Radlin i koty Pani I. bez zmian ... WATEK DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 10, 2010 23:21 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Po Ryżą dziś przyjechała Pani :ok: Ryża ma mysz w nowym domu i ma ja wytępić/wypędzić, ale coś nie wierzę :ryk:

jakby co jeszcze jedna tri szuka domu Perełka viewtopic.php?f=13&t=110881&start=0

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 11, 2010 13:28 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Cieszę się że kicia znalazła dom.

Mam nadzieję ze Gracja również szybko znajdzie.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pon lip 12, 2010 9:47 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

bluerat pisze:Cieszę się że kicia znalazła dom.

Mam nadzieję ze Gracja również szybko znajdzie.

Jak to missieek ostatnio napisała? Nie ma to jak urodzić się w odpowiedniej szacie? Państwo szukali koniecznie tri...

Betta - byłaś wczoraj w radlinie? Jak wygląda sytuacja? Ile kotek zostało do wyciachania? Czy DT posterylkowy dla niby ostatniej kotki aktualny?

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lip 12, 2010 18:42 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Nie byłam wczoraj w Radlinie...pani Irena zorganizowała samochód by wziac 2 kotki ode mnie bo nie miałma ich czym tam dowieźć...
mijesce na ostatnia kotke miało byc u Eweliny... byłysmy omówione na koniec tamtego tygodnia ale ze nie miałam samochodu a i dług mam za tamte nie brałam sie za kolejną... i póki nie zostana uregulowane te długi ja na siebie nie biore kolejnej sterylki, a poza tym nie mam już jak jeżdzic do radlina bo nie mam auta...

Irena mówiła ze w innych miejscach jest jeszcze 5 kotek, kocury gdzies pouciekały, tylko przy szopie sa 4kocury

Eweilne mozna zapytac czy miejsce jest aktualne, ale klatke i tak potrzebuje a baccy obiecałam oddac do 2 tyg .. mozna podpytac ale ciągle nie ma dowozu do lecznicy i kasy na zabieg...zreszta kolejny i kolejny....
tam trzeba uderzyc do miasta z jakims pisemkiem...tak możnemy w kółko zbierac na te koty a trzeba byc fair wobec tych co juz pomogli i wzieli eksmitowane, chociazby Szara Przystan która wyciachała sporo kotów...i oddac im cześć pieniędzy
nie mówiąc juz o długach jakie mamy...a przynajmniej ja mam

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Pon lip 12, 2010 20:56 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Ale przecież jest moja klatka? Ja niestety z transportem nie pomogę w godzinach w jakich pracuje, chyba że za 3 tygodnie. Kasę za te dwie ostatnie chyba dostałaś? To została jedna do spłaty.

Ja nie wiem co lepsze: poczekać z wsparciem fundacji czy za chwilę prosić o wsparcie na leczenie kolejnej gromady kociąt. No chyba, że chcemy to odpuścić. Trochę to nieodpowiedzialne.

Dopisz od rozliczenia 8 zł 4xpuszki whiskas dla kociąt.

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon lip 12, 2010 22:47 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

uzupełniłam rozliczenia - link w moim podpisie

Betta - czekam na przelew pieniędzy które dostałaś z kasy kastracyjnej na te 2 kotki - pisałaś w czwartek że w piątek je przelejesz.
Jak je dostanę to spłacam dług w lecznicy i będziesz się mogła zająć kolejną kotką bez długu na sumieniu.

Przelałam Ci również 45zł za kociaka u Eweliny.

Po zapłaceniu długu sterylkowego w lecznicy gdzie pracuję, konto kociaków będzie puste.

Co z allegro? Zrobiłaś jakieś? Tzn cegiełkowo-fantowe?
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Wto lip 13, 2010 17:30 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

bluerat pisze:Betta - czekam na przelew pieniędzy które dostałaś z kasy kastracyjnej na te 2 kotki - pisałaś w czwartek że w piątek je przelejesz.
Jak je dostanę to spłacam dług w lecznicy i będziesz się mogła zająć kolejną kotką bez długu na sumieniu.

Wysłałam dzisiaj smsa z podobnym zapytaniem i czekam nadal na odpowiedź.


Ogólnie to rozmawiałam już dwa razy z urzędem miasta/wydziałem komunalnym Radlina.

