Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 11, 2010 9:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Ozzi odszedł?Szkoda.Dobranoc kocinko.
----------------------------------
A z drugiej strony-odnosze wrażenie,że ktoś tu ma pretensje do Mirki?Przeciez próbowała mu pomóc.Walczyła o niego-Bogiem nie jest.Nie umierał sam,odepchnięty przez ludzi,bo spotkał na swojej drodze dobrego człowieka.Komuś na nim zależało-ilu kotom,ilu psom nie jest to dane?
Pozdrawiam Ciebie Mirko serdecznie i dziękuję,że jesteś.
Elżbieta
Elżbieta
 

Post » Nie lip 11, 2010 10:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Smutno.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2839
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Nie lip 11, 2010 11:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Elżbieta pisze:A z drugiej strony-odnosze wrażenie,że ktoś tu ma pretensje do Mirki?Przeciez próbowała mu pomóc.Walczyła o niego-Bogiem nie jest.Nie umierał sam,odepchnięty przez ludzi,bo spotkał na swojej drodze dobrego człowieka.Komuś na nim zależało-ilu kotom,ilu psom nie jest to dane?
Pozdrawiam Ciebie Mirko serdecznie i dziękuję,że jesteś.
Elżbieta


Zupelnie sie z Toba zgadzam Elzbieto. Chyba juz tego poprostu nie zrozumiem..

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Nie lip 11, 2010 14:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Sekcja wykazała ziarniaki na płucach, sercu, nerkach i wątrobie. Można uznać, że przyczyną zgonu Ozzyego był FIP bezwysiękowy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 11, 2010 14:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Sekcja wykazała ziarniaki na płucach, sercu, nerkach i wątrobie. Można uznać, że przyczyną zgonu Ozzyego był FIP bezwysiękowy.


Szkoda kociaka..

Teraz z niecierpliwoscia czekam na internetowa diagnoze stalych bywalczyn tego watku ;)

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Nie lip 11, 2010 15:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Angel_ pisze:Teraz z niecierpliwoscia czekam na internetowa diagnoze stalych bywalczyn tego watku ;)


A ja czekam raczej na podpowiedzi jak bezwysiękowego FIP-a zdiagnozować przyżyciowo. Bardzo chciałabym się dowiedzieć.


:?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 11, 2010 15:13 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Jestem pewna , ze niedlugo sie dowiesz wszystkiego co trzeba bylo zrobic by uratowac tego kota a mirka tego nie zrobila :)

Ja jestem za to ciekawa jakby potoczyl sie dialog w tym watku gdyby Mirka napisala
'' Dzwonil do mnie domek jednego z moich adopcyjnych kotow. Kot jest w stanie fatalnym, nie wiadomo co mu dolega a domek nie ma pieniedzy na jego leczenie. Powiedzialam im, ze to juz niestety ich problem bo ja nie biore juz zadnego kota do siebie''.
Pewnie wtedy pewne Panie napisaly by '' Brawo Mirka, bardzo rozsadna i wlasciwa decyzja! Niech go uspia jak nie daja rady :D ''

:roll:

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Nie lip 11, 2010 15:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Właściwie gdy Magda, opiekunka Ozzego zadzwoniła do mnie po raz pierszy mówiąc o jego chorobie to poddałam do rozważenia przez wetów FIPa bezwysiękowego. Jednak bardzo chciałam, aby nie było to prawdą.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 11, 2010 15:34 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Angel_ pisze:Jestem pewna , ze niedlugo sie dowiesz wszystkiego co trzeba bylo zrobic by uratowac tego kota a mirka tego nie zrobila :)

Ja jestem za to ciekawa jakby potoczyl sie dialog w tym watku gdyby Mirka napisala
`` Dzwonil do mnie domek jednego z moich adopcyjnych kotow. Kot jest w stanie fatalnym, nie wiadomo co mu dolega a domek nie ma pieniedzy na jego leczenie. Powiedzialam im, ze to juz niestety ich problem bo ja nie biore juz zadnego kota do siebie``.
Pewnie wtedy pewne Panie napisaly by `` Brawo Mirka, bardzo rozsadna i wlasciwa decyzja! Niech go uspia jak nie daja rady :D ``

:roll:


Niestety, Angel_ - pudło. :mrgreen:
Gdyby sytuacja rozwinęła się wg scenariusza, który podałaś - wtedy by było, że Mirkę koty interesują tylko wtedy, gdy może na nich `zarobić`; byłoby, że jak może tak bezdusznie traktować kota, który przecież był pod jej opieką. "I tak dalej" [Vonnegut się kłania.]
Albo - cytując z kolei mojego dziadka: "Jak się nie ustawisz, dupa zawsze z tyłu i ktoś chętny by w nią kopnąć".
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 11, 2010 15:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Kilka informacji:
1. Mika 50 zł udało się z akcji bazarku wygospodarować. Proszę o pokrycie z tego części kosztów za weta Ozziego.
2. Drugi bazarek niebawem! Fanty tak samo doskonałe! Proszę o udział ku swojemu zadowoleniu i chwale kociaków Mirki

i po trzecie za co pewnie zostanę zbanowana (trudno) do troli typu MariaD, dalia(o dziwo znowu w parze!) zebers : jedno krótkie, bez niedomówień:spadać sp.....ć ( wersja light co by nie wykropkowało).
Ostatnio edytowano Nie lip 11, 2010 19:09 przez alfabia, łącznie edytowano 3 razy

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Nie lip 11, 2010 15:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Alfabia jeszcze raz ogromnę podziękowania. :1luvu:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 11, 2010 16:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

To powiedzenie:jak sie nie ustawisz i tak pupa z tyłu-jest genialne.
Elżbieta
Elżbieta
 

Post » Nie lip 11, 2010 16:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:A ja czekam raczej na podpowiedzi jak bezwysiękowego FIP-a zdiagnozować przyżyciowo. Bardzo chciałabym się dowiedzieć.
:?


Przy pomocy laparotomii diagnostycznej?

Angel_ pisze:Ja jestem za to ciekawa jakby potoczyl sie dialog w tym watku gdyby Mirka napisala
'' Dzwonil do mnie domek jednego z moich adopcyjnych kotow. Kot jest w stanie fatalnym, nie wiadomo co mu dolega a domek nie ma pieniedzy na jego leczenie. Powiedzialam im, ze to juz niestety ich problem bo ja nie biore juz zadnego kota do siebie''.


Mogła również powiedzieć - moge sfinansować Wam takie i takie badania, jeśli chcecie - bo jestem w stanie wygospodarować takie i takie pieniądze.
Nie mogę go wziąć do siebie - bo to dla niego dodatkowy stres i ryzyko zarażenia jakimś paskudztwem - a mając 50 kotów nie mogę mu się w pełni poświęcić - u Was będzie mu lepiej.

Nie wiem czy dla umierającego kota szczytem marzeń byłoby nagle przenieść się do domu z 50 kotami i czy mu to w czymkolwiek pomogło :(

alfabia - jakaś Ty dobroduszna i miła.
Aż szacunkiem do innych ociekasz.

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 11, 2010 16:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Blue pisze:
Agn pisze:A ja czekam raczej na podpowiedzi jak bezwysiękowego FIP-a zdiagnozować przyżyciowo. Bardzo chciałabym się dowiedzieć.
:?


Przy pomocy laparotomii diagnostycznej?


Nie podjęłabym się znieczulać kota z niewydolnością krążenia, po to tylko, by zajrzeć mu do środka. A jeśli nie byłoby tego FIP`a? Albo wyniki oglądu nie byłyby jednoznaczne?

Poza tym, już widzę zbiorową uciechę wszystkich krytykantów Mirki, gdyby podjęła decyzję o laparotomii zwiadowczej u kota, który ma objawy niewydolności krążenia.
Chociaż, może o to właśnie chodzi - by diagnozować, diagnozować. Za wszelka cenę. By wiedzieć. Bez oglądania się na stan kota.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 11, 2010 16:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Blue i Ty też nie potrafisz czytać. 8O

Nie doczytałaś, że Ozzy miał być u mnie do poniedziałku gdyby jego stan się poprawił. Opiekunka wyjeżdżała na weekend i nie miała komu zostawić tak chorego kota. Mogłam jedynie przychylić się do eutanazji lub wziąć Ozzyego do siebie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 45 gości