Edisia kochana kruszynka...(*)(*)(*)..4 lata bez Edisi...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 12, 2010 13:14 Edisia kochana kruszynka...(*)(*)(*)..4 lata bez Edisi...

edit - 2.maja 2011: badania krwi potwierdziły przypuszczenia wetki o problemach Edisi z tarczycą.. Będzie potrzebna konsultacja u prof. Lechowskiego oraz dalsze leczenie. Na szczęście lamblii nie ma.

Potrzebna pomoc finansowa - może ktoś kupi coś na bazarkach dla Edisi?
Przepiękny, z zeszytami na okładkach których jest koteńka w całej okazałości :1luvu:

viewtopic.php?f=20&t=126948&start=0
pojedyncze egzemplarze, wykonane specjalnie dla Edisonki przez milena88 - mogą być z róznymi dodatkami

i kolejny, z piękną bizuterią i ciuszkami oraz innymi, też kocimi , akcesoriami

viewtopic.php?f=20&t=126262&start=0





[color=#408002,02,2011r.

Edisia wkrótce będzie mogła mieć zrobione testy w kierunku alergii pokarmowej - niestety ich koszt wynosi 405zł plus 90zł za zastrzyki z autoszczepionki.
Potrzebuję pomocy wszystkich fanów i fanek kotuni - bez was nie dam rady, nie mam mozliwości wyłożenia takiej kwoty.

Aktualny stan konta Edisi jest poniżej w tym poście.
40][/color]


Zapraszam na bazarek dla Edisi!
viewtopic.php?f=20&t=123752


Od dłuższego czasu się zastanawiam nad tym, jaka jest historia tego kota... Urodził się w efekcie mega rozmnażania w rozmnazalni u zbieraczki, od początku w stadzie zagłodzonych, zabiedzonych kotów, walczących o pseudo-jedzenie..Nie zauważany, nie głaskany, nie tulony był "jednym ze stada". Los chciał, że był w maleńkiej grupce kotów wyrwanych zbieraczce do adopcji. Mówiła o nim, że taki gaduła jest, a w istocie okazało się, ze to ciężka choroba go trawi, z ktorą nie poradził sobie DS i po 3 miesiącach oddał Ediego... Kocurek trafił do lecznicy, gdzie długo nie było wiadomo, co mu jest, a potem długo nie reagował na leczenie...
W końcu jednak udało się - edisonek czuje się zdecydowanie lepiej, na tyle, ze może pojechać do swojego domku - stałego bądź tymczasowego.
Ale kto go zechce? Czy ten kot może mieć jeszcze nadzieję na dom? Czy może liczyć na cud?
Przeciez ludzie się wystraszą adopcji kota z tak strasznego środowiska i po 4 miesiącach bycia w szpitalu..

Odwagi dużej nie trzeba - Edison lubi być głaskany i tego potrzebuje. Oczywiście ma złe skojarzenia z braniem na ręce - brany był do zabiegów, zastrzyków, badań - może się bać, uciekać, być nieufny, ale miejmy nadzieję, ze ręce pelne miłości i cierpliwość człowieka sprawią, że znów zaufa i rozmruczy się w swoim domu, na kolanach człowieka......
OSOBISCIE ZAPEWNIAM DT FINANSOWANIE LECZENIA EDISONA ORAZ LECZNICZEJ KARMY, EWENTUALNYCH ZABIEGÓŁW, SZCZEPIEŃ ITP. ORAZ SZUKANIA KOTU DS. NA ŻYCZENIE DT MOGĘ PODPISAĆ UMOWĘ Z DT ZAWIERAJĄCA WSZELKIE USTALENIA.

edison to kocurek, ktory został wyadoptowany od zbieraczki z Saskiej Kępy - z panią "współpraca" już się dawno zakończyła, ale wieści z ds Edisona są bardzo, bardzo złe. Edison już przed adopcją tak gulgał, charczał - takie orkeślenia nieprecyzyjne, ale próbuję to jakoś nazwać. Pani D zbieraczka twoerdziła (już teraz wątpię we wszystko, wtedy jeszcze uwierzyłam) że była z kocurkiem u weta i jest wszystko w porządku, a to jest taka jego uroda.

Już będąc w ds okazało się, że jakoś na przełomie maja i czerwca charczenie się nasiliło tak bardzo, że budziło domownikow w nocy. Poszli do jednego, potem do drugiego weta. Okazało się, ze kocurek jest chory, że ma jakąś bardzo przewlekłą infekcję bakteryjną, nieleczoną. Dostał antybiotyk - po antybiotykoterapii bakteria się wytłukła, ale charczenie nie ustało. Dostał kolejne trzy antybiotyki i steryd i dzisiaj odebrałam informację, że weci zrezygnowali z leczenia kocurka. Jest on ponad 100km od Warszawy. zalecają zawiezienie Edisona do warszawy na diagnostykę - podejrzewają, ze może mieć jakąś wadę genetyczną w budowie dróg oddechowych, polipy, guza itp i że trzeba mu zrobić rtyg, a oni nie mają takich mozliwości.

