Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 10, 2010 18:24 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Moim kotom wolno wszystko,jakoś nie rozrabiają,bo mają zabawki,bo je przytulam,miziam.Oczywiście,że kiedy mała Tola wędruje po kuchence,a jest zapalony palnik,to ją zdejmuję.Obsikiwała mi kołdrę, bo pomimo prania czuła zapach moczu.Zmieniłam,już tego nie robi.Kochany mój tymczas Edek(wzięty ze wsi) zrobił qoopę ...do zlewu.Myślałam ,że umrę.Zdarzyło się to raz,bo biedne kocisko wąchało,a z rur niestety,zapach nie zawsze jest miły.Chciał dobrze,ja to zrozumiałam.Był i jest (w DS) najukochańszym,najmądrzejszym kotem,któremu nigdy więcej nie zdarzyła się wpadka.Koleżanka znajomej ma kotkę,której nie wolno nic.Wciąż jest karcona,za to,że wącha kwiatek,że wskoczyła na kanapę,wolno jej tylko spacerować po dywanie.Biedne kocisko już zgłupiało i zaczyna podgryzać pięty tej swojej Dużej.Zgadzam się,że można próbować kota wychować,mnie akurat się nie chce i na szczęście nie muszę.A każdy domek wie,czego może się spodziewać.Brenda łaziła po meblach,często spała na szafie i nadal to robi w swoim DS.Zauważyłam,że często ludzie pochodzący ze wsi tak bardzo się tego wstydzą,że mówią iż brzydzą się zwierzętami.Może i tak jest,że przyznanie się na wątku muratora do tego,że "lubię te kociaki" byłoby równoznaczne z zaliczeniem się do grona "dewotek" i tym podobnych.Może to taka poza? Nic nie poradzę na to,że szkoda mi tych kociaczków i mam tylko nadzieję,że przesadzam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56241
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 10, 2010 18:32 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Ja myślę, ze jednak te koteńki są tam kochane... chociażby przez dzieci.
Ostatnio edytowano Sob lip 10, 2010 22:17 przez kasia(1), łącznie edytowano 1 raz

kasia(1)

 
Posty: 1142
Od: Czw cze 04, 2009 8:00
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lip 10, 2010 19:39 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Moje koty mogą chodzić po stole nawet kiedy jemy obiad. Po blacie w kuchni może chodzić tylko Sibel, dlatego że nie kradnie. Mietek wciska mi się na deskę kiedy kroję mięso i dla jego własnego bezpieczeństwa jest ściągany z blatu. Tylko że są koty i koty. Sibel jak skądś zabiorę i powiem "nie wolno" to zrozumie (może właśnie przez "tresurę" nie kopania w kwiatkach - wtedy też mówiłam "nie wolno"). Za to Mietek jest jak zabawka-bumerang, ledwo postawię go na podłodze w pokoju a on robi automatyczny w tył zwrot i lezie z powrotem do kuchni żeby wskoczyć na blat a robi to tak szybko że nawet nie zauważam a on już siedzi na blacie. Potrafi też przejść po gazówce obok włączonego palnika choć już dwa razy przyjarał sobie wąsy. :strach: Są rzeczy na które kotom nie pozwolę ze względu na siebie (np. kopanie w kwiatkach, które uwielbiam i hoduję) i ze względu na same koty (na ich bezpieczeństwo). Nigdy kotom krzywda się nie dzieje, nic się kotu naprawdę nie stanie jak dwie minuty posiedzi za drzwiami drugiego pokoju. To trochę tak jak z dziećmi - nie zamierzam stosować kar cielesnych ale uważam że kary jak to nazywam w stylu "karnego jeżyka" są jak najbardziej uzasadnione. Żyjemy w społeczeństwie i jakieś zasady muszą być przestrzegane. Mój dom to tez mała bo mała ale społeczność. Społeczność w której traktujemy się po partnersku i na niektóre sprawki zwierzaków przymykamy oczy ale tez nie na wszystko. Wiadomo że sikanie może wypływać z różnych przyczyn (sikanie np. może być spowodowane stresem czy choroba i wtedy zamiast tresować kota trzeba mu po prostu pomóc) ale jeśli np. takie kopanie w kwiatku jest zabawą to kotki mają tez inne możliwości zabawy i nie muszą kopać w kwiatkach (szczególnie że maja swoją donice z trawą i doskonale wiedza że tam mogą robić co im się podoba i widocznie odróżniają donicę z trawa od innych kwiatków). Też tule moje kotki i się z nimi bawię i naprawdę widać że mają do nas ogromne zaufanie i traktują nas jak członków stada (jak np.o coś się uderzę czy się wystraszę i krzyknę to Sibel leci szybko sprawdzić czy nic mi nie jest i musi obejrzeć każdy kawałek mojego ciała z wnętrzem ucha włącznie żeby sprawdzić czy nic mi się nie stało) ale też nie popadajmy w skrajności w skrajność - nie chciałabym mieć takiego kota jak moi znajomi, któremu wolno było wszystko a teraz oni nie mogą wejść do łazienki żeby się wysikać bo kot ich wygania i się na nich rzuca z zębami i pazurami, a oni się śmieją że kiciuś "tak ma". Nie można się tez dać kotom sterroryzować, a widziałam już kilka takich przypadków. :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 10, 2010 20:10 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Ależ nie chodzi o mi o to,żeby dopuszczać do agresywnego zachowania.To karygodne.Tola jest mała i lubi podgryzać mi palce u stóp.Nie biję jej,ale chowam stopy i daję zabawkę,albo inaczej odwracam jej uwagę.Wiem,że jeżeli pozwolę jej to robić,albo będę ja zachęcała,bo to kocie dziecko jeszcze,to będzie problem.Ale nie biję jej,ani nie stresuję.Pozostałe koty są dorosłe i naprawdę nie ma z nimi kłopotu.To inteligentne stworzenia, potrafią wiele zrozumieć,ale nie wszystko.Tutaj chodzi o siusianie i karanie za to.Przecież on siusia tam,gdzie jego zdaniem powinien,bo czuje swój mocz.Karając go za to robi się mu wodę z mózgu.I wybacz,zamykanie kociąt w kabinie prysznicowej,zimnej,małej jest czymś niedopuszczalnym.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56241
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 10, 2010 22:03 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Dziewczyny obie macie rację.
Wasze metody wychowawcze są odzwierciedleniem waszej miłości do kotów, troski o nie i podejrzewam, że są konsekwentnie realizowaneęcA tutaj nie sądzę, żeby była jakaś metoda. U betib jest gniew, a żadna skuteczna i zdrowa metoda nauczania nie wynikła z metod wymyślonych w gniewie.

