Prawda? A sierść ma cudowną w dotyku.Wczoraj jednak byłam na niego zła.Zaatakował Melę (krew się nie lała,ale..),chyba z zazdrości.On tak długo był zaniedbywany,że teraz chce człowieka na wyłączność.A Mela położyła się na MOIM fotelu,na którym z resztą często wcześniej spała.Nie wolno.Teraz to fotel mój i Zusia.Z rozpędu pogonił Gucię,tak sobie po prostu.Nawet Tola się przestraszyła.Ale jej "matkuje" w cudowny sposób.Nie wiem, co w niego wczoraj wstąpiło.Pisałam już,że kiedyś siostra głaskała Melę,Zuś podszedł, warknął i sam podsunął się do głaskania, a jak mruczał przy tym!Na szczęście do takich incydentów już nie dochodzi, zwykle jest spokojnie.Nie ryzykowałbym jednak dokocenia Zusiem.Sam,albo z Tolą.O,właśnie.Przerwałam pisanie i poszłam do drugiego pokoju pogłaskać Melę.Natychmiast zjawił się Zuś,a leżał sobie spokojnie na balkonie.Naprawdę jest zazdrosny.
A to jeszcze jedno zdjęcie z wczorajszej nocy
