Agness78 pisze:Co z maluszkami?
czekamy na wieści.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agness78 pisze:Co z maluszkami?
mawin pisze:Agness78 pisze:Co z maluszkami?
czekamy na wieści.
martka pisze:Niestety kotkiu za TM![]()
A było tak dobrze.
Dwa dni i to niecałe i po kociakach.
Jeden był już prawie całkiem zdrowiutki. ech....
W niedzielę trzy razy u weta, w poniedziałek dwa.....niestety...
Gdybym wiedziała, ze nie dadzą rady chyba lepsze byłoby uśpienie w niedziele jak proponował wet![]()
(bez cierpienia)
Jestem wykluczona z DT dla malców....
Wirus pp jest okropny do wytępnienia.
jessi74 pisze: kotek do sterylizacji jest dużo na Wejherowskiejsą tam jeszcze dwa maluszki
może ktoś chciałby powalczyć o ich życie
![]()
![]()
![]()
mawin pisze:jessi74 pisze: kotek do sterylizacji jest dużo na Wejherowskiejsą tam jeszcze dwa maluszki
może ktoś chciałby powalczyć o ich życie
![]()
![]()
![]()
a te maluszki też chore? Jessi czy Kasia z TOZ zamierza je wszystkie wysterylizować?
jessi74 pisze:Proszę Ciocie! bo ja już zjadłem połowę tych saszetek dobrych dla mnie przeznaczonych i niedługo mi się one kończą. Sam zjadłem... prawie, bo podkrada mi Eustacha.... no i ciocia Natalia chyba też mi podkrada , ostatnio jak była to tak mi się przyglądąła jak jadłem![]()
Pomimo że czuję się dobrze, biegam i robię sobie ze wszystkiego drapaki i trampoliny, to jestem jeszcze bardzo chory.. tak powiedział pani doktor.... dzisiaj gdzieś tam byliśmy i mnie oglądali i ważyli. Ważę pół kilo więcej..... pewnie przybrałbym na wadze jeszcze więcej, gdyby mi Stacha tego jedzenia nie podjadała...... A i podobno wzrok mam słaby......ale widzę..... rozróżniam przedmioty, kiedyś ten wzrok mi zbadają.... narazie jeszcze przez trzy tygodnie dużo takich malutkich kolorowych cukierków bedę dostawał.... Tu gdzie jestem jest fajnie, Stacha się ze mną cały czas bawi... aaa bo zapomniałem powiedzieć , że już nie muszę siedzieć cały czas w klatce.... teraz biegam sobie po wszystkich kątach i na balkonie byłem nawet..... tylko ten duży kocur Miczysław jest groźny i warczy na mnie..... ale daję sobie radę.... bo szybko uciekam, a jemu się nie chce wstawać aby mnie gonić
jessi74 pisze:Proszę Ciocie! bo ja już zjadłem połowę tych saszetek dobrych dla mnie przeznaczonych i niedługo mi się one kończą. Sam zjadłem... prawie, bo podkrada mi Eustacha.... no i ciocia Natalia chyba też mi podkrada , ostatnio jak była to tak mi się przyglądąła jak jadłem![]()
Pomimo że czuję się dobrze, biegam i robię sobie ze wszystkiego drapaki i trampoliny, to jestem jeszcze bardzo chory.. tak powiedział pani doktor.... dzisiaj gdzieś tam byliśmy i mnie oglądali i ważyli. Ważę pół kilo więcej..... pewnie przybrałbym na wadze jeszcze więcej, gdyby mi Stacha tego jedzenia nie podjadała...... A i podobno wzrok mam słaby......ale widzę..... rozróżniam przedmioty, kiedyś ten wzrok mi zbadają.... narazie jeszcze przez trzy tygodnie dużo takich malutkich kolorowych cukierków bedę dostawał.... Tu gdzie jestem jest fajnie, Stacha się ze mną cały czas bawi... aaa bo zapomniałem powiedzieć , że już nie muszę siedzieć cały czas w klatce.... teraz biegam sobie po wszystkich kątach i na balkonie byłem nawet..... tylko ten duży kocur Miczysław jest groźny i warczy na mnie..... ale daję sobie radę.... bo szybko uciekam, a jemu się nie chce wstawać aby mnie gonić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 586 gości