Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 15, 2010 14:36 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Marikita, nie będę dyskutować o takich szczegółach w wątku, który poświęcony jest generalnie zjawisku, a nie poszczególnym kolekcjonerom. Jeśli takowy powstanie chętnie się wypowiem. Co więcej, wg mnie wszystkie wyboldowane treści pasują jak ulał. Tyle.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 14:47 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Maryla pisze:gdy tragicznie zmarla opiekunka stada kotow z Wegrowa i trzeba bylo te koty gdzies wsadzic - to wyladowaly w przytuliskach
i mimo ze nie bylo wtedy jeszcze takiej ilosci kotow jak teraz, tylko 2 prywatne osoby zdecydowaly sie wziac ich czesc
a karma byla dowozona regularnie mimo braku sterylek i leczenia
bo kotow bylo zwyczajnie zal :(

Moje podejrzenia co do tego, że fundacja wiedziała co się tam dzieje były słuszne.
I to był wielki błąd - wspierać osobę chorą umysłowo, zagładzającą koty na śmierć, chowającą trupy kotów po szafach zamiast zgłosić jej stan umysłu odpowiednim władzom i to co robi ze zwierzakami.

Czy wożenie karmy pomagało/pomogło tym kotom?

Nie, marły tam jak muchy. Tylko ich cierpienia zostały przedłużone.

Dla mnie to niepojęte.

Ktoś napisał, że prawo w Polsce nie zezwala na uśpienie kotów zabranych z takiej interewncji? Czy to prawda, nawet jesli są wskazania medyczne?
Nie, prawo zezwala na takie działania.

Kasia D. pisze:
Maryla pisze:wiedza, widza i maja pomysl


I na tym koniec, bo jeszcze by się rasowi rezydenci zestresowali niepotrzebnie, nespa?

Nawet nie skomentuję.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39263
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 15, 2010 14:51 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

No właśnie - dla mnie to podstawowy dylemat: pomagać, czy nie. Moim zdaniem - nie. Nie zmienia to faktu że te biedne chore kocie oczy śnią mi się po nocach. I nie są to miłe sny.
Co do tekstu o rasowych rezydentach - rzeczywiście nie zasługuje na komentarz :evil:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 14:52 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

casica pisze:Marikita, nie będę dyskutować o takich szczegółach w wątku, który poświęcony jest generalnie zjawisku, a nie poszczególnym kolekcjonerom. Jeśli takowy powstanie chętnie się wypowiem. Co więcej, wg mnie wszystkie wyboldowane treści pasują jak ulał. Tyle.


To Ty odniosłaś się personalnie do Agn.

I faktycznie, wyboldowane treści pasują do kolekcjonerów, ale nie pasują do Agn. A więc albo z Twoją definicją coś nie halo, albo... hehe, wiadomo, co 'albo' :mrgreen:

Z mojej strony EOT.
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 14:54 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

marikita pisze:
casica pisze:Marikita, nie będę dyskutować o takich szczegółach w wątku, który poświęcony jest generalnie zjawisku, a nie poszczególnym kolekcjonerom. Jeśli takowy powstanie chętnie się wypowiem. Co więcej, wg mnie wszystkie wyboldowane treści pasują jak ulał. Tyle.


To Ty odniosłaś się personalnie do Agn.

I faktycznie, wyboldowane treści pasują do kolekcjonerów, ale nie pasują do Agn. A więc albo z Twoją definicją coś nie halo, albo... hehe, wiadomo, co 'albo' :mrgreen:

Z mojej strony EOT.


Byłabym zobowiązana (pliiiiiiiiiiiz!)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 14:54 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

marikita pisze:I faktycznie, wyboldowane treści pasują do kolekcjonerów, ale nie pasują do Agn. A więc albo z Twoją definicją coś nie halo, albo... hehe, wiadomo, co 'albo' :mrgreen:

Ja nie wiem, chętnie poddam się oświeceniu :wink:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 14:58 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

casica pisze:
marikita pisze:I faktycznie, wyboldowane treści pasują do kolekcjonerów, ale nie pasują do Agn. A więc albo z Twoją definicją coś nie halo, albo... hehe, wiadomo, co 'albo' :mrgreen:

Ja nie wiem, chętnie poddam się oświeceniu :wink:


:mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 15:00 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofia&Sasza pisze:No właśnie - dla mnie to podstawowy dylemat: pomagać, czy nie. Moim zdaniem - nie. Nie zmienia to faktu że te biedne chore kocie oczy śnią mi się po nocach. I nie są to miłe sny.
Co do tekstu o rasowych rezydentach - rzeczywiście nie zasługuje na komentarz :evil:

A mnie nadal prześladuje widok tego co tam zobaczyłam. Po.
I chyba śmierć tej Pani była dla tych kotów wybawieniem - część została uśpiona na miejscu, część pojechała do przytuliska by choć umrzeć w lepszych warunkach.
Jak pisała Maryla - przeżyły 2 czy 3 do dnia dzisiejszego. Z chyba 60-tki (?)

