Potrzebuję pomocy-rady - s.13

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 17, 2010 10:24 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

daggie pisze:Dzięki za odpowiedzi.
Staramy się bardzo wprowadzić je w życie, choć idzie ciężko - moja mama nie może się powstrzymać (z dobrej woli!) od ingerencji ;)

niestety trzeba, i to BEZZGLĘDNIE bo inaczej zrazicie kotkę na samym starcie i potem będzie zle lub bardzo zle...

daggie pisze:Kotka obecnie siedzi zamknięta w pokoju mamy (mama zaś wyemigrowała do salonu).
Kota siedzi pod łóżkiem i... BUCZY / MUCZY jak krowa, takim niskim dźwiękiem.

Kot tak wypowiada grozby karalne, gorsze od syczenia i warczenia... absolutnie nie dotykac, udawac ze kota nie ma! jedzenie stawiac nie za blisko, nie patrzec w oczy, nie wyciagac reki. Najpierw musi sie oswoic z nowym miejscem i faktem, ze nic tam jej nie grozi


daggie pisze:No i znowu użarła mamę, bo mama chciała tylko poprawić jej poduszkę (z dobrej woli...).

Powiedz mamie ze w tej chwili ta dobrawola moze wszystko popsuc :(

Naprawdę, pełna izolacja i duzy dystans do ludzi musi teraz miec... To buczenie to ostatni etap przed dzikim atakiem....

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob lip 17, 2010 10:29 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Plisss, dajcie jej spokój na jakiś czas.
Żadnego brania na ręce, poprawianie poduszek, podstawiania miseczek, zaglądania do niej. Nie ruszajcie jej, jak najmniej wchodźcie do pokoju, gdzie siedzi.
Kotka jest zestresowana, próbuje Was tym buczeniem odstraszać. Jest zestresowana, więc nie je. Musi się uspokoić i wyciszyć, żeby wszystko zaczęło wracać do normy. Ale żeby tak się stało, musicie przestać ją niepokoić.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 17, 2010 10:30 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Cierpliwość - tego trzeba do kotów. Odpłacą się miłością.
(Cierpliwość to nawet 2 tygodnie :mrgreen: )
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lip 17, 2010 10:31 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Poker, BARDZO, BARDZO Ci dziękuję!!!
Skąd Ty wiesz to wszystko???

Wiesz... trudno mi przekonać Mamę, jak ma postępować, bo jako że to człek w wieku 60+, to po prostu "swoje wie" i uważa, że tak ułatwi życie kotu, i naprawdę chce dobrze dla tego sierściucha... I mnie wcale nie słucha, dlatego pokazuję jej Wasze posty :D
No i przykro mamie, bo przecież zajęła się kotkiem, wyopiekowała młode, dokarmiała, miziała w tej piwnicy, a teraz wzięła do domu i zero wdzięczności :twisted: Rozumiesz...?


Czyli co? NIC kompletnie mamy nie robić? Nawet, jak to futro się uparło i nie żre? ;)
I siedzi i buczy?

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Sob lip 17, 2010 10:32 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

daggie pisze:Staramy się bardzo wprowadzić je w życie, choć idzie ciężko - moja mama nie może się powstrzymać (z dobrej woli!) od ingerencji ;)

Uświadom Mamie, możliwie stanowczo, że zaspokaja własne kaprysy, a nie potrzeby kotki. :?

Kota siedzi pod łóżkiem i... BUCZY / MUCZY jak krowa, takim niskim dźwiękiem.
Ktoś wie, o co może chodzić?
Tzn. buczy, jak się do niej podejdzie.

Tak, ja wiem. Kotka mówi: "Boję się Was. Zostawcie mnie w spokoju. Muszę sama się przekonać, czy w tym miejscu jest bezpiecznie".

No i znowu użarła mamę, bo mama chciała tylko poprawić jej poduszkę (z dobrej woli...).
Nie z dobrej woli, tylko z niedostatku wyobraźni :( . Daggie, naprawdę musicie postarać się myśleć kategoriami tej kotki, nie ludzkimi. Bardzo proszę :)

A, i ten sierściuch nie chce żreć. A ma mleczko, wodę, karmę...

Mleczko out. Może dostać biegunki.
Czy była na kontroli rany pooperacyjnej?
Czy podano jej antybiotyk, żeby zapobiec infekcji?
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24786
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob lip 17, 2010 10:38 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Aleba i Taizu - Wam też bardzo bardzo bardzo dziękuję za odpowiedzi!

