gagga pisze:silver1313 pisze:gagga pisze:Absolutnie nie będę zabijać małych kociaków. Chcę je odchować i szukać domków. Niech decyduje natura, której ja nie chcę stawać na przeszkodzie a mogę jedynie pomóc.
Sama znajdziesz czy jak wielu liczysz na pomoc Kotkowa?
Nie liczę na niczyją pomoc. Jeśli mi pomogą to będę bardzo wdzięczna.
Widzę, jak wielu użytkowników jest przeciwko mnie. Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Bo jestem atakowana, że nie zrobiłam sterylki aborcyjnej. Nie zmienię zdania bo decyzję już podjęłam. Liczyłam na wsparcie ale widzę, że to nie ma sensu. Jak miałam świnki a miałam jedną 9 a drugą 6 lat to byłam na forum świnkowym i te forum było naprawdę inne...
Ja też nie jestem przeciwko Tobie.
Po prostu chciałam podrzucić Ci kilka tematów do przemyśleń.
W większości sytuacji odpuszczam bo mi się nie chce gadać do ściany, do Ciebie napisałam "na czuja" bo miałam nadzieję, że nie odbierzesz moich słów jako ataku, a jako "radę".
Widzisz, podczytuję sobie podforum hodowlane (nie udzielam się na nim ale podczytuję, bo można się zawsze czegoś o kotach dowiedzieć). I po prostu chciałam żebyś wiedziała pewne rzeczy, że są sytuacje w których trzeba zrobić cesarkę, że czasem kotki umierają przy porodzie, że kotka może odrzucić maluchy i będzie musiała je karmić co 20-3 godziny, że może się urodzić jeden, a może się urodzić 7, że hodowcy ważą kociaki, żeby widzieć czy przybierają na masie, czy nie. Ja np nigdy nie asystowałam przy porodzie kotki, a w związku z tym, że nie mam w planach zakładania hodowli myślę, że nigdy nie będę musiała, ale gdyby tak było chciałabym być przygotowana, chciałabym wiedzieć jak to powinno przebiegać prawidłowo, kiedy trzeba reagować, kiedy na sygnale jechać do weta. Wiesz, jakby co to będziesz musiała odchować np 3 kociaki (jak już są z matką to warto by były przy niej do 14 tygodnia), nakarmić, dwukrotnie zaszczepić, odrobaczyć itd. Warto wiedzieć.
Ale ja poglądy mam specyficzne na sterylizacje aborcyjne.
Proszę nie chowaj urazy. Pozdrawiam i w związku z Twoją decyzją, życzę by obyło się bez komplikacji i by kotka urodziła mały i zdrowy miot.
No i kotka nie powinna wychodzić teraz, ani potem gdy małe nieszczepione kociaczki będą w domu, jeśli w ogóle ma wychodzić to najlepiej dopiero po kastracji.
A co do pakowania Lusi w razie komplikacji i do weta, radziłabym jednak umówić się z wetem, że jest pod telefonem i w razie czego przyjeżdża do Ciebie.