Agn pisze:Beliowen pisze:Agn pisze:Wiem, jak się to odbywało.
Spora część kotów np. z akcji Boguszyckiej [15 kotów] przewinęła się lub nadal pozostaje u mnie.
Wątek niby nie o mnie, ale jeszcze jedna, dwie takie akcje a i mnie się dostanie, że zbieram i kolekcjonuję, tylko że ja to takie 'szczególne' wybieram.

Agn, problem w tym, że Ty nie musisz wybierać
masz poczucie, że musisz, ale obiektywnie jest to tylko Twoje odczucie
kiedyś napisałam, że robisz trochę za jelenia - ludzie liczą na to, że weźmiesz kolejnego, więc nawet nie wysilają się, żeby się zastanowić, czy oni nie mogliby wziąć
za jakiś czas (choć mam nadzieję, że to tylko czarna prognoza podsunięta przez moje dość specyficzne poczucie humoru) może być tak, że jak się pojawi wątek o kocie FIV+, będziesz dostawać PW z informacją, żebyś przypadkiem nie przegapiła.
Ludzie się szybko przyzwyczajają do takich rzeczy.
I ja naprawdę wolę robić za "wroga"
, który Ci to co jakiś czas napisze, niż udawać przyjaźń i czekać aż pojawi się wątek pt. "Tragedia 30 kalekich kotów w Toruniu"...
Jak słusznie zauważyłaś wcześniej - to nie jest wątek o mnie.
A to, co teraz pisze nie jest wyrazem megalomanii, choć egocentryzmu - z pewnością. Wiele spraw omawianych w kontekście sporego zakocenia odbieram osobiście - bo MAM za dużo kotów.
Co do akcji ratowania 30 kalekich kotów z Torunia. Niestety, nie będę udawać, że jestem niezniszczalna - samochód, cegła, te sprawy. Jednak z moim stadem i tak jest mniejszy problem - większość z nich żyje z odroczonym wyrokiem - wystarczy ten wyrok wykonać.
Nie zmienia to jednak faktu, iż to do mnie trafiają ew. prośby, bym zaopiekowała się jakimś kotem - do mnie, do Mirki, do innych wielozakoconych, a nie do osób, które mają dwa, trzy koty, i które bez przerwy opowiadają o odpowiedzialności. Ciekawe dlaczego?
Może dlatego ,że nie okresliłas wyraznie granicy przyjmowania kotow?Jesli np.masz 20kotow i zaakcentujesz ,ze powiedzmy Twoj dt/hospicjum jest zamkniete ze wzgledu na te ilosc-to prosb nie bedzie lub bedzie duzo mniej. Moze to jest pomysl-by zaznaczac wyraznie ,ze np.ten domek tymczasowy ma oprocz rezydentow np.2tymczasy ,poki ich nie wyadaptuje -nie wezmie wiecej i koniec.
Kazdy musi sobie jakas granice postawic np. ja 3 prace,obowiazki rodzinne,finanse,zobowiazania finansowe-zrobilam bilans-wiem ,ze moge dokarmiac,moge pomoc w naglym wypadku,edukuje mlodziez ,by pomagala-ale tymczasow do domu nie wezme-po prostu nie stac mnie na leczenie wiekszej ilosci kotow niz mam. Owszem mam mocny charakter i ciezko mna manipulowac, moge nad kocimi biedami zaplakac,ale jestem odpowiedzialna za te zwierzeta ,ktore juz mam. Pewnie ,ze nie nad wszystkim ma sie kontrole,ale tyle co moge ze swej strony to robie ,by zabezpieczyc godny byt zwierzakom ,ktorymi sie opiekuje.Serce chcialoby wiecej kotow-portfel nie pozwala i basta.mam tez szczescie do przyjaciol-ktorzy tez potrafia mi postawic granice, jak wspominalam mam od przyjaciolki zakaz przyjmowania 4 kota-moze to smieszne,ale to wsparcie,bo serce sie czesto kraje ,jak widzi sie morze potrzeb

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.