W pierwszej rozmowie we wtorek tydzień temu moja propozycja pomocy ze strony gabinetu, mojej, jak i wolontariuszy w rozwiązywaniu problemu wolno żyjących i/lub bezdomnych kotów będących pod opieką p.Langer spotkała się z entuzjazmem.

Wtedy powiedziałam, że gabinet oferuje zabiegi praktycznie za 50% ceny rynkowej, a transportem, łapaniem i przetrzymywaniem zajęliby się wolontariusze, bo to bardzo martwiło osobę która ze mną rozmawiała, jako czynnik zwiększający koszty.

Powiedziano mi, że gabinet musiałby podpisać umowę z urzędem, żeby określić warunki, i że najlepiej byłoby jak bym przyjechała osobiście, żeby porozmawiać o tej umowie.
Obiecano konsultację tematu w urzędzie oraz telefon zwrotny kiedy spotkanie miałoby się odbyć.

Ponieważ nikt nie zadzwonił, wczoraj skontaktowałam się ponownie.
Tym razem otrzymałam pokrętną odpowiedź, że transportem miałaby się zająć straż miejska, ale że komendant ma urlop, to nie da się nic ustalić, więc do mnie nie dzwonili.

Potem usłyszałam, że to przecież dzikie koty i kto je będzie łapał, skąd będą transporterki itp
Moje zdanie, że wolontariusze już wyłapali, poddali zabiegowi, przetrzymali i wypuścili kilka kotów zostało pominięte milczeniem.

Usłyszałam że z p.Langer nie da się dogadać, mimo że ostatnie wydarzenia pokazują chyba zmianę jej nastawienia i jakąś tam chęć do współpracy.

A tak w ogóle, to gabinet powinien napisać ofertę na zabiegi, transport, przetrzymywanie=wyżywienie, a urząd albo ją zaakceptuje, albo nie.


Jakoś nie widzę strażników miejskich wyłapujących koty i wożących je w te upały w szybkim tempie.
Pewnie "akcja" byłaby raz, a koty rozbiegłyby się w przysłowiowe pizdu, przestraszone i więcej nie dały się podejść. I nikt więcej by nic nie zrobił - no ale przecież próbowano.



Przy takim nastawieniu ja wymiękam.
Może ktoś z Was ma jakiś pomysł.

Jeżeli to się nie uda, kolejne kotki będą miały kolejne maluchy i wszystko będzie tak jak było :(
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Wto lip 13, 2010 20:09 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Przelałam co maiłam przelac.... przyczekałam na obiecana darowizne ale ciagle na koncie nic choc osoba do mnie pisze i mówi że poszło...a dokł że brat mówił że wysłał...../ wysłałam 200 zł , dzieki za zwrot !

Irena jest chętna do pomocy przy ich łapaniu... kurcze, nie rozumiem..oni się już raz zgodzili jakies 2 lata temu, tylko był problem z przetrzymaniem zwierzat po zabiegu.... teraz spokojnie mysle ze mogłyby byc kilka dni czy u eweliny czy u ireny w klatce... chociaz z p.irena to nie wiem czy to sie nie skończy znów na gromadzeniu zwierzaków... ale póki co to wydaje sie byc świadoma tego, że wtym miejscu którym jest nie moze nic przynieśc... sąsiedzi niestety nie lepsi niz wczesniej..... a juz i mówiła ż ebyła świadiem znęcania sie nad zwierzakiem.... gdyby jej załatwic coś czym mogłaby nagrac te wszystkie sytuacje bestialskiego traktowania zwierząt policja inaczej musiałaby juz spojrzec na te sprawy

dzieki bluerat że spróbowałas... oni w tym urzedzie albo sa cośmało świadomi albo maja sprawy zwierzta w głębokim poszanowaniu...smutne
zerduszko, ja uważam że jednak wolontariuszy jest za mało żeby przeprowadzić sterylizacje wszystkich radlinskich kotów... w rybniku tez koty potrzebuja pomocy a my bedziemy nadrabiac do radlina, a UM nawet palcem nie ruszy?....to chyba nie o to chodzi

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Wto lip 13, 2010 20:33 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

bluerat pisze:Pilne!

Wyjeżdżam w piątek na uroczystości 600-lecia bitwy pod Grunwaldem i potrzebuję opieki dla 2 lub 4 kotów (Wadim i Tytus, ewentualnie Gracja z Willy'm) na weekend - do poniedziałku włącznie.


