» Sob lip 10, 2010 1:02
Re: Hospicjum"J&j". Wnerw.
[quote="anna57":2oyu6rtn]Nie po drodze nam, to fakt.[/quote:2oyu6rtn]
`Nie po drodze`, bo mimo iż grzecznie prosiłaś odmówiłam wydania Mbati do DS opierając się o swój osąd co do tego, co będzie najlepsze dla kota, którym się opiekuję. `Nie po drodze`, bo zignorowałam życzliwą radę, że powinnam odpocząć od kotów i zamiast tego jeszcze bardziej skoncentrowałam swoje życie właśnie na nich. `Nie po drodze`, bo z uporem maniaka w oparciu o swoją wiedzę, do której śmiem się odwołać, wprowadzam w życie integrację FIV-ków z nie-nosicielami.
`Nie po drodze`, bo nie chciałam - za cenę poparcia - podporządkować się tym oczekiwaniom, kosztem swojej wiedzy i wbrew doświadczeniu.
Dziadek powtarzał mi: "ludzie nie będą cię szanować, jeśli ty sama nie będziesz miała szacunku dla siebie". Jeśli ceną za Twoje, anno57 [i nie tylko Twoje], poparcie miałoby być zaprzeczenie swoim przekonaniom co do tego, co według mnie jest słuszne, to straciłabym szacunek do samej siebie.
Nie umiałaś tego uznać [i nie tylko Ty] i dlatego nam nie po drodze.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 1:44 przez
Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882
'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'