Moderator: Estraven
Aleba pisze:Oj, nie sądzę
Po tym sobotnim ekscesie (coś mu się biedaczkowi w główce poprzestawiać musiało, a może się tylko cieszył, że się wyrwał z więzienia?) już nie ma ochoty na kontakt z nami. Na mnie syczy profilaktycznie jak tylko na niego spojrzę - a jak mu wczoraj podstawiałam miskę w kąt, gdzie siedział, to mnie ogulgotał normalnie
Ale za to humor mu się poprawia, wczoraj z zapałem drapał w narożnikNormalnie za coś takiego mam ochotę go oskalpować, a tu stałam - głupia - i się cieszyłam

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beata Szczecin, kota_brytyjka, sebans i 44 gości