Agn pisze:Casica - krótki tylko komentarz, bo reszty nie chce mi się pisać.
1. Jakim prawem stawiasz mi psychologiczną diagnozę na podstawie wstępniaka?
2. Do swojego totalnego sprzeciwu wobec ilości kotów też dorabiasz odpowiednią ideologię, mimo że jak napisałam wcześniej wyrażasz - także tu na forum - sympatię dla niektórych domów wielozakoconych.
3. Co do terapii uporczywej - swojego kota uporczywie reanimowałaś, a wcześniej trzymałaś tygodniami w klatce, zaś w tej terapii opierałaś się na swoich odczuciach i wiedzy co do jego stanu, ignorując zalecenia weta.
1. Nie stawiam, gdybym chciała postawić to by się dopiero działo. Do stawiania stricte diagnoz nie czuję się w żaden sposób uprawniona.
2. Jakie to domy? Mające wiele kotów i utrzymujace się wyłącznie z datków?
3. Nie reanimowałam uporczywie mojego kota, mój kot byl przewlekle chory. Wbrew niektórym forumowiczom, doskonale Ci znanym, pnn samo w sobie nie jest wskazeniem do eutanazji. W momencie gdy przestał walczyć, gdy przestał jeść pomogłam mu odejść. Natomiast co do ignorowania zaleceń weta? A gdzie to wyczytałaś???

Nie chciałabym tez stwarzać jakiegos fałszywego wrażenia co do istnienia podziemnego i tajemnego nurtu mojej korespondencji.
Agn pisze:PS. W sprawie możliwości krytykowania mnie otwarcie i 'z ludzką twarzą' popisz sobie może z marikitą na PW.
Dla mnie EOT w tej kwestii.
Nie lubię wyłącznie niedopowiedzeń i dziwacznych sugestii, czemu dałam wyraz, o tak:
marikita pisze:casica pisze:marikita pisze:I faktycznie, wyboldowane treści pasują do kolekcjonerów, ale nie pasują do Agn. A więc albo z Twoją definicją coś nie halo, albo... hehe, wiadomo, co 'albo' :mrgreen:
Ja nie wiem, chętnie poddam się oświeceniu
*casica pisze:Albo pisz o co chodzi, albo sobie daruj. Masz odwagę powiedzieć "a", powiedz też "b", zamiast stwarzać jakieś przedziwne wrażenie, że w sprawie jest jakieś tajemnicze drugie dno![]()
Pozdrawiam
K.
marikita pisze:Casico, chyba nie sądzisz, że kłótnie między Tobą a Agn oraz Twoje poglądy na temat jej hospicjum - są jakąś wiedzą tajemną? Każdy, kto długo siedzi na forum, wie, o co chodzi, nie potrzeba wyjaśnień. (Ja także długo siedzę na forum, tylko zarejestrowałam się późno i mało się udzielam.)
A komentarzy - w takiej formie, w jakiej uznam za stosowne - nie będę sobie 'darowywać', gdyż, moja droga, niepotrzebne mi Twoje - ani niczyje - zezwolenie do wypowiadania się na forum.
Pozdrawiam.
A.
casica pisze:nIE SĄDZĘ, GDYBY TO MIAŁA BYĆ WIEDZA TAJEMNA, TO NIE PISAŁABYM O TYM OTWARCIE.
(Wybacz caps lock, robie coś innego akurat.)
Nie lubie po prostu niejasnych i dziwacznych komentarzy. Mam swoje zdanie na temat kolekcjonerstwa, dlatego się na ten temat wypowiadam. I żeby była jasność, nie chodzi o nic, o potepienie chodzi, wyłącznie
K.
I to wszystko. Są tu może jakieś brzydkie komentarze Ciebie dotyczące? Czy w ogóle podstawowa kwestia dotyczy Twojej osoby? Czy może tylko obocznie? Nie lubię tchórzostwa, wg mnie "wiadomo o co chodzi" to jest jakaś sugestia, że faktycznie o coś chodzi. Jeśli faktycznie "o coś chodzi" to chciałabym wiedzieć o co.
* podzielon7y cytat, nie wchodzi całość