» Śro lip 14, 2010 21:45
Re: Pysia & Haker & Java story 8
Hpica, moje dziewczyny te z maiły taki materac w trawą morską.
Mój nabawiał się alergii wieki temu, dokładnie najprawdopodobniej po raz pierwszy miał ataki wiosną w latach siedemdziesiątych, ale kto wtedy słyszał o alergii i to jeszcze u pełnoletniego faceta.
Marcia nasz żółwiasty ( kiedyś już dawałam jego foty) jada z upodobaniem sałatę rożną - rukola ( wiem, że nie powinien, ale on taki z hodowli kupiony), roszponka itp, rzodkiewki, cukinie, ogórek świeży, marchew, fasole szparagową, czasami pomidora, ale głównie sałaty. Ma też specjalny pokarm dla żółwi lądowych, który zostaje w misce. A i przyłapaliśmy go na jedzeniu żwirku kociego (używamy Cat's Best), idzie pod kuwety i wyjada tak samo kocie chrupki. Podziewamy go bo zawsze idzie w miejsce gdzie jest karmiony i czeka na miskę. W ogóle często zjada ciekawe rzeczy, raz zajadał taką z gąbki pysiową piłeczkę. Kiedyś miał terrarium, ale nie chciał nigdy w nim siedzieć, cały czas drapał i próbował wspinać się po szybie, także chodzi sobie po całym mieszkaniu i balkonie (pierwsze zabezpieczenie balkonu robiliśmy pod żółwia). Jak widać ma się dobrze, bo tak na prawdę żół jest Agi dostała go na 7 urodziny, czyl mieszka już z nami 17 lat. Miała go zabrać do siebie, ale nie wiemy jak by przeżył przeprowadzkę i tak oto po opuszczeniu przez dzieci domu rodzinnego zostaliśmy z dwoma kotami i żółwiem.