Przeczytałam mamie Wasze posty, trudno jej się z tym pogodzić.
No cóż, tymczasowo zamieszka se w salonie, gdzie ma większy telewizor i szersze łóżko 8)

A może zanieść tej kotce jakąś specjalną karmę i by zeżarła?
Mamy w domu suche: Perfect Fit dla kastratów, Purinę dla kastratów, a mokre: Kitekat i Gourmet, którego kupiłyśmy, żeby w razie czego przekupić sierściuchy ;)

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Sob lip 17, 2010 10:40 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

daggie pisze:No i przykro mamie, bo przecież zajęła się kotkiem, wyopiekowała młode, dokarmiała, miziała w tej piwnicy, a teraz wzięła do domu i zero wdzięczności :twisted: Rozumiesz...?
Wdzięczność będzie.
Za miesiąc. :)
O ile teraz Mama nie zepsuje sprawy. :(

Zwróć uwagę, że wszyscy odpowiadający w tym wątku mówią jednym głosem. Skąd wiedzą, to co wiedzą? Bo już n razy byliśmy w podobnej sytuacji. I już wiemy z własnego doświadczenia, co się sprawdza, a co nie.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24786
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob lip 17, 2010 10:42 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Ana, również dziękuję!
Tak, staram się przekonać mamę, ale przeczytaj, co napisałam chwilę wyżej do Poker71 :)

Na wizytę u weta jesteśmy umówione jutro na 10 rano, wtedy będzie kontrola i antybiotyk.
A to wet polecany tu na forum i poza nim także, a poza tym naprawdę sympatyczny człowiek.

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Sob lip 17, 2010 10:45 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Możesz próbować z innymi karmami, aczkolwiek na razie bym sobie darowała. Póki kotka się nie wyciszy, to pewnie nic nie zechce ruszyć, choćbyś nie wiem jakie smakołyki jej podsuwała.
Kiedy sprowadziłam do domu 3 kota, nie jadł ponad 2 dni - ze stresu. A był to kot od dłuższgo czasu mieszkający w domu, z ludźmi i innymi kotami. Śmiały i odważny. Jednak podróż, zmiana miejsca, obcy ludzie, obce kocie zapachy tak go wytrąciły z równowagi.
Wasza kotka jest pewnie jeszcze bardziej zestresowana, ma prawo do takich reakcji.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 17, 2010 10:46 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

daggie pisze:Poker, BARDZO, BARDZO Ci dziękuję!!!
Skąd Ty wiesz to wszystko???

a bo miałam taka i do dziś pamiętam jak mi się od niej oberwało.... po czym od weta dostalam opiernicz jak stąd do księżyca ze kot mi wyraznie mowil "odczep sie" i samam sobie winna i jeszcze od niego powinnam po głowie dostac...



daggie pisze:Wiesz... trudno mi przekonać Mamę, jak ma postępować, bo jako że to człek w wieku 60+, to po prostu "swoje wie" i uważa, że tak ułatwi życie kotu, i naprawdę chce dobrze dla tego sierściucha... I mnie wcale nie słucha, dlatego pokazuję jej Wasze posty :D
No i przykro mamie, bo przecież zajęła się kotkiem, wyopiekowała młode, dokarmiała, miziała w tej piwnicy, a teraz wzięła do domu i zero wdzięczności :twisted: Rozumiesz...?


Rozumiem, ale w tej chwili trzeba robic to co najlepsze dla kotki. Jesli ją teraz zrazicie to się potem nie dogadacie... Więc "swojewiedzenie" naprawdę należy odłożyć na półkę. Wiesz, moja babcia też swojewiedziala w zakresie leczenia dzieci, ale jak było źle to jednak ufała lekarzom...
To nie jest u kota brak wdzięczności: JAK MA BYĆ WDZIĘCZNA SKORO NIC NIE ROZUMIE I SIĘ BOI???


Zestresowany kot nie toleruje zadnej ingerencji i nie rozumie ulatwiania zycia. Ona się po prostu panicznie boi i KAZDA akcja jej strach potęguje.

