Kocia Chatka

dzień dobry kocia chatko w niedzielny poranek

.......a nawet przedpołudniową porą :wink:

ello popołudniu

oj upał i cisza wszyscy pewnie w terenie.
A ja w pracy

A wczoraj wieczorem mialam dyzur.
Ze względu na pogodę dotarłam troche późno bo o 21-szej

ale tez i posiedziałam z kociastymi troszkę - do 0:30 :twisted:

Posprzątała, pomyzialam i poobserwowałam.
Zacznę od najmłodszych:
Zbignieff - no mówię wam miodzio łobuziak. Biega rozrabia, jego specjalnośc to wspinanie się po wszystkim co zwisa.
Najbardzie lubi po zaslonce obok kibelka i ręczniku.
Ale nie pogardził tez papierowym ręcznikiem- ale był zdziwiony że spada na doł. (po prostu rolka się rozwijała pod jego cięzarem - ale mial minę :ryk:

Oczywiście jako kot zdobywca nie zrażał się wspinał dalej.
Oczywiście mop to następna super zabawka. Kotomop wspaniałe urządzenie do zamiatania
No i Zbignieff nic sobie nie robi z innych starszych kotów

nieraz nieżle im "kota " pogoni i nawet postraszy jak chcą mu zając ulubione legowisko :twisted:

Drugi maluszek- niestety jeszcze w boksie - ślicznuni i taki bardziej puchaty- ale niestety troszkę wystraszony.
Drobinka taka kruszynka - na rączkach rozgląda się z zaciekawieniem, później nawet się tak odprężył że na posłanku ugniatał kocyk

.
To tyle o maluchach.
Inne kociaki też super - kazdy inny ale o tym potym bo was zanudzę :ryk:

Muszę jeszcze tylko dodać że Kostek zrobił się super myziakiem i pięknieje z dnia na dzień.
tak się łasi i prosi o glaskanie że nie dziwcie się że wyjść się nie da :1luvu:

A zapomniałam powiedzieć że Zbignieff to mruczek nad mruczki- nawet jak siedzi w kojcu to mruczy :1luvu:

dzień dobry w poniedziałek
w pracy mam afrykę i nie to żeby koledzy tak meczyk przeżywali
po prostu 4 i ostatnie piętro wyżej tylko dach
po weekendowych upałach u nas jest chyba z 60 stopni
chyba się położe na tym biurku i będę leżała jak mój kot wczoraj na ławie heh bo chłodniej i przy wiatraku hehehehe

Madziula pisze:dzień dobry w poniedziałek
w pracy mam afrykę i nie to żeby koledzy tak meczyk przeżywali
po prostu 4 i ostatnie piętro wyżej tylko dach
po weekendowych upałach u nas jest chyba z 60 stopni
chyba się położe na tym biurku i będę leżała jak mój kot wczoraj na ławie heh bo chłodniej i przy wiatraku hehehehe

Madziula - zapraszam do siebie - u mnie w biurze klima i puchy- ludzie pojechali na wakacje , nikt nic nie chce ode mnie , ale muszę być " dyspozycyjna " więc nie dla mnie niestety wyjazdy. :wink:

A ja byłam rano w schronisku

2 maleńtasy z kwarantanny za TM :cry:

i burasek taki zrezygnowany też :cry:

i taki maly czarny z adopcji też TM nie mam jego zdjęcia :cry:

.
Są za to znowu 2 młodziaszki i jeden osesek - jakoś nie wróżę im za długo :cry:

i taki maly czarny jak ten wcześniejszy
i osesek

.

I na adopcji jest taki koteczek podobny do Ramiego- ale to nie rami. Ktoś go oddał z ksiązeczką zdrowia - kocia baaaaardzo wystraszone. Ale troszkę posiedzial na kolanach i zaczoł się rozglądac

ooo matko

Madziula pisze:ooo matko

.....i jaki bidulek - maluszek :cry:

teraz widzę że wygląda jak mój Makso
tylko ma więcej włosów przy uszkach
biedactwo jak można tak z książeczką

a u nas ledwo Heniuś wyjechal a już w pokoju 2 miesieczny maluch dzika dzicz i Piotrek jedzie wlasnie do domu z jego matką jeszcze wieksza dzika dzicz, zlapaly się na klatke lapke. Matka do ciachnięcia jutro potem do wypuszczenia a maluch do oswojenia + jego 3 rodzenstwa do zlapania, oswojenia i znalezienia domow :roll:

to tak zeby nam sie czasem nie nudziło

Dziś byliśmy na wizycie kontrolnej, mała już nie kicha, oczko prawe super - wrzód sie "naprawił" pozostało na razie troche zamglone oczko, oczko lewe też świetnie bo jeszcze tylko troche jest opuchnięte, mamy teraz zakrapiać oczka 2-3 razy dziennie

i wizyta kontrolna za ok.3 tygodnie bo leczenie oczek to niestety długotrwały proces ale wet był mile zaskoczony postępami :dance:

Pani wet stwierdziła że z małej zrobiła sie niezła kluska :mrgreen:

oczywiście mała dała niezły koncert w aucie a do tego dołączyła jeszcze Bianka który załapała sie na zdjęcie szwów i moja kotka która se coś zrobiła w łape, więc w tą i z powrotem miałam serenade na 3 głosy :evil:

oszaleć można było

Bianka ma sie dobrze , wygląda naprawde jak biały kot, domyła sie ślicznie że Pani wet jej nie poznała :mrgreen:

, w sumie to można ją ogłaszać, jak tylko zgram zdjecia z aparatu który na razie odmawia współpracy :evil:

Dzień dobry. Chciałam poinformować, że przeniosłam przerażoną malutką czarnulkę do osobnego boksu. Tym samym odizolowałam ją od pyskujących na siebie i walczących dorosłych. Różnica w jej zachowaniu pojawiła się niemal natychmiast. Zjadła i zaczęła udeptywać posłanko. Zauważyłam też, że z jednego (chyba prawego) uszka wycieka jej ciemnobura ciecz. Monika, która akurat wpadła na kociarnię, stwierdziła stan zapalny. Wyczyściła uszko i zapuściła kropelki. Martwię się o małą. Jest taka bezwolna - zupełnie jakby była nieżywa :cry:

Kocia Chatka

Kto przegląda forum