Djuna, Zojka, Dżo i Broszka w domach. Niania i Krzywy u nas.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 10, 2010 20:55 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Korciaczki pisze:A my zapraszamy na krótki filmik z ukrytej kamery :wink: , pt: "samoobsługa".

http://www.youtube.com/watch?v=zAzXlIC6PFY


Krzysiek (patrząc na Dju) pyta się, dlaczego nam podrpowadziłyście Lorda :twisted: :wink:
Nie dość, że z wyglądu podobne, to z samoobsługi też :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 10, 2010 21:15 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

ja kiedys mialam taka madra, czarna kocia pieknotke... Uwielbiala pic wode z jednorazowych kubkow plastikowych :D Stawala na tylnich lapkach, przednimi lapala kubek i pila z niego wode :1luvu: ja tylko lekko ten kubek podtrzymywalam... :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lip 10, 2010 21:22 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Tak, na szybko kilka zdjęć z pierwszego dnia. Zo pospała u nowej Pańci. Odwiedziła dziewczyny podczas kąpieli. Poza tym odsypia podróż :)

Obrazek
Obrazek

Pozdrawiamy
Obrazek

Meruee

 
Posty: 188
Od: Czw maja 20, 2010 18:34
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 10, 2010 21:25 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Meruee pisze:Tak, na szybko kilka zdjęć z pierwszego dnia. Zo pospała u nowej Pańci. Odwiedziła dziewczyny podczas kąpieli. Poza tym odsypia podróż :)

Obrazek
Obrazek

Pozdrawiamy
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
sloooooooooooooooooooooooooooooodkoooooooooooooooo :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lip 10, 2010 22:14 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

A ja mam taką sugestię.
Może warto zmienić kolejność w pierwszym poście i zaczać od opisu kotka, który jeszcze szuka domu.

To drobiazg, ale gdyby na wątek wszedł ktoś szukający kota, to mógłby zrezygnować z czytania po pierwszym akapicie.
Po prostu uznałby przedwcześnie, że temat dotyczy zwierzaka, który ma już dom.

Mam nadzieję, że nie uznacie tego za wymądrzanie się, bo nie mam takiego zamiaru.
Chciałabym pomóc.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lip 10, 2010 22:17 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Przesyłamy buziaki dla Djunki :1luvu:
Ciągle trzymamy :ok: za ten właściwy domek
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob lip 10, 2010 22:25 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Meruee - cudne fotki :D :1luvu: bądźcie szczęśliwe :kotek: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob lip 10, 2010 22:38 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

no proszę, jak się Zojka szybko zaaklimatyzowała :D
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 10, 2010 23:33 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Mamy Allegro dla Djunki :)

http://www.allegro.pl/item1140288938_dj ... patrz.html

Pozdrawiam serdecznie i życzymy spokojnej niedzieli :D
Trzymamy kciuki za domki :ok: :ok: :ok:

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Nie lip 11, 2010 9:07 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Korciaczki pisze:A my zapraszamy na krótki filmik z ukrytej kamery :wink: , pt: "samoobsługa".

http://www.youtube.com/watch?v=zAzXlIC6PFY


Kot sobie radzi :ryk:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie lip 11, 2010 9:07 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Zojka :1luvu: Dużo szczęścia w nowym wspaniałym domku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Djunka chadza na szeleczkach - ależ fajnie :D :D :D To teraz czekają Was podwójne spacerki :wink:
Przesyłam uściski i kciuki za domek dla Dju :1luvu:

Niestety filmiku nie mogę zobaczyć w domowym "gruchocie" :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie lip 11, 2010 15:54 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Mulesia pisze:A ja mam taką sugestię.


I to bardzo istotną sugestię - dzięki
Poprawione. Faktycznie czytelniej teraz i jaśniej.

:1luvu:

...


A Dju...uwaga....śpi...


...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie lip 11, 2010 21:33 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

O Dju. By zrozumieć Kota. By poznać Dju.

Dju nie potrafi artykułować dźwięków zrozumiałych dla człowieka. Pozostają jej gesty. Ponieważ nie potrafi powiedzieć, musi grać. Ciałem. Czasem również głosem - ale jako, że ten w postaci suchej jest nierozszyfrowalny dla ludzi - musi odpowiednio go tonować.