DS Edisona nie ma samochodu, nie ma mozliwości przywiezienia i wożenia kocurka codzinnie do Warszawy na diagnozę. nie mają też już kasy na leczenie - wydali jakiś ogrom jak dotąd. edison od 4 dni teraz nie je, nie pije i wymiotuje, jest niezwykle wychudzony - skóra i kości. Dziś wet dał mu jakiś lek, który powinien sprawić, ze trochę zje i wypije wieczorem, ale dziś wet zrezygnował z dalszego leczenia. Nie dał mu też kroplowki wzmacniającej, gdyż łapiąc za skorę stwierdził, że nie jest jeszcze odwodniony.

Edison jest już w lecznicy i walczy o życie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ROZLICZENIE LECZENIA KOCURKA:
1. WPŁATY
:arrow: ds Edisona - 50zł
:arrow: GRazyna - 100zł
:arrow: kropkaXL - 50zł
:arrow: A.W (spoza miau) - 150zł
:arrow: lesna (spoza miau)- 100zł
:arrow: pusiadanusia (spoza miau) - 100zł
:arrow: Rakea - 20zł
:arrow: frutik (spoza miau) - 30zł
:arrow: PaulaS (spoza miau) - 20zł
:arrow: EdytaB_a - 50zł - na testy alergiczne
:arrow: Marzenia11 - 91zł (karma RC ha)

2. WYDATKI
rynoskopia - badanie w lecznicy na Powstańców Śląskich - 200zł
10.09 - purina H/A 3,5kg - 128zł
10. - autoszczepionka - 100zł
12.2010 - dla dt Edisonka - 70zł
02.2011 - dla dt Edisi - 50zł
14.02 - Marzenia11 - karma RC HA - 100zł
stan: 0zł +

Zbieram na testy alergiczne dla Edisi :!:
EdytaB_a - 50zł na testy
anka22 - 60zł
bazarek kocio-psi - 188zł!!! :piwa: :piwa: :piwa:
11.2010 - Aleksandra59 - zakup karmy antyalergicznej Royal Canin - w prezencie dla Edisonka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
21.12.2010 - Aleksnadra59 - opłata za konsultację u prof. Galantego - 80zł
4.01.2011 - konsultacja u weta - 43zł

Edison jest pod ciągłą opieką, finansową i nie tylko , Aleksandra59 :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon maja 18, 2015 13:24 przez Marzenia11, łącznie edytowano 74 razy
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 13:16 Re: Edison umiera... - potrzebne DT i finanse na leczenie !!!

Marzeniu, a gdzie on jest? To znaczy w jaką stronę od Warszawy?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 12, 2010 13:17 Re: Edison umiera... - potrzebne DT i finanse na leczenie !!!

Agneska pisze:Marzeniu, a gdzie on jest? To znaczy w jaką stronę od Warszawy?


W Kozienicach.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 13:20 Re: Edison umiera... - potrzebne DT i finanse na leczenie !!!

Jestem,czytam,mogę tylko wspierać myslami.Bardzo zal mi Edisona,dostał swoją szansę na nowe życie w normalnym domu,a tu choróbsko nie odpuszcza.Strasznie zal.
Legnica
 

Post » Pon lip 12, 2010 13:33 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

Doprecyzowałam tytuł. Legnica - dzieki za wsparcie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 13:41 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

Marzeniu, ja mogę dzisiaj po 19 wyjechać z Warszawy. Proszę Cię o numer telefonu na pw, zadzwonię (zaraz mam zebranie)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 12, 2010 14:28 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

Podniosę :!:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 12, 2010 14:30 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

Agneska pisze:Marzeniu, ja mogę dzisiaj po 19 wyjechać z Warszawy. Proszę Cię o numer telefonu na pw, zadzwonię (zaraz mam zebranie)



dopiero wróciłam z podwórka - napisałam pw, ale pewnie już ciut późno :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 15:05 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

:!: :!: :!:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 15:22 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

Przed chwilą rozmawiałam z ds: edison lezy, nie pije, nie je. Poprosiłam panią aby poszła do weta i poprosiła o kroplowkę - ona to już dziś zrobiła tylko wet nie chciał, bo nie widział potrzeby!!! Kurwka. Poprosiłam ją aby dała mu wody strzykawką i to zrobi. Trzymajcie kciuki, bo są chyba bardzo, bardzo potrzebne.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 15:34 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

:!: :!: :!:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 16:06 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

proszę o wszelką pomoc Edisonowi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 16:19 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

Biedny kotuś..tez trzymam :ok: :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lip 12, 2010 16:19 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

proszę o pomoc - potrzebne dt na okres leczenia i pomoc finansowa na diagnostykę i leczenie :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 12, 2010 16:19 Re: Edison umiera...-potrzebne DT Wawa na leczenie i finanse!!!

BOZENAZWISNIEWA pisze:Biedny kotuś..tez trzymam :ok: :roll:



dziekuję :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 60 gości