WAW. Pola ma DS! 21.04.2016 ['] :(

uha ha moje koty tak samo...odgrzebują dno i tam walą Qpala
dobrze ze kitka juz sie lepiej czuje
twoje zainteresowanie i troska plus fachowa pomoc medyczna zdzialaja cuda
bezzebne koty podobno i suchą karme potrafi a jesc, niektóre namoczona i inne suchą łykają

zaden problem nie miec zębów jak sie ma domek
z dwojga złego lepszy bark zębów niz brak miłości, co nie?

OKI pisze:Ja wiem, że bez otwarcia nie da się stwierdzić

spytaj dr.Marcińskiego (od USG) czy da radę wypatrzeć?
lepiej nie otwierać jak nie trzeba..

a może bad.hormonów zrobić - jak nie ma macicy i jajników to przecie w hormonach powinno to być odzwierciedlone..

faktycznie, poziom hormonów powinien dac odpowiedz...nie pomyslałam o tym
ja sie opieram tylko na tym co na forum czytałam, ze czsami nie widac nic
moze u niej akurat zwykłe usg da odpowiedź jednoznaczną
zresztą do sterylki kupa czasu
ma domek na razie, to w razie nawet rujki nikt jej nie capnie :oops:

bad hormonalne pewnie nie są tanie..
i nie wiem też napewno czy robi się je ot tak, kotom..ale spróbować warto :mrgreen:

Hej Polciu! :1luvu:

OKI, oczywiście, ona nie zaczyna się wykazywać inteligencją, tylko zawsze była, teraz wycgodzi na wierzch. :mrgreen:

Polcia wspaniale wygląda, OKI jak Ty się nią zajmujesz :!:

Witanko

Wcięło mnie wczoraj, ale obowiązki rodzinne mnie pochłonęły :wink:

kociczka39 pisze:ten tego jakby cóś

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/hgur][img]http://tnij.org/hjqm[/img][/url]

Sylwia, bardzo dziękuję :1luvu:

Może jeszcze ciut za wcześnie, ale... nigdy nie wiadomo, może się znajdzie amator staruszek do leczenia :wink:

dune pisze:uha ha moje koty tak samo...odgrzebują dno i tam walą Qpala
dobrze ze kitka juz sie lepiej czuje
twoje zainteresowanie i troska plus fachowa pomoc medyczna zdzialaja cuda
bezzebne koty podobno i suchą karme potrafi a jesc, niektóre namoczona i inne suchą łykają
zaden problem nie miec zębów jak sie ma domek
z dwojga złego lepszy bark zębów niz brak miłości, co nie?

Pewnie, w każdym razie Pola na pewno od miłości uzależniona :wink:

Do obcych już ostrożniej podchodzi, ale i tak zero problemu z wzięciem na ręce, czy kolana przez całkiem nieznaną osobę.
Brak zębów to nie problem, myślę, że będzie jadła wszystko - tylko trzeba się pozbyć bolących zębów (jestem pewna, że jej przeszkadzają) i musi jej się ten pyszczek zagoić w środku.

Rakea pisze:
OKI pisze:Ja wiem, że bez otwarcia nie da się stwierdzić

spytaj dr.Marcińskiego (od USG) czy da radę wypatrzeć?
lepiej nie otwierać jak nie trzeba..

a może bad.hormonów zrobić - jak nie ma macicy i jajników to przecie w hormonach powinno to być odzwierciedlone..

Dowiem się, ile kosztuje badanie hormonów, ale ono i u ludzi pierońsko drogie :roll:

Co do USG to już czytałam, że nawet Marciński nie zawsze jest w stanie stwierdzić cokolwiek.

dune pisze:faktycznie, poziom hormonów powinien dac odpowiedz...nie pomyslałam o tym
ja sie opieram tylko na tym co na forum czytałam, ze czsami nie widac nic
moze u niej akurat zwykłe usg da odpowiedź jednoznaczną
zresztą do sterylki kupa czasu
ma domek na razie, to w razie nawet rujki nikt jej nie capnie

No chyba że moje kastratki, bo w tym miesiącu nawet Delka straci jajniki, mam nadzieję :twisted:

Rakea pisze:bad hormonalne pewnie nie są tanie..
i nie wiem też napewno czy robi się je ot tak, kotom..ale spróbować warto

Zapytać zawsze można :wink:

kalair pisze:Hej Polciu!
OKI, oczywiście, ona nie zaczyna się wykazywać inteligencją, tylko zawsze była, teraz wycgodzi na wierzch.

Toć napisałam, że zaczyna się wykazywać, a nie że jej raptem nabyła wskutek przebywania pod moim dachem

Hanulka pisze:Polcia wspaniale wygląda, OKI jak Ty się nią zajmujesz

Karmię, poję, głaszczę, czyszczę oczy, uszy i pysk płuczę. Wykąpać trzeba było i to chyba jedyna niestandardowa czynność :lol:

Poza tym to przy niej naprawdę nie ma dużo zachodu - więcej roboty było przy Deli czy Myszy, bo dochodziło podawanie ton leków i łapanie najpierw :wink:

A ona jest bezproblemowa zupełnie w obsłudze, więc to duże ułatwienie :wink:

Dziś kolejny zastrzyk z antybiotyku, prawdopodobnie ostatni już :roll:

OKI pisze:
Sylwia, bardzo dziękuję
Może jeszcze ciut za wcześnie, ale... nigdy nie wiadomo, może się znajdzie amator staruszek do leczenia

Nie ma za co Olu,zrobiłam go profilaktycznie już,żeby sobie był jakby przyszło co do czego. :1luvu:

kociczka39 pisze:
OKI pisze:
Sylwia, bardzo dziękuję
Może jeszcze ciut za wcześnie, ale... nigdy nie wiadomo, może się znajdzie amator staruszek do leczenia

Nie ma za co Olu,zrobiłam go profilaktycznie już,żeby sobie był jakby przyszło co do czego.

Dzięki

Możemy przecież zacząć od razu szukać :wink:

Wróciłyśmy od weta, dziś był ostatni antybiotyk + catosal. Trafiłyśmy do tej samej kobitki, która pobierała krew w zeszłym tygodniu. Ta przynajmniej się zajęła kotem - wyczyściła oczy, uszy (ja dziś nie miałam jeszcze kiedy), z jednego trzonowca zdjęła wielgachny kamień - niewykluczone, że to ten, który się sam odłupywał i dziurawił jamę ustną. Zęby oczywiście do czyszczenia kompletnego, ale to już Poli na pewno ulży.
Wszystko wskazuje na to, że anemia jest skutkiem jakiegoś sporego krwotoku - może tego z jamy ustnej, może coś się działo wcześniej. Powiedziała, że jakby zobaczyła same wyniki nie widząc kota, to już by na nim kreskę położyła

Na szczęście kota widziała wcześniej :mrgreen:

Dostałyśmy oridermyl (wreszcie), gentamycynę do oczu (wreszcie), zalecenia co do suplementacji (wreszcie - ale ustaliłyśmy, że to, co dostaje jest idealnie) i wytyczne do dalszego odrobaczania i odpchlania (wreszcie :twisted:

). Kontrolna morfologia po 3 tygodniach od pierwszej. Ucho nie jest nacięte na pewno, zapomniałam zapytać o badanie hormonów, ale to i tak ewentualnie przy morfologii.

Niestety mimo advocata i kąpieli na sierści nadal są jakieś jaja - stąd wygryzanie sierści i łyse placki. Mam wycinać lub wyczesywać :roll:

Powtórzyć odpchlenie po 3 tygodniach.