Mój ojciec zaopiekuje się moimi dwoma kotami i Suzi, ale 4 dodatkowe koty go przerastają (nie mówiąc już o tym że do soboty która już była ;) miałam się ich pozbyć z łazienki a nadal tam są).

Kontakt Ewa 506 717 698
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Wto lip 13, 2010 22:12 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Betta pisze:zerduszko, ja uważam że jednak wolontariuszy jest za mało żeby przeprowadzić sterylizacje wszystkich radlinskich kotów... w rybniku tez koty potrzebuja pomocy a my bedziemy nadrabiac do radlina, a UM nawet palcem nie ruszy?....to chyba nie o to chodzi

Jak będziemy liczyć na UM, to zaraz będzie kolejne 10 chorych kociaków. Może jak ich teraz zaczniemy cisnąć, to na wiosnę coś rzucą :lol: Ale w międzyczasie musimy robić swoje. A Rybnickie koty to nie podlegają pod swoje miasto?
Nas nie jest mało, jak na takie małe miasto jest całkiem sporo. W Żorach dziewczyna 2 x taką ilość do sterylek ogarniała sama, tylko jej się chciało.

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lip 13, 2010 22:43 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Bluerat to może się tam spotkamy :D bo my już jutro wybywamy pod Grunwald :) a w sumie dziś w nocy :x

Co do sterylek, to my dalej podtrzymujemy ofertę, ale świadoma jestem, że to kłopot z transportem itp. W niedziele kończymy urlop, wiec jak coś to dziewczyny znacie namiary. O kasę się nie martwcie. W końcu nie bez kozeryu Fundacja prowadzi program walki z bezdomnością, a my nie jesteśmy regionalnie ograniczeni.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 14, 2010 21:12 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Pilne!

Wyjeżdżam w piątek na uroczystości 600-lecia bitwy pod Grunwaldem i potrzebuję opieki dla 2 lub 4 kotów (Wadim i Tytus, ewentualnie Gracja z Willy'm) na weekend - do poniedziałku włącznie.


!!!!!!!!!!
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Czw lip 15, 2010 12:03 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

zerduszko pisze:
Betta pisze:zerduszko, ja uważam że jednak wolontariuszy jest za mało żeby przeprowadzić sterylizacje wszystkich radlinskich kotów... w rybniku tez koty potrzebuja pomocy a my bedziemy nadrabiac do radlina, a UM nawet palcem nie ruszy?....to chyba nie o to chodzi

Jak będziemy liczyć na UM, to zaraz będzie kolejne 10 chorych kociaków. Może jak ich teraz zaczniemy cisnąć, to na wiosnę coś rzucą :lol: Ale w międzyczasie musimy robić swoje. A Rybnickie koty to nie podlegają pod swoje miasto?
Nas nie jest mało, jak na takie małe miasto jest całkiem sporo. W Żorach dziewczyna 2 x taką ilość do sterylek ogarniała sama, tylko jej się chciało.


masz ustabilizowane życie prywatne i zawodowe....łatwo Ci mówić że "teraz trzeba zrobic to, to i tamto" , ja wiem czym teraz musze sie zając wiec byłoby dobrze gdybys juz przestała sugerować że czegoś mi sie nie chce i co jest odpowiedzialne a co nie.... bo mimo tego, że coś tam sobie o mnie wiesz...wiesz niewiele



bluerat, ja tez wyjeżdzam w weekend badz w pon nad ranem , popytam znajomych czy ktos nie przygarnałby

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Czw lip 15, 2010 13:03 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

Betta pisze:masz ustabilizowane życie prywatne i zawodowe....łatwo Ci mówić że "teraz trzeba zrobic to, to i tamto" , ja wiem czym teraz musze sie zając wiec byłoby dobrze gdybys juz przestała sugerować że czegoś mi sie nie chce i co jest odpowiedzialne a co nie.... bo mimo tego, że coś tam sobie o mnie wiesz...wiesz niewiele

Jasne, bo Ty mi siedzisz w domu 24h/d :lol: Jakim prawem w ogóle wyciągasz tu moje sprawy prywatne. To jest temat kotów i nikogo nie obchodzi jaką ja czy Ty mamy sytuacje w domu i że Ty się nie potrafisz zorganizować. Zamiast mataczeniem, opowiadaniem bzdur!!! i snuciem urojeń, zajmij się oddaniem mi klatki (miałaś mi dać znać we wtorek kiedy mam ją sobie odebrać, bo na to że Ty sama mi ją przywieziesz nie liczę) i dokończeniem spraw, które pozaczynałaś, a wykańczasz rękami innych Pani Koordynatorko. Tylko to potrafisz: rozkazywać innym i robić im wyrzuty w chamski sposób. Jak Ci parę słów prawdy ktoś powie, to jest wielkie pospolite ruszenie, ale bardzo szybko znów osiadasz na laurach.

