Witam

Wczoraj byłam w Grunwaldzie na generalnej próbie inscenizacji wielkiej bitwy

Cudnie było, mimo że walczący nie mieli zbroi na sobie, tylko takie jakieś białe starodawne coś. Dzisiaj, jak będą w pełnej gali wrażenie będzie jeszcze bardziej niesamowite. Muzyka piękna, narrator ma cudowny głos, konie - brak słów jakie to genialne zwierzęta. Na mnie zrobiło wrażenie już wczoraj, dzisiaj będzie po prostu wspaniale, ale już dzisiaj nie jadę - za duże tłumy (już teraz musiałabym wyruszać, to może bym zdążyła) i za duży upał - wczoraj miałam parasol, żeby się chronić od słońca. A tam przecież gołe pole, nie ma nigdzie cienia...
Potem włóczyłam się po rycerskiej wiosce i nawet byłam na turnieju rycerskim. Walczyli, groźnie to wyglądało, trzech nawet karetka zwiozła. Coś tam jednak musieli zszywać na tych walecznych jegomościach

Rozmawiałam z heraldykiem - ponoć jestem szlachcianka

No pięknie, mówię Wam, tylko ten skwar, ja kocham upały, ale też trzeba mieć miejsce, w którym można chwilkę odpocząć od niego, a tam wszędzie słońce...

Nawet uścisnęłam rękę Króla Jagiełły i Wielkiego Mistrza Zakonu....

Ależ ja jestem ważna osobistość
Zdjęcia można powiększyć kliknięciem



To zdjęcia z wioski rycerskiej i turnieju. Z próby inscenizacji mam w innym aparacie, jak już go odzyskam i nie zapomnę, to może kiedyś jeszcze wstawię parę zdjęć...
A teraz moje skarby

Też w nastroju bojowym - że też im się chce w taki upał....


Miłego dnia