Zaraz będzie ósma. I jestem głodna. Ty zaraz wstaniesz. Otworzysz drzwi. Gdybym potrafiła artykułować głoski, gdybym była człowiekiem - podeszłabym do ciebie i powiedziałabym jasno, że jestem głodna, a Ty czytelnie zrozumiałbyś moje intencje. Jednak - jako, że w Ktoś zechciał, bym była Kotem - nie potrafię mówić. Muszę grać. I odgrywam swoją rolę. Ciałem i głosem. Tańczę, ocierając się o krzesło. Wskakuję na blat, by pokazać, przypomnieć, że wciąż tutaj jestem. Miauczę. Grucham. Bo gram. Odgrywam swoją rolę. I wtedy ty rozumiesz. Widzisz teatralny występ. Odpowiednio go interpretujesz. Dostaję miskę. Cel osiągnięty - gra działa. Gdyby człowiek sucho - bez mimiki, gestów i tonowania słów - powiedział, co chce - drugi człowiek mimo wszystko prawdopodobnie by go zrozumiał. Gdybym to samo powiedziała ja - jako Kot - bez mimiki i tonowanego głosu - tylko sucho, człowiek by mnie nie zrozumiał. Odczytałby tylko zwykły miauk. Dlatego Koty grają. Nie w teatrze. Grają dla człowieka. By osiągnąć cel - porozumienie.

Dju doskonale potrafi przekazać swoje intencje człowiekowi. Ciałem i głosem. Kiedy rano jest głodna - teatralnie, a wręcz ceremonialnie pokazuje to. Całą sobą. I ciałem i głosem. Gra. Ogrywa rolę niezadowolonego, a jednocześnie bardzo miłego kota. Czasem gubi się w tej grze. Raz uprzejma, raz zniecierpliwiona. Grucha i miauczy, niedbale i nieporadnie – bo tylko tak potrafi - ociera się o nogi i wskakuje na krzesło, by być bliżej ręki. A raz macha ogonem, bo rozumienie człowieka działa za wolno. Wszystko to - bezwzględnie - prowadzi do jednego: zrozumienia przez dwunożnego intencji czworonożnego. I to cel tej gry - zrozumienie. Czasem ktoś rzuci, że te dwa gatunki (również jeśli chodzi o porozumienie na linii - człowiek i pies) nie potrafią się wzajemnie porozumiewać. To nie prawda. Choć istotnie pozostają czasem tylko gesty. Gestami Dju wyraża również niechęć do danej sytuacji, albo przeciwnie - zainteresowanie. Niechęć wyraża skulonymi delikatnie uszami, schyleniem głowy, oczy również odzwierciedlają tę niechęć - patrzą i pusto i nieprzychylnie. Zainteresowanie z kolei okazuje po przez postawienie uszu, strzyżenie nimi co którąś chwilę, wyprostowaną sylwetką i znów - sposobem patrzenia. W oczach kryje się ciekawość, którą widać. I wtedy wiemy i rozumiemy. Gra działa. I odwrotnie. Kot - w tym Dju, a ta na bardzo wysokim szczeblu posiadła tę sztukę - posiadł również umiejętność rozumowania myśli i intencji człowieka. Kiedy człowiek jest smutny, Kot czasem pociesza, stając się czasem wręcz nienaturalnie miłym, albo niewidoczny i cichy dodaje otuchy. Kiedy człowiek jest bardzo szczęśliwy, Kotu czasem udziela się nastrój dwunożnego i przewraca mu się chwilowo świat o sto osiemdziesiąt stopni - wariuje, choć nie ma tego w zwyczaju. Czasem wystarczy tylko dobry humor, a Kot to wyczuwa. Dzisiaj rano, kiedy Dju obserwowała codzienność domowników w dobrych humorze - sama od siebie urządziła galopadę pod pokoju. Dju nie bawi się często, to leń. Wyjazd Zoi i wesoły poranek spowodowały, że Dju udzielił się zabawowy nastrój. Biegała za sznurkiem, tarzała się na bywanie, kręciła ósemki. Kiedy człowiek się śmiał na jej widok, ta z jeszcze większą żywiołowością atakowała sznurek. Zrozumiała człowieka. Gdyby ten nie byłby zadowolony, a smutny - nawet wyfrunięcie Zojki nie wywołałoby w Dju takiego nastroje. Bo Koty czują. Widzą. Wiedzą. Rozumieją.
Poza tym - Dju rozumie nie tyle co czytanie wewnętrznego nastroje człowieka, a jego słowa. Dju jest mądrym, inteligentnym i bardzo rozumnym kotem, który po kilkukrotnym usłyszeniu słowa i dzięki odpowiednim nakierowywaniu człowieka, zaczyna kojarzyć nazwę przedmiotu do samego przedmiotu, nazwę czynności, do jej wykonywania. Ostatnim sukcesem kojarzeniowym są takie czasowniki jak: zejdź i wejdź, idź i chodź. Te rozumie w szczególności i choć często się buntuje - wykonuje polecenia. Dzisiaj, kiedy weszła na karnisz, po dwóch powtórzeniach polecenia: "Dju, zejdź!", zeszła. Choć buntowała się - i znów grała i ciałem, wyrażając niezadowolenie burzliwym kołysaniem ogona, i głosem, bucząc i burcząc - jasno zrozumiała polecenie i wykonała je. Bo Dju potrafi słuchać, i choć nie zawsze jej się to podoba, realizuje to co ma zrealizować, ponieważ jasno zna i rozumie znaczenie wybranych słów. Reaguje też na "chodź" - i jednocześnie na stukanie paznokciem o podłogę - choć tutaj częściej odmawia współpracy, jeśli nie widzi wyraźnego celu, na przykład kiedy słyszy: "Dju, no chodź, na kolana", a w danym momencie chce pobyć samą. Poza tym - rozumie wiele innych słów, jednak te wyżej wymienione mają największą wartość. Miska, kuchnia, pies i inne - nie są tak istotne. Że przypadek? Że przesada? Że zbytnie nad-interpretowanie jej zachowania? Dju to bohaterka. Kot, który chwilami zdaje się być człowiekiem zaklętym w futro. Kot, który wiele przeszedł, wiele widział, wiele wie i rozumie. Taki ludzki kot. Wiele jest takich Kotów. Dju jest jednym z nich - gra. Pozostają jej bowiem tylko gesty. Dju to naprawdę mądry kot. Potrafi rozróżnić odgrywania roli w kontekście porozumiewania się, a odgrywaniem gry w znaczeniu unikania Własnego Ja, kiedy Kot kryje swoją ufność do człowieka pod zewnętrznym brakiem pewności siebie.