Dlaczego na wątku nie ma aktualnych informacji o sytuacji kotów w Radlinie skoro tam bywasz? Dlaczego nie ma informacji o kotce, która Ci uciekła?

I od razu napiszę, że piszę to publicznie żeby nikt nie miał złudzeń i nie dał się wciągnąć w wspólne robienie czegoś z Tobą. Po sytuacji z Bimsem obiecałam sobie, że nigdy więcej... potem było dokładnie to samo z Tusi (sytuacje z komputerem i internetem też masz nieustabilizowaną?). Złożę się, ze tym razem zakończy się w dokładnie w ten sam sposób: milion wymówek i stos poematów. Weź choć jeden raz odpowiedzialność za choć jedno zwierze, to pogadamy.

Ty byś dużo chciała - żeby inni zrobili za Ciebie.
Ostatnio edytowano Pt lip 16, 2010 7:41 przez zerduszko, łącznie edytowano 1 raz

zerduszko

 
Posty: 1048
Od: Nie sie 23, 2009 15:35
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw lip 15, 2010 22:54 Re: Radlin: 50 chorych kotów !! potrzebne WSPARCIE

ws klatki wysłałam ci 2 esy... proszac o odpisanie kiedy bedziesz w domu bo nie moge dzwonic...nie odpisałas wiec wczoraj byłam z klatka u cieibie (nikogo nie było) i dzis tez - odebrała ja twoja siostra

o kotce która mi uciekła był wpis...nikt nic nie doradził wiec nawet nie pisałam że wczoraj ją złapaliśmy z p. ireną bo to chyba juz nikogo nie obchodzi

co do tego tekstu ;
"To jest temat kotów i nikogo nie obchodzi jaką ja czy Ty mamy sytuacje w domu i że Ty się nie potrafisz zorganizować. Zamiast mataczeniem, opowiadaniem bzdur!!! i snuciem urojeń, zajmij się oddaniem mi klatki (miałaś mi dać znać we wtorek kiedy mam ją sobie odebrać, bo na to że Ty sama mi ją przywieziesz nie liczę) i dokończeniem spraw, które pozaczynałaś, a wykańczasz rękami innych Pani Koordynatorko. Tylko to potrafisz: rozkazywać innym i robić im wyrzuty w chamski sposób. Jak Ci parę słów prawdy ktoś powie, to jest wielkie pospolite ruszenie, ale bardzo szybko znów osiadasz na laurach."
..... dawno to od Ciebie usłyszałam (od bluerat też) - ona pisała o tym na forum bo kontaktu nie miałyśmy a ty pisząc mi na gg, potrafiłaś kolejny raz pisać tu ... czego nie rozumiem
zrozumiałam co zrobiłam źle , przeprosiłam na wątku za moje nieodpowiedzialne podejście do sprawy, od jakiegoś czasu staram sie na tyle na ile czas mi pozwala poukładać "stare" sprawy (nie tylko radlinskie)...
Tobie mówiłam że te koty które teraz brałam na posterylkowe to póki co ostatnie (Ewelina wzieła by ostatnia kotke spod szopy a o reszcie Raadlińskich kotów w zakamarkach miasta przyznam nie myslałam)... dlatego nie wiem czemu kolejny raz piszesz o nieodpowioedzialności sugerując że nie moge tego tak zostawić... kto wiec kim próbuje manipulować?
ja od dawna juz nic nie zaproponowałam bojac sie ze dostane baty, że sie mnie oceni niewłaściwie.... popełniłam kilka błędów a w ich kontekście ocenia sie moje kolejne działania.... przykre



bluerat, allegro nie zrobiłam bo dopiero od kilku dni ucze sie jak to działa....

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości