Bubu czyli Maciek - uśmiech szczęścia :) Gabi ['] -pamiętamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 08, 2010 17:58 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

CoToMa -dzięki.
Wysłałam pw.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 18:07 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

tamiss pisze:Myślę, że każdy po przeczytaniu nie bardzo wie jak to komentować...
Myślę, że jednak szybko właściciele zdecydowali sie na oddanie kotów nie mając 100% pewności, że to kotów wina...


ja wiem, współczuję im...

I święta racja, to jest wątek o kotach