadła kiedyś nawet pomidora i biegała z kloszem na głowie.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon lip 19, 2010 13:14 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Ostatnie zdjęcie, to na kolanach, jest przepiękne :1luvu:
Gdybym tylko mogła podesłać jakiś sensowny dom dla ślicznej jedynaczki :roll: Niestety, póki co telefon milczy, nawet maluszki nie mają wzięcia :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon lip 19, 2010 16:19 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

bardzo, bardzo fotogeniczny kot :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 19, 2010 18:01 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

oj Djuna, Djuna, ciebie nie sposób nie pokochać :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 19, 2010 18:44 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

kiche_wilczyca pisze:oj Djuna, Djuna, ciebie nie sposób nie pokochać :1luvu:

oj, tu masz racje :) :1luvu: :ok: Djunia to naprawde fajna kicka :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 141 gości