Dom - to brzmi dumnie. Djuna - dumny kot i dumnie brzmiący wyraz, określający cztery ściany- taaaak. Dumny będzie ten, kto zechce służyć Dju. Bo móc poznać zagadkowego kota, jakim jest Djuna i zaprzyjaźnić się z nim - to zaszczyt. Takie koty nie zdarzają się często. Takie - które potrafią naprawdę wiele nauczyć, wiele pokazać i ukazać nowy, zupełnie inny koci świat. Z Djuną pojęcie "kocie indywidumm", czy znane hasło "chadzać własnymi ścieżkami" jeszcze bardziej nabierają znaczenia. Djuna ciałem jest kotem, ale czasem mamy wrażenie, uważa się za Człowieka. Człowieka, który pogubił ścieżki i teraz szuka prostej drogi, na której końcu będzie dom. Taki z prawdziwego zdarzenia.

Obrazek

Obrazek

Djunkowy Dooooooooooooomku................................................... Mądry, ludzki kot czeka na Ciebie.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie lip 11, 2010 22:33 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Korciaczki , Wasze teksty można czytać bez końca , tak samo jak oglądać zdjęcia :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek

Borówka16

 
Posty: 1059
Od: Czw lut 25, 2010 11:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 5:39 Re: Życie z Dju. Zojka Szczecinianką (ds). Djunka szuka domu...

Dju to nie leń, to dama w kwiecie wieku. Takiej damie nie przystoi galopad uskuteczniać często :twisted:
wiem , bo ja też dama w kwiecie wieku :mrgreen:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 141 gości