Powiedz mamie, zeby sobie wyobrazila, ze po kraksie (u kotki trauma zwiazana z operacja) laduje na jakiejs wyspie, gdzie są sami ciemnoskorzy z nozami za pazuchami i kosciami wplecionymi we wlosy i ni diabla sie nie dogada w zadnym jezyku. Naturalne jest, ze zanim emocjonalnie przyswoi, ze jej nie zeżrą, to jakiś czas będzie chciala spędzic w oddaleniu, i kazde zbliżenie się tubylca będzie powodowało panikę.
Tak samo kota...


daggie pisze:Czyli co? NIC kompletnie mamy nie robić? Nawet, jak to futro się uparło i nie żre? ;)
I siedzi i buczy?

NIC, absolutne nic. Zostawić ją w spokoju i samą. Jak się wchodzi do pokoju obchodzic z daleka, ewentualnie za dwa-trzy dni zacząc mówić spokojnym głosem ale Z DALEKA.
Kot musi sobie poradzic z nową sytuacją i absolutnie nie wolno jej w tym przeszkadzac!
Zagłodzić się nie zagłodzi. Musi dojść do siebie! Musi oswoić się z miejscem! Musi zaufać! A to wszystko jest możliwe TYLKO jeśli dacie jej święty spokój.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob lip 17, 2010 10:47 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Świetnie, że jesteście umówione na kontrolę u weta.
Kici spróbuj podać mokry Gourmet, może choć odrobinę -- mokra karma zwykle intensywnie pachnie i zachęca do jedzenia.

Mama na pewno chce dobrze, jednak wytłumacz, Jej, że będzie miała jeszcze mnóstwo okazji, żeby porozpieszczać kitunię. Teraz kotka odbiera jej zabiegi jako zagrożenie.
Mama na pewno zrozumie. :D
Ostatnio edytowano Sob lip 17, 2010 10:51 przez ana, łącznie edytowano 1 raz
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24786
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob lip 17, 2010 10:49 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

UPDATE: to trochę sytuacja jak z wczesniakiem. Mlodej mamie i babci czesto sie w glowie nie miesci, ze nie mozna przytulic, mimo ze kazda komorka ciala o to krzyczy. I na swojewiedzenie to wydaje sie ze to by bylo dobre... bo przeciez dziecko potrzebuje... a okazuje sie ze to dla dziecka GIGANTYCZNE ZAGROZENIE.

TU jest to samo!

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob lip 17, 2010 10:51 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Jesteście najwyraźniej z Mama cudownymi osobami, ale czasem po prostu trzeba zostawić sprawy w spokoju.
Jest goraco, koty w ogóle malo jedzą. Zostawcie jej miseczkę z suchym, wodę i kuwetę. Mleko - tylko jeśli dawaliście wcześniej i NA PEWNO wiecie, że nie dostaje po nim biegunki.
Wieczorem spróbujcie dać jej jakieś mokre jedzenie, najlepiej to, które dawaliście na strychu, bez eksperymentów. Podajcie jedzenie i wyjdźcie z pokoju. Jeśli zauważycie, ze i wieczorem NIC nie zje, można spróbować z jakimś kocim przysmaczkiem. Ja zauważyłam cudowne działanie MAŁEGO kawałka szynki/baleronu na koty/psy, wlącza im się funkcja jedzenia :)
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lip 17, 2010 10:57 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

Taizu - myślisz, że moja mama nie próbowała z kawałkiem szynki? ;) I nic...
A jak ta kota się zagłodzi tak jak ten kot Kacperek co w ogóle żreć nie chce ???

ps. Dziękujemy za komplement, miło nam ;)

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Sob lip 17, 2010 11:01 Re: Krew się polała.../ c.d. kotka, która buczy

daggie pisze:Taizu - myślisz, że moja mama nie próbowała z kawałkiem szynki? ;) I nic...
A jak ta kota się zagłodzi tak jak ten kot Kacperek co w ogóle żreć nie chce ???

ps. Dziękujemy za komplement, miło nam ;)


kot Kacperek ma depresję. A Wasza kota się boi. A Mama jeśli tą szynkę jej PODAWAŁA a nie zostawiła, to nic dziwnego ze kot nie chcial...

Kota od człowieka potrzebuje teraz aby go było jak najmniej.

Na jedzenie pewnie bedzie chodzic w nocy pod warunkiem ze bedzie sama w pokoju. Zostawcie w poblizu suche jakiejs dobrej marki, ewentualnie troche tunczyka z puszki i zostawicie kotę samą... no i oczywiscie wodę.
To dorosly i nie zabiedziony kot. Da radę, ma zapasy energii.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka, puszatek i 78 gości