Nie trzeba śmierci opiekuna, wystarczy choroba/wypadek i na forum pojawi się kolejny watek; "ratujmy xxx kotów od yyyy".
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39263
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 15, 2010 15:07 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:
Zofia&Sasza pisze:No właśnie - dla mnie to podstawowy dylemat: pomagać, czy nie. Moim zdaniem - nie. Nie zmienia to faktu że te biedne chore kocie oczy śnią mi się po nocach. I nie są to miłe sny.
Co do tekstu o rasowych rezydentach - rzeczywiście nie zasługuje na komentarz :evil:

A mnie nadal prześladuje widok tego co tam zobaczyłam. Po.
I chyba śmierć tej Pani była dla tych kotów wybawieniem - część została uśpiona na miejscu, część pojechała do przytuliska by choć umrzeć w lepszych warunkach.
Jak pisała Maryla - przeżyły 2 czy 3 do dnia dzisiejszego. Z chyba 60-tki (?)

Nie trzeba śmierci opiekuna, wystarczy choroba/wypadek i na forum pojawi się kolejny watek; "ratujmy xxx kotów od yyyy".

Kilka lat temu w Łodzi była taka sprawa, już nie pamietam jak to się skończyło. Niestety kolekcjonerka, typowa, współpracowała z TOZem, TOZ dawal jej koty na DT, nigdy później nie udało się ich wyrwać i wyadoptować. TOZ dawał jej też karmę i wspierał na różne inne sposoby. Warunki były koszmarne, pani niewątpliwie chora psychicznie - o czym, w moim przekonaniu świadczy np fakt robienia sobie zdjęć ze zmarłymi kotami.
Niestety pracownicy/wolonatriusze TOZ też często ulegają tej dziwnej manii - nie wolno nic robić, niczego ruszać bo zapłacą za to koty. A nie płacą? Gdy wspiera się takie osoby? To oczywiście pytanie retoryczne.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 15, 2010 15:11 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofia&Sasza pisze:
Femka pisze:to może najpierw zrobić porządek ze zbieractwem na forum?


Ale jak? Kontrole do domów będziesz wysyłać? Bo dla mnie duża liczba kotów, to warunek konieczny, ale niewystarczający. Musi być jeszcze niezapewnienie dobrostanu, a będę się upierać, że tego z wpisów na forum ustalić się nie da...

I tu wracamy do kwestii dobrostanu :) nolens volens...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 15:13 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Kicorek pisze:
pixie65 pisze:Mogę się z kimś nie zgadzać, mogę wyrażać własne zdanie - nie mam prawa, że nie wspomnę o możliwościach - żeby decydować o kształcie cudzego życia.
Tak samo jeżeli się z kimś zgadzasz i popierasz jego działania - też decydujesz o kształcie jego życia 8)

O, właśnie.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 15:24 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:
Zofia&Sasza pisze:
Femka pisze:to może najpierw zrobić porządek ze zbieractwem na forum?


Ale jak? Kontrole do domów będziesz wysyłać? Bo dla mnie duża liczba kotów, to warunek konieczny, ale niewystarczający. Musi być jeszcze niezapewnienie dobrostanu, a będę się upierać, że tego z wpisów na forum ustalić się nie da...

I tu wracamy do kwestii dobrostanu :) nolens volens...

Beliowen, czy osoba zajmująca się samotnie ogromną (bo dla mnie już +30 jest ogromną ilością) kotów wymagających leczenia, indywidualnego karmienia, wożenia do lekarza itd (bo przecież to koty "szczególnej troski" a nie zdrowe zwierzęta) jest w stanie sama temu właściwie podołać?

Wg. mnie - NIE.

Doba ma 24 godziny, człowiek ma 2 ręce.

Z samej liczby kotów pod opieka jednej osoby wg mnie dobrostan tych zwierząt jest zagrożony.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39263
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 15, 2010 15:29 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

No właśnie
warto więc może określić, co opiekun kotów powinien swoim REZYDENTOM zapewnić we własnym zakresie
kwestia niby oczywista - wałkowana przy każdej adopcji i wpisana w umowy adopcyjne, a jednak są na forum przypadki, że dla stale powiększającego się grona REZYDENTÓW opiekun zbiera na podstawowe utrzymanie - czyli bytową karmę i żwirek...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 15, 2010 15:39 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

No to ja może nieco odbiegnę od tematu 8) I opowiem o kilku doświadczeniach wolontariuszy i inspektorów z kolekcjonerami- z okolic Szczecina.

Zacznijmy od państwa M. z Drogoradza :wink:
Państwo starsi, schorowani, mieszkający w starym, rozsypującym się domku, z mnóstwem psów w ciasnych kojcach, ze zbyt małą ilością jedzenia, z wielką ilością kotów, chorych.
Na początku- nie, my tych zwierząt nie wydamy, bo my je kochamy, tylko u nas będą mieć dobrze, inni ludzie je skrzywdzą itp.
Dzięki zaangażowaniu grupki wolontariuszy- mały przełom, państwo oddali jednego czy dwa psy i wpuścili nas na teren posesji i domu.
Boksy zostały wysprzątane, posypane piaskiem, wzmocnione, odkażone udogodnione dla psów. Część psów została zdjęta z łańcucha. Dom wysprzątaliśmy, daliśmy kuwetę, pokazaliśmy skąd brać piasek. Psy i koty odrobaczono.
A potem... malutkimi kroczkami, kolejne psy opuszczają Drogoradz , postawiono ultimatum- zabieramy zwierzęta które chcemy, inaczej pomocy( czytaj: karmy i pomocy w ogarnięciu zwierzyńca) nie będzie. Państwo potrzebują pomoc, więc.... zgadzają się.
Podrzucone im psy- zabieramy. Psy-rezydenci- gdy mamy możliwości- zabieramy, leczymy.
Duże ułatwienie jest, bo one są już pokastrowane( i psy i koty)
Z kotami nieco gorzej- na razie zabrano ok 3, bo po prostu nie mamy gdzie ich dać :? Są tak jak możemy podleczane, szukamy im jakoś tymczasów( nawiasem- może ktoś chce? 8) ), nie jest łatwo, gdyż jak mówię, część kotów jest dosyć chora. Ale malutkimi kroczkami, i zabierzemy wszystko :mrgreen:
Ta interwencja trwa już spokojnie rok

Inna interwencja, dotycząca anioła z miau 8)
Nikt nie uwierzył inspektorom prowadzącym interwencję( znaczy tutaj na forum nikt nie uwierzył), jakie warunki w domu ma szanowana opiekunka kotów wolnożyjących, w jak koszmarnym przepełnieniu żyją koty, na co chorują( mni. potwierdzone białaczki, grzybica)... interwencja skończyła się odmową wpuszczenia do mieszkania przez opiekunkę, obrzucaniem błotem na miau inspektorów i ludzi którzy widzieli koty wyciągnięte od pani. Trudno, zabraliśmy tyle kotów ile się dało( mają nowe domy), była propozycja pomocy na dłuższą metę( jedzenie, leki, adopcje...) jednak za warunkiem nie przyjmowania nowych kotów oraz wydawaniem do adopcji tych które są. Pani się nie zgodziła.
I tyle, bo pomocy od TOZ już nie dostaje. Ma za to wsparcie forumowe, więc ani ona ani koty nie umrą.

A co do stosunku ludzi do wielozakoconych DT... może na "standardy forum miau" nie jestem jakimś wielkim DT- w "szczytowym" momencie miałam 6 tymczasów, jednak na standardy organizacji z jaką współpracuję, to było dużo, bardzo dużo..i jeszcze FIVek na tymczasie... okazało się, że jestem baardzo złym DT, koty u mnie mrą masowo i są bardzo chore- insynuowanie, ze koty które były u mnie kilka godzin w transporterku zaraziły się FIV... Jednak na moje prośby by ktoś zabrał ode mnie część tymczasów ( tych zdrowych) nie było odzewu :(
Teraz oddałam 3 koty do super domków ( :mrgreen: ) i postanowiłam- koniec na jakiś czas, stopuję, nie wytrzymam, Wczoraj pytanie do mnie- czy ja wezmę malutkiego kociaka, bo nikt go nie chce( pytanie zadane przez osobę, która wcześniej twierdziła, że mam takie straszne choroby w domu)... i zdumienie, że nie, ja nie wezmę.
Jak trwoga to.. do wroga? :roll:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Czw lip 15, 2010 15:44 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:
Kicorek pisze:
pixie65 pisze:Mogę się z kimś nie zgadzać, mogę wyrażać własne zdanie - nie mam prawa, że nie wspomnę o możliwościach - żeby decydować o kształcie cudzego życia.
Tak samo jeżeli się z kimś zgadzasz i popierasz jego działania - też decydujesz o kształcie jego życia 8)

O, właśnie.

Ale ja napisałam, że ani NIE mam prawa ani NIE mam możliwości decydowania o kształcie cudzego życia.
Bez względu na to czy popieram czy wręcz przeciwnie.
Każdy sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 31 gości