Witanko

Wcięło mnie wczoraj, ale obowiązki rodzinne mnie pochłonęły
kociczka39 pisze:ten tego jakby cóś
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/hgur][img]http://tnij.org/hjqm[/img][/url]

Sylwia, bardzo dziękuję
Może jeszcze ciut za wcześnie, ale... nigdy nie wiadomo, może się znajdzie amator staruszek do leczenia
dune pisze:uha ha moje koty tak samo...odgrzebują dno i tam walą Qpala
dobrze ze kitka juz sie lepiej czuje
twoje zainteresowanie i troska plus fachowa pomoc medyczna zdzialaja cuda
bezzebne koty podobno i suchą karme potrafi a jesc, niektóre namoczona i inne suchą łykają

zaden problem nie miec zębów jak sie ma domek
z dwojga złego lepszy bark zębów niz brak miłości, co nie?

Pewnie, w każdym razie Pola na pewno od miłości uzależniona
Do obcych już ostrożniej podchodzi, ale i tak zero problemu z wzięciem na ręce, czy kolana przez całkiem nieznaną osobę.
Brak zębów to nie problem, myślę, że będzie jadła wszystko - tylko trzeba się pozbyć bolących zębów (jestem pewna, że jej przeszkadzają) i musi jej się ten pyszczek zagoić w środku.
Rakea pisze:OKI pisze:Ja wiem, że bez otwarcia nie da się stwierdzić
spytaj dr.Marcińskiego (od USG) czy da radę wypatrzeć?
lepiej nie otwierać jak nie trzeba..
a może bad.hormonów zrobić - jak nie ma macicy i jajników to przecie w hormonach powinno to być odzwierciedlone..
Dowiem się, ile kosztuje badanie hormonów, ale ono i u ludzi pierońsko drogie

Co do USG to już czytałam, że nawet Marciński nie zawsze jest w stanie stwierdzić cokolwiek.
dune pisze:faktycznie, poziom hormonów powinien dac odpowiedz...nie pomyslałam o tym
ja sie opieram tylko na tym co na forum czytałam, ze czsami nie widac nic
moze u niej akurat zwykłe usg da odpowiedź jednoznaczną
zresztą do sterylki kupa czasu
ma domek na razie, to w razie nawet rujki nikt jej nie capnie

No chyba że moje kastratki, bo w tym miesiącu nawet Delka straci jajniki, mam nadzieję
Rakea pisze:bad hormonalne pewnie nie są tanie..
i nie wiem też napewno czy robi się je ot tak, kotom..ale spróbować warto

Zapytać zawsze można
kalair pisze:Hej Polciu!
OKI, oczywiście, ona nie
zaczyna się wykazywać inteligencją, tylko zawsze była, teraz wycgodzi na wierzch.

Toć napisałam, że zaczyna się wykazywać, a nie że jej raptem nabyła wskutek przebywania pod moim dachem
Karmię, poję, głaszczę, czyszczę oczy, uszy i pysk płuczę. Wykąpać trzeba było i to chyba jedyna niestandardowa czynność

Poza tym to przy niej naprawdę nie ma dużo zachodu - więcej roboty było przy Deli czy Myszy, bo dochodziło podawanie ton leków i łapanie najpierw

A ona jest bezproblemowa zupełnie w obsłudze, więc to duże ułatwienie
Dziś kolejny zastrzyk z antybiotyku, prawdopodobnie ostatni już
