Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

[Femka]

to może najpierw zrobić porządek ze zbieractwem na forum?

Ale jak? Kontrole do domów będziesz wysyłać? Bo dla mnie duża liczba kotów, to warunek konieczny, ale niewystarczający. Musi być jeszcze niezapewnienie dobrostanu, a będę się upierać, że tego z wpisów na forum ustalić się nie da...

Kicorku, Eksmitki z Poznania - jest link w 1 poście.

już po napisaniu zorientowałam się, że sformułowałam posta niezręcznie.
Ale nie chciałam edytować.

Miałam na myśli: zrobić porządek przestać tolerować, wyraźnie powiedzieć, że miau.pl nie jest miejscem dla zbieraczy (o rozmnażaniu nawet nie wspominam). Niestety ze świadomością, że jedynymi ofiarami będą koty z takiego domu.
Zbieractwo to nałóg, a skuteczna walka z nałogiem jest zawsze taka sama: zostawić nałogowca samemu sobie bez względu na konsekwencje. Kotów się nie uratuje (przynajmniej nie wszystkie), ale za to jest szansa, że będą to ostatnie ofiary tego domu.
to na początek
Bo takie mam wrażenie, że wątek ma naprawić świat, a pod nosem własnego problemu nie widać. Zawsze lepiej zaczynać porządki od siebie.

[anulka111]

I własnie o to w tym watku chodzi ,by ludzie zdawali sobie sprawe z zagrożenia i umieli powiedziec nie w odpowiednim momencie.

Tyle, że jest to cokolwiek protekcjonalne podejście. Zakładasz, że ktoś nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi.
Zgadzam się, że czasem tak być może.
Jednak ja nie czuję się odpowiedzialna za cudze decyzje, cudze wybory i samopoczucie. Uważam, że każdy ma do nich prawo.
Nawet jeśli jego wybory nie są zgodne z moim widzimisię.
Mogę się z kimś nie zgadzać, mogę wyrażać własne zdanie - nie mam prawa, że nie wspomnę o możliwościach - żeby decydować o kształcie cudzego życia.

Ale jesli udzielasz wsparcia kolekcjonerowi,to tym samym tez wplywasz na kogos swoim wsparciem.To nie jest kwestia protekcjonalnego podejscia,tylko dostrzega sie ,ze kotom dzieje sie krzywda.
Gdyby tu na forum nie bylo poklasku dla kazdego nowego przygarnietego kota, to moze decyzje o przygarnieciu bylyby bardziej wywazone.I kolekcji powstawaloby mniej.
Dla mnie dziwne jest przekonanie kolekcjonera,ze forumowicze maja obowiazek pomagac, robic spektakularne akcje
Ktos ma w swym podpicie cytat w stylu,ze jest sie na zawsze odpowiedzialnym za to ,co sie oswoiło.
Jesli ktos decyduje sie na kolekcje kotow-powinien byc swiadom,ze musi go na to byc stac i ze na zadna pomoc nie moze sie nastawiac,bo pomoc raz jest ,raz jej nie ma. Obserwuje dramatyczne pogorszenie warunkow zyciowych ludzi podczas naszego krajowego kryzysu.Nie jestem slepa,na adopcjach tez sie to odbija,bo czesc ludzi wprost mowi ,ze po prostu nie stac ich na zwierzaka.W tej trudnej sytuacji popieranie kolekcjonerstwa jest dla mnie irracjonalne.

[Zofia.Sasza]

Nie zgadzam się. Pani Magda, Wahl nie mają prawa dręczyć zwierząt - a do tego prowadzą ich decyzje i wybory.

Pani Magda i pani W. mają prawo do decydowania do czasu, kiedy to prawo nie zostanie im formalnie odebrane.
Mogą za to ponieść konsekwencje tych wyborów i decyzji.

Prawo zakazuje dręczenia kotów (nie zapewniania opieki lekarskiej, właściwych warunków bytowania, pokarmu) tak samo jak zakazuje np. jazdy po pijanemu. Z tego co piszesz wynikałoby, że kierowca ma prawo prowadzić na podwójnym gazie, tylko że może ponieść tego konsekwencje...

[Maryla]

Nie zgadzam się. Pani Magda, Wahl nie mają prawa dręczyć zwierząt - a do tego prowadzą ich decyzje i wybory.

Pani Magda i pani W. mają prawo do decydowania do czasu, kiedy to prawo nie zostanie im formalnie odebrane.
Mogą za to ponieść konsekwencje tych wyborów i decyzji.

Prawo zakazuje dręczenia kotów (nie zapewniania opieki lekarskiej, właściwych warunków bytowania, pokarmu) tak samo jak zakazuje np. jazdy po pijanemu. Z tego co piszesz wynikałoby, że kierowca ma prawo prowadzić na podwójnym gazie, tylko że może ponieść tego konsekwencje...

nie maja prawa, ale tak jak sa tacy co bezprawnie jezdza po pijanemu tak sa tacy co drecza bezprawnie zwierzeta
zeby przestaly trzeba to prawnie udowodnic i zabronic

[Zofia.Sasza]

Pamiętaj, że z Wahlówną&Krzętowską to się udało! Z Biedrzycką w Krężelu/Maciejowicach też. Czasem się udaje. Nie można z góry zakładać, że nic z tego nie będzie. Bo wtedy nie uda się na pewno

[casica]

A mnie się, głupiej, wydawało, że założyłam wątek o zbieractwie i kociej krzywdzie z tym związanej

A watek, jak każdy tego typu niestety się rozmywa. Rozmywa się w emocjach, płaczach i wypominkach, oraz w szantażach emocjonalnych.

[Zofia.Sasza]

A mnie się, głupiej, wydawało, że założyłam wątek o zbieractwie i kociej krzywdzie z tym związanej

A watek, jak każdy tego typu niestety się rozmywa. Rozmywa się w emocjach, płaczach i wypominkach, oraz w szantażach emocjonalnych.

I tak się mało rozpływa, moim zdaniem...

[casica]

Wątek niby nie o mnie, ale jeszcze jedna, dwie takie akcje a i mnie się dostanie, że zbieram i kolekcjonuję, tylko że ja to takie 'szczególne' wybieram.

Jest to wątek również o Tobie, bo jesteś zbieraczem Agn. I nie ma znaczenia jaką ideologię do swojego zbieractwa dorobisz, ile zamieścisz linków i jak to wytłumaczysz. Czas najwyższy spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć dość.

Nie zmienia to jednak faktu, iż to do mnie trafiają ew. prośby, bym zaopiekowała się jakimś kotem - do mnie, do Mirki, do innych wielozakoconych, a nie do osób, które mają dwa, trzy koty, i które bez przerwy opowiadają o odpowiedzialności. Ciekawe dlaczego?

Dlatego, że ludzie tracą orientację, zwłaszcza ci mało doświadczeni. Dlatego, że zbieractwo nie jest powszechnie potępiane. Dlatego, że każdy wątek, który takiego tematu dotyka natychmiast rozmydla się w potoku pretensji i szantaży typu - masz 3 koty? Nie masz się prawa wypowiadać. Wszystkie sprawne? Tym bardziej nie. Rasowe? Grzech.
Dlatego, że same tworzycie atmosferę sprzyjającą takim postawom, zachęcacie potencjalnych wyadoptowujących.
Może warto to przemyśleć przed napisaniem kolejnego posta o tym, że właśnie uratowałyście kolejne kocie życie.

[Zofia.Sasza]

A mnie się, głupiej, wydawało, że założyłam wątek o zbieractwie i kociej krzywdzie z tym związanej

A watek, jak każdy tego typu niestety się rozmywa. Rozmywa się w emocjach, płaczach i wypominkach, oraz w szantażach emocjonalnych.

I tak się mało rozpływa, moim zdaniem...

Ale teraz rozpłynie się na dobre

[Maryla]

Może warto to przemyśleć przed napisaniem kolejnego posta o tym, że właśnie uratowałyście kolejne kocie życie.

ja moge wlasnie napisac ze nie uratowalam
no i powinny sie zaczac peany pochwalne
sorry za ironię

[casica]

.

[Femka]

casica

nie wierzę, że to napisałam

[casica]

casica

nie wierzę, że to napisałam

Jak to życie potrafi zaskoczyć

[Zofia.Sasza]

Casica, please, nie zaczynajmy offa o OS Nie ten temat. Dzięki za odpowiedź, choć cytat pomylony

[marikita]

Wątek niby nie o mnie, ale jeszcze jedna, dwie takie akcje a i mnie się dostanie, że zbieram i kolekcjonuję, tylko że ja to takie 'szczególne' wybieram.

Jest to wątek również o Tobie, bo jesteś zbieraczem Agn. I nie ma znaczenia jaką ideologię do swojego zbieractwa dorobisz, ile zamieścisz linków i jak to wytłumaczysz. Czas najwyższy spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć dość.[...]

Wg Twojej własnej definicji, casica, Agn nie jest zbieraczem:

Ad1 Wg mnie zbieraczem jest każdy, kto nie jest w stanie utrzymać swoich zwierząt na podstawowym poziomie (a często również siebie). Co więcej, wiedząc o tym, dobiera kolejne. I nie ma tu znaczenia liczba tych zwierząt - 5, 10, 15, 20 i więcej.

Może w takim razie uściślę - zbieracz to taki ktoś, kto regularnie powiększa stan posiadania. I stado rozrasta się, z 2 robią się 4, później 10, później .... itd Ktoś, kto doskonale wie, że nie powinien, nie może, nie poradzi sobie (z różnych względów) a jednak bierze.

(Wyboldowanie moje.)