Wawa Koło c.d. Potrzeba karmy na zimę dla kotów z działek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 14, 2010 10:10 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

zdecydowanie wolelibysmy sie nudzic w tym watku :lol:

ostatnio znany mi sukces w takiej lapance otrabila tajdzi z Mysza - one maja taka klatke do lapania nielapalnych kocic - trzeba by je zapytac

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lip 14, 2010 10:21 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

A ja myślę, że jak mi - w tym tygodniu - nie uda się Ogonkowej złapać ani w klatkę, ani podbierakiem, to będę namiawiał panią karmicielkę na próbę łapania pudłem (kartonem). Bo Ogonkowa podchodzi do niej zupełnie blisko.
A jak się nie uda albo karmicielka się nie zgodzi, to wtedy pomyślimy o następnych metodach.
Fajnie by było, gdyby złapać kotkę przed przyjazdem Agalenory.

To by dało Agacie energię do nowych wyzwań, hi, hi...
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro lip 14, 2010 11:38 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

VVu pisze:Zajmowaliśmy się małą kotką, która jest chora, ale ponoć w dzień jadła - teraz pani Ula karmiła ją na siłę rozrobionym convalescentem od Jany.

A ja się martwię o małą burasię :( Na pierwszy rzut oka widać, że kocinka źle się czuje, siedzi smutna z nosem opuszczonym, chuda jest... Ponoć ma biegunkę. Zastanawiam się nad zabraniem jej do weta i poproszeniem o kurację, którą mogłaby kontynuować karmicielka, chociaż najlepiej byłoby zabrać kociaka do DT i wyleczyć :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 14, 2010 12:20 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

No, w DT to mało wierzę teraz.
Ale dzisiaj zapytam karmicielkę, czy leczyłaby kotkę. Jeśli tak, a kotka będzie się źle czuła, to będzie można ją zgarnąć do weta nawet dziś w nocy.
No, ale priorytetem jest jednak Ogonkowa...
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro lip 14, 2010 12:32 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

W nocy nie ma sensu, trzeba w dzień, żeby pojechać z małą do sensownej lecznicy, a nie całodobówki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lip 14, 2010 12:44 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 15, 2010 0:10 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

Kolejna łapanka bez sukcesu.
W skrócie, bom trochę zmęczony:
Klatka została ustawiona o 22:30. Czekaliśmy trochę z panią karmicielką, trochę czekałem sam.
Ogonkowa się pojawiła ok. 23.30 - przemknęła tylko po wierzchu muru i zniknęła.
Pani karmicielka idzie rano do pracy, więc ok. północy zarządziła koniec łapanki. Po spakowaniu gratów i wyczyszczeniu klatki pani zauważyła Ogonkową w jakimś meblu pod murem.
Ustawiłem szybko klatkę i się wycofałem. Pani wabiła kotkę saszetką, kotka nic, poradziłem by zmienić wabik, pani zmieniła, kotka zeszła z mebla, pokręciła się nawet przy klatce i się rozwiała w mroku. Obserwowałem sytuację z daleka i widziałem cały czas burego kota. Ale pani karmicielka się pogubiła i nawet nie wiedziała kiedy inna kotka zaczęła się plątać pod nogami (pod klatką) - zamiast Ogonkowej.
Klapa, ale widać było, że kotka jest albo mocno głodna, albo osłabiona jakąś chorobą. No i podeszła do klatki.
Dzisiaj miałem ją jeszcze oswajać z moją osobą, łapanie miało być w ostateczności. Jutro będę próbował może nawet na podbierak, a jak się nic nie uda, to w piątek dedlajn - będziemy łapać choćby w zęby.
A teraz lecę spać.
Aha! Mogłem złapać jeża. Nawet gołymi rękami bym go złapał, ale nie mamy talonu na jeża :lol:
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Czw lip 15, 2010 23:44 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

Przykro mi, znowu nic.

Ogonkowa się nie pojawiła (jakieś oczy błyszczały na murze, ale nie ma pewności, że to ona, bo ponoć i innym tamtejszym kotom się zdarza po murze wędrować).
Karmicielki mówiły, że Ogonkowa pojawiła się w dzień, ale nawet nie podchodziła do jedzenia (po karmieniu innych kotów ponoć jedzenie dla Ogonkowej nie zostaje). Same więc już zaczęły podejrzewać, że kotka je gdzie indziej (ja jestem prawie pewien - w pobliżu są miejsca karmienia dwóch innych band, a za płotem jakiś wielki instytut, gdzie pełno ludzi i nikt nie wie, czy tam ktoś wykłada jedzenie, czy nie. A właśnie ponoć Ogonkowa ostatnio z tamtej strony nadchodzi; jeśli w ogóle).
"Łapankę" (właściwie tylko przyczajkę) zakończyliśmy pół godziny przed północą - pani karmicielka chodzi na 6 do pracy... A jeszcze, nie słuchając moich protestów, odwozi mnie pod dom.

Natomiast wnuczka Ogonkowej ma się wyraźnie lepiej - je, myje się, nawet trochę się bawi - ale ma coś chyba z gardłem może, jakby miała trudności z przełykaniem. Zatem - niezależnie, czy znajdzie się DT (jeśli nie, kotka wróci pod "straszny dwór" :( ), czy nie - jutro wieczorem (pani karmicielka może dopiero po 20:00 się umówić) Jana pewnie pojedzie po kotkę, by zawieźć ją do lecznicy i chociaż przebadać. Chyba że karmicielka nie znajdzie czasu...

A ja jutro przychodzę na zasadzkę ostatniej w tym tygodniu szansy - jutro o północy minie zarezerwowany termin w lecznicy.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pt lip 16, 2010 8:36 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

Rano zadzwoniła do mnie pani Ula (karmicielka) i powiedziała, że gdy wczoraj wróciła po odwiezieniu mnie - pojawiła się Ogonkowa.
I że pani próbowała zwabić ją jedzeniem do transporterka, i że kotka podeszła do niego na odległość metra.
Powiedziała też, że pojawił się braciszek chorej koteczki.
Sam już nie wiem, co o tym myśleć...

W każdym razie dzisiaj jeszcze zasadzamy się.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pt lip 16, 2010 8:47 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lip 16, 2010 12:11 Nocne łowy

A oto SCARY MANSION PROJECT:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pt lip 16, 2010 23:55 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

W skrócie – nic.
Szczegółowo: Ogonkowa się nie pojawiła. Była w dzień. Karmicielki ponoć nie dały jej jeść, ale pozwoliły napić się mleka. Pani Ula zadzwoniła na Żytnią i przedłużono jej talon do poniedziałku. Jutro nie możemy, zatem łapiemy w niedzielę (choć trochę brak już sił – jestem przecież w leciech…).
Jeśli Ogonkowa w niedzielę się nie złapie (a nadzieję naszą zwiększa myśl, że jeżeli faktycznie dokarmiano ją za płotem w instytucie, to w sobotę nie będą dokarmiać, bo nie pracują - i na niedzielę Ogonkowa głodowo będzie może przyszykowana), to chwytamy kocurka do kastracji.

Sprawa chorego kociaka (bo się okazało, że to nie dziewczynka jednak chorowała) – w wątku Jany:
viewtopic.php?f=1&t=114283&start=30
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Sob lip 17, 2010 15:07 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

VVu pisze: choć trochę brak już sił – jestem przecież w leciech…


:lol: :lol:
no ... każdy przecież jest :wink:

a moze Ogonkowa trzeba za .... ogonek? :roll: :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie lip 18, 2010 21:57 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

Chłopczyk jednak nie przeżył. A zdążył jeszcze dostać imię - Kociołek.
Przeżył noc, co dało nam nadzieję, ale gdy Jana pojechała do lecznicy, nadzieja prysła.
Mruczący, ugniatający kotek. Bez sensu.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Nie lip 18, 2010 22:12 Re: Wawa Koło c.d. Nieuchwytna płodna kotka...

Maryla pisze:
VVu pisze: choć trochę brak już sił – jestem przecież w leciech…

no ... każdy przecież jest

No, ale jeden w większych, inny w mniejszych. Na szczęście (bo jeszcze sił nie zregenerowałem) dziś nie łapiemy - pani Ula zawiozła jeszcze w dzień jednego z kotków do kastracji (żeby się miejsce w lecznicy nie zmarnowało). Powiedziała, że z Ogonkową nie byłoby szans.
Pani sugeruje, że sprytną kotkę zniechęciły nasze nocne zasadzki i przychodzi już tylko w dzień. Zatem być może będziemy się na nią zasadzać popołudniami, zaraz po pracy mojej i pani Uli. No, ale teraz musimy zaczekać aż Jana załatwi jakiś talon czy coś.
Szukamy miejsca na sterylkę Ogonkowej - oczywiście bez gwarancji jej złapania.

Maryla pisze:a moze Ogonkowa trzeba za .... ogonek?

Pani Ula właśnie o tym myśli. Że ją sama złapie - wepchnie do transporterka (myślała, że może też mogłaby podbierakiem, ale jej odradzam). Ale jeszcze nie próbowała.
Próbować będziemy wszystkiego. Jeśli będziemy mieć miejsce na sterylkę, to może też pomyślimy o tej dużej klatce (z połówką wołu, o ile dobrze pamiętam).

Jeśli będę wiedział coś więcej, to napiszę.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości