Sierściuchy - Malawaszka za TM :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 13, 2010 9:58 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

EwKo pisze:Się śpi 8)

:mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lip 13, 2010 16:16 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Kibicuję z oddaniem. Psina świetna!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 13, 2010 21:50 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Dobry wieczór! Niniejszym donoszę, że mam remont w domu i jestem odcięta od swiata (znaczy - od kompa). Fachowcy przyszli dziś i sami nie wiedzą, kiedy wyjdą... :( Wieści o kompanii sierściastej kocio-psiej jestem spragniona, ale dostęp do nich mogę mieć jeno wieczorową porą.
Kciuki nieustające! :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lip 14, 2010 8:24 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Saba na spacerach czasem idzie całkiem fajnie, ale zwykle łapie zawiasy, zaprze się i dalej nie pójdzie. Nie bo nie. Howgh! Albo snuje się za mną. Nie jest to uzależnione od pory dnia, miejsca, obranego kierunku. Na horyzoncie nie ma psów... Nie wiem, na co jeszcze zwracać uwagę... Staje i oddycha.

Nie wiem, czy się boi, czy upały dają jej w kość, czy coś ze zdrowiem... Wygląda, jakby czegoś szukała.

Kiedy kucnę i ją zawołam, przydrepta do mnie, potem ja idę, ona zaś... idzie albo nie. I znów procedura: kucam, pokazuję stokrotki (albo rzucam piłeczkę) i sunia idzie (albo nie). Czasem stoję i próbuję ją przeczekać. I co, tak sobie możemy stać - ona oddycha, ja się topię w tym upale. Ona zresztą też. Czasem ją podnoszę, przenoszę kawałek, stawiam na podłożu i drepcze dalej sama. Albo dodreptuje do celu, albo znów duma.

Nie wiem, co robię nie tak. Przecież nie będę jej ciągnąć... albo na rękach nosić. Nie wiem, czy to strach, upał, zdrowie, czy dałam się pięknie zmanipulować i idę, gdzie mnie pies wyprowadzi.

Przedwczoraj Sabik przeżył dwa spotkania trzeciego stopnia. Właściwie trzy: z suczką, psem i ... kotem. Ofiar nie ma. Bardzo spokojnie podchodzi do innych psów - tzn. te akurat były jej wielkości. Kot przeparadował jej pod nosem samym i nic. Pewnie stwierdziła, że na JEDNEGO to sie nie warto pocić, jak się w domu ma sześć. Hmm.. tak myślę, czy ja już o tych spotkaniach gdzieś pisałam, czy tylko chciałam, a ostatecznie nie chceniu właśnie skończyłam... Nic, najwyżej ;D Piesek - niekastrowany - wsadził nos nie tam, gdzie powinien i ... został o tym poinformowany. Aaaa... dzisiejszego popołudnia jeszcze jeden psiak się przypętał, również nie wzbudził większych emocji (porównuję z reakcjami psów rodziców) - Saba ma tendencje do przewracania się na bok i odsłaniania brzuchola (przed wczorajszą suczką np.). Więc co: taka niepewna swego jest?

A poza tym wyczesałam ją dzisiaj. Na początku nieco protestowała i trzeba ją było przytrzymywać, potem sama nadstawiała gardzioło i grzbiet :D

Uczy się aportować: bardzo ładnie biegnie po swojego misia. Wie, która zabawka to piesek, a ktora piłeczka :D Kocie zabawki też mogą być: bierze się je w paszczękę i drepcze z nimi. Dzisiaj odprawiła modły przed tapczanem - okazało się, że doskonale wie, gdzie "zgubiły się" jej piłki ;) Wie już, że przed dopięciem smyczy do szelek powinna usiąść.

I nadal wszędzie chodzi z pieskiem :D Tzn. w mieszkaniu.

Ps. Najlepsza woda jest w miskach kocich. Koci sądzą inaczej i piją z michy Saby :D I muszę zabierać jej miskę z chrupkami, bo inaczej Karol i Melka zabierają się do zawartości.

Dzisiaj rano nakarmiłam koty, poszłam do pokoju nasypać karmy Sabie. Wróciłam do kuchni, wzięłam w garść własne śniadanie, wchodzę do pokoju, a tu...
nad psią miską siedzi Mela, a pies leży na środku parkietu i patrzy :roll: Nie wiem, czy dała sie od śniadanie odepchnać, czy po prostu odeszła sama i Mela wykorzystała moment.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro lip 14, 2010 8:29 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Jeszcze dodam: koci zeszli z szafek kuchennych. Jedzą na luzaku w miejscach do tego przeznaczonych. Wczoraj pies sąsiadów, wchodząc do mieszkania, zapukał ogonem w moje drzwi (norma :D ), Sabik się zerwał, pogalopował w ich stronę, ale napotkał przeszkodę w progu: Mela zajmowała swoje stałe miejsce relaksu. Myślicie, że sie ruszyła? Ona w ogóle rozkwita... 8O Przy fraczkach staą siepewniejsza, psa ma w nosie zupełnym. Nie zdziwię się, kiedy niedługo zaczną razem spać czy coś.

W ogóle koty są zdecydowanie bliżej siebie. Teraz np. Melka śpi w kartonie na stole, a obok niej leży.. uwaaagaaa! Tosia! Między nimi jest dystans i butelka mineralki, no ale...
Szok.
I nie, Saba nie zostaje na stałe. Nadal szuka domu :mrgreen:

PS. Siedze w durnych papiorkach, przepisach itp. Jutro rozmowa. Żołądek mam w gardle...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro lip 14, 2010 12:42 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

:ok: :ok: :ok:
Więcej nie napiszę... :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 14, 2010 20:46 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

No to trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok: i pozdrawiamy całą kompanię :D
Obrazek

naya

 
Posty: 559
Od: Pon lis 07, 2005 10:36
Lokalizacja: niedaleko Katowic ;)

Post » Czw lip 15, 2010 9:57 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Możecie juz puścić.
Dziękuję! :mrgreen:
No i dyplomowanam jakby... :roll: 8O

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw lip 15, 2010 9:58 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Gratuluję :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw lip 15, 2010 10:00 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Co zmienia tyle, że koty będą mieć co jeść :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw lip 15, 2010 10:02 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

I dyplomowanie podane :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw lip 15, 2010 11:46 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Gratulacje wielkie! :piwa:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 15, 2010 17:16 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Doczytałam zaległości.
Dołączam się do gratulacji !
Tylko nie wiem jak do tego podniesienia statusu naukowego mają się przeglady trawników i inne dziwne zwyczaje jakie ostatnio nabylas :roll:
Jedna z Was powinna jednak choć trochę się powstrzymywać ...
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lip 15, 2010 18:42 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Hipciu, cytując Kochanowskiego:
Wszystko się dziwnie plecie. Na tym tu biednym świecie; A kto by chciał rozumem wszystkiego dochodzić,
I zginie, a nie będzie umiał w to ugodzić
:mrgreen:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw lip 15, 2010 18:49 Re: Sierściuchy... Saba na pokładzie:dopsiliśmy się (tymczasowo)

Robiłaś dyplom z renesansu ? :roll:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek i 42 gości