Dulencjowo. Wątek do zamknięcia

annskr pisze:
Dulencja pisze:Edytko... Rubin znalazł się w rękach annskr... Nie da się stamtąd wyjśc nie wy.... Będąc oczywiście kotem

Odrobaczenie na 100% tak, odpchlenie też (o ile w ogóle była potrzeba, a nawet jeśli była to Ania na pewno o to zadbała) , o szczepienie się dopytam, aczkolwiek jak nie, to i tak się załatwi

Nie pamiętam, ale zajrzyj do książeczki zdrowia - jeśli był szczepiony, na pewno jest wpis .

A Rubin to faktycznie fajne kocisko - kochane i ciutkę niezależne. I bezkonfliktowe, jesli nie zaczepiane przez inne koty - Kafel go gnębił psychicznie

Z historii - Rubin miał dom, nawet wiem, jaki.
Pani, kot to sam się wyleczy, to-to ma twarde życie, tyle tego łazi, kto by się przejmował..
W momencie złapania na sterylkę był chudy jak szczapa - miał horror w gębie, mógł jeść tylko miękkie.

Dzięki Aniu :1luvu:

Paciek się wytarzał, schłodził, poleżał, po powrocie do domu wypaprał całą kołdrę i kanapę, zażądał podstawienia miski pod nos, zlał się pomiędzy podkładami, przeniósł się na moją, suchą połowę i zadowolony z siebie, śpi i chrapie. Na spacer już, oczywiście, wyjść nie chce :twisted:

Dlaczego ja mam TAKIE zwierzaki???

Inne są bezproblemowe i kochane....

Teraz ja będę spać na mokrej poduszce i wypapłanej częsci kanapy... <cry>

Dulencja pisze:Dlaczego ja mam TAKIE zwierzaki???

Bo dajesz im szansę, nadzieję i miłość

Jestem samozwańczym strażnikiem lodówki.
Tam jest wołowina, wiem to :twisted:

.

Rubiś

Wszyscy poszli spać :evil:

Mnie się nie chce, dopiero zaczęło padać i robi się miło...

Chyba pójdę po piwo... Ale muszę do sklepu... buuuuu...

Dalej nie mogłam spać, więc poszliśmy do sklepu nabyć piffko :lol:

Miałam co nieco dziwną fryzurę (zapomniałam zdjąc obciachowej gumki i miałam fryzurę na cebulę :twisted:

), pani sklepowa się zdziwiła troszkę. Jak ona się zdziwiła, to ja przypomniałam sobie, że ją mam.

A teraz...Mniam, mniam... Cynamonek :mrgreen:

Na dworze cudnie, po deszczu, jeszcze z drzew kapało, chłodniutko, milutko. Paciasty się rozszalał i chciał iść szczekać, co by sąsiad go podlał, ale go (znaczy Paciastego) spacyfikowałam... Oczywiście jak Paciek wstał, to okazało się, że nalał na łóżko :roll:

... Właśnie Paćkowi nie podoba się ułożenie poduszki więc próbuje ją zakopać :mrgreen:

Jak wróciliśmy ze sklepu to kociaste się obudziły (bo chłodniej) i zażądały jedzenia. Dostały.
Gnojce są fajne jak piszczą na trzy głosiki widząc mnie z michami.

Leon miał odpał bieganiowy, leciało za nim Małe Bure, a peleton zamykał Rubiś - stado trzech słoni - gamoni :mrgreen:

Już sę uspokoili i poszli spać :roll:

Gabi wyszła i zwiedza.. Szkoda, że nie mam aparatu pod ręką, bo za Gabisią poszedł Leon, za Leonem Rubiś... Leon dostał z liścia od Rubina, bo wystraszył Gabusię.

Marysia śpi ze swoją ukochaną miska pełną chrupek w zasięgu łapki.

Masza zapewne na desce do prasownia, Halisia pewnie na poduszce, kątem oka widzę Małe Bure wtulone w Leona, Eda z Gnojcami...

No to nie tylko ja miałam pustą noc :mrgreen:

Popadało, a w Szurkę wstąpił nowy duch. Nauczyłam się głaskać koty przez sen, ale widocznie robię to bardzo niemrawo i Szurce było tego za mało. Zaczęła podgryzać mnie po palcach. Kręciła się wokół po łóżku aby w końcu zrobić BUM obok mojej głowy! Ale tak niefortunnie, że po chwili zaczynała spadać. Obrażona odchodziła, aby po chwili całą zabawę zacząć od nowa.
Teraz moje najstarsze kocice galopują po domu. Młodzież i maluchy strategicznie usunęły się z drogi zajmując wyższe piętra schodząc wariatkom z drogi :ryk:

Dulencja pisze:Paciek się wytarzał, schłodził, poleżał, po powrocie do domu wypaprał całą kołdrę i kanapę, zażądał podstawienia miski pod nos, zlał się pomiędzy podkładami, przeniósł się na moją, suchą połowę i zadowolony z siebie, śpi i chrapie. Na spacer już, oczywiście, wyjść nie chce

Dlaczego ja mam TAKIE zwierzaki???

Inne są bezproblemowe i kochane....

Teraz ja będę spać na mokrej poduszce i wypapłanej częsci kanapy... <cry>

proponuję, żebyś poprosiła sąsiada, coby i Ciebie podlał... wtedy będziecie mieli po równo z Paćkiem ...wypapłane części kanapy ... :ryk:

Dulencja pisze::evil: Wszyscy poszli spać

Mnie się nie chce, dopiero zaczęło padać i robi się miło...

O tym, że był deszcz dowiedziałam się rano jak spojrzałam na kwiaty na balkonie :roll:

Wczorajszy ukrop nas dobił, zwłaszcza godzinne czekanie na młodzież na parkingu Manufaktury, wszyscy rodzice pod jedynym drzewem ... :twisted:

Rubiś jest świetny w roli strażnika :ok:

chyba zwierzaki też odczuły, że pogoda chłodniejsza się zrobiła i dlatego miały siłę szaleć :mrgreen:

Teraz też odczuwają i mają siłę :mrgreen:

Leona musiałam spacyfikować, bo jakiegoś szaleju dostał :roll:

Hala i jej stringi :wink:

Masza
zjadłam obiadek, teraz leżakuję i śpię.. A ta se zdjęcia wymyśliła

Zdjęć sjestującego Leona Wam nie pokaże bo są obsceniczne :twisted:

Aj i zapomniałam. Hala była u weta w Sforze, paszcza do zrobienia. Dziś badania krwi, jutro wyniki i jak wszystko będzie ok, to w piątek się robimy.

Paciek cienko

Wykańczają Go te upały

Najchętniej siedziałby cały czas na podwórku i szczekał na sąsiada, żeby znowu polał wodą :twisted:

Dulencja pisze:Zdjęć sjestującego Leona Wam nie pokaże bo są obsceniczne

Po dwudziestej drugiej wstawisz?

Anuk pisze:
Dulencja pisze:Zdjęć sjestującego Leona Wam nie pokaże bo są obsceniczne

Po dwudziestej drugiej wstawisz?

Dulencjowo. Wątek do zamknięcia

Kto przegląda forum