kasia(1), jeśli to zdjęce o czymkolwiek świadczy...
- tylko ciekawe dlaczego osoba, która żyje w tak bajkowej rzeczywistości wpada na pomyśł uderzenia kota?
albo zamykania go w kabinie prysznicowej?
albo obmawiania innych za ich plecami?
"ładne" i pełne miłości osobowości tak nie robią, prawda?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob lip 10, 2010 22:23 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

A macie jakieś doświadczenia z odebraniem kotów, jeśli nie spełnione były warunki umowy adopcyjnej?

Pytam bardziej teoretycznie na ewentualność tego co może mnie jeszcze czekać.
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lip 10, 2010 22:24 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Rakea ja jestem w stanie zrozumieć nawet gniew. Nikt nie jest robotem bez uczuć RÓWNIEŻ tych negatywnych. Ale nazwijmy to po imieniu - ja nigdy uderzenia nie będę traktowała jak "nic się nie stało" czy coś naturalnego. Zawsze będzie to dla mnie coś złego i będzie to moją porażką, choć potrafiłabym się do niej otwarcie przyznać przede wszystkim przed sobą samą. I chyba tu jest ta największa różnica. Nie jestem rodzicem ale jeśli zdarzy mi się w gniewie dać dziecku klapsa to je za to przeproszę i powiem mu że zrobiłam źle i ze zrobiłam to w gniewie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 10, 2010 22:30 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Swoją drogą tak się zastanawiam jaki procent kotów adopcyjnych znajduje te "idealne domy".
I idąc dalej, ile kotów poszło by do swoich "idealnych domów" gdybyśmy nie szli na żadne kompromisy?
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lip 10, 2010 22:43 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Gibutkowa pisze:Rakea ja jestem w stanie zrozumieć nawet gniew. Nikt nie jest robotem bez uczuć RÓWNIEŻ tych negatywnych. Ale nazwijmy to po imieniu - ja nigdy uderzenia nie będę traktowała jak "nic się nie stało" czy coś naturalnego. Zawsze będzie to dla mnie coś złego i będzie to moją porażką, choć potrafiłabym się do niej otwarcie przyznać przede wszystkim przed sobą samą. I chyba tu jest ta największa różnica. Nie jestem rodzicem ale jeśli zdarzy mi się w gniewie dać dziecku klapsa to je za to przeproszę i powiem mu że zrobiłam źle i ze zrobiłam to w gniewie.


Właśnie Gibutkowa o to mi chodzi, że działanie w gniewie jest porażką. Dobrze zdawać sobie z tego sprawę, pracować nad sobą i nie szukać poklasku dla swoich wadliwych poczynań.

Właśnie dlatego wcześniej napisałam:
"...- tylko ciekawe dlaczego osoba, która żyje w tak bajkowej rzeczywistości wpada na pomyśł uderzenia kota?
albo zamykania go w kabinie prysznicowej?
albo obmawiania innych za ich plecami?
"ładne" i pełne miłości osobowości tak nie robią, prawda?"

Więc pokazywanie swojego świata jako cukiereczka ma sens tylko wtedy gdy naprawdę takie jest: wtedy raczej potrafimy odpowiednio wcześniej rozpoznawać swoje emocje i odpuszczać sobie te szkodliwe..ja napewno tak nie potrafię, ale entuzjastycznie pracuję nad tym.. :wink:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob lip 10, 2010 23:01 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

kicie miały pecha, bo trafiły do snobistycznej, wybielonej dzidzi, jako wystrój do jej pięknie urządzonych wnętrz, za kasę zarobioną na saksach.
To pewne, chociaż dzidzia stara się jak może.
Można iść na kompromis i dać szansę, żeby się wykazała.
Żadne niebezpieczeństwo kotom w końcu tam nie grozi. Wiedzą, że zamiast zawieźć do lasu mogą oddać Ani pod byle pretekstem.
Poza tym dzidzia nie będzie sobie szargała opinii na szanownym forum muratora, bo dzidzia lubi się obnosić ze swoją dzidziowatością, no i dzieci patrzą i będą pytać.

Jeśli o mnie chodzi, to uważam, że dzidzi można dać szansę. Niech zbuduje wolierę. Niech zagwarantuje, że kicie nie będą wychodzące, zostaną wysterylizowane, nie będą klapsane gazetą i zamykane pod prysznicem.

No chyba, że macie inne zdanie, ale to wtedy warto napisać chociaż do Ani PW, jak ma według was ma to teraz zorganizować.

Wcielić się trochę w Ciocię Dewocię Dobrą Radę :mrgreen:

edit: Dewotka na Dewocię bo się fajnie rymuje :mrgreen:
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob lip 10, 2010 23:22 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

niegłupio mówisz miauczykotek.
ja uważam, że tylko Ania może podjąć tą decyzję - te z nas które zabrałyby kotki - już to wyartykułowały.
Jeśli ktoś ma radę jak zabrać kotki - może to pisać na pw - tylko może najpierw spytać Anię czy potrzebuje takich rad..żeby nie spamować jej pw :oops:

może "dzidzia" się zreformuje i zacznie pracować - nie tylko nad lanserskim image, ale nad sobą również.
cóż, możemy tylko kibicować, żeby najlepiej na tym wszsytkim wyszły koty :ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Sob lip 10, 2010 23:31 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

z informacji otrzymanych od Ani, wszystko jest na dobrej drodze.

Mam nadzieję, że kicie jednak dobrze trafiły i dzidzia się trochę zreformuje.

Chociaż moim pierwszym odruchem, jak się o tym dowiedziałam też było "ZABIERAĆ".

No i to wyzywanie od dewotek, poniżej pasa :mrgreen: , tym bardziej, że ze mnie zadeklarowany antyklerykał jest :mrgreen:
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lip 11, 2010 0:45 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

miauczy kotek pisze:tym bardziej, że ze mnie zadeklarowany antyklerykał jest :mrgreen:


a tlumacząc dokładniej pod ten topic :mrgreen: nie ma przede mną żadnych świętości, jeśli chodzi o dobro zwierząt :twisted:
nadal z miauczykotkiem:-) http://www.miauczykotek.pl

maskota

 
Posty: 1968
Od: Czw wrz 17, 2009 22:33
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lip 11, 2010 15:40 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

dzioby125 pisze:jest to dom wychodzący gdzie koty wychodza i już nie wracają :( szkoda tam tych maluchów, bo takie cuda znalazłby idealny dom gdzie żyłyby szczęśliwie 100 lat., a zgina tak szybko jak się tam znalazły.

Chyba że tym razem coś się zmieni... Z wypowiedzi paniuśki wynika, że straszak w postaci umowy adopcyjnej jednak dla niej istnieje.

Co do wychowania zwierzęcia w domu - jasne, że to jest konieczne. Jednak można i trzeba to robić bez przemocy. Przemoc nie wychowuje, a wyłącznie dezorientuje wychowanka. Potrzeba jednak sporo cierpliwości.
Przykład: jeśli nie chcę żeby kot chodził po blacie w czasie przygotowywania jedzenia, cierpliwie go stamtąd zdejmuję, póki nie załapie. Jeśli chcę oduczyć szczenię skakania po ludziach, za każdym razem stawiam jego przednie łapki na podłodze mówiąc "nie".
Itd., itp.

edit: gwarantuję, że to działa 8)
Ostatnio edytowano Nie lip 11, 2010 15:58 przez Gretta, łącznie edytowano 1 raz
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie lip 11, 2010 15:58 Re: Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Zgadza się i wciąż piszemy o tym samym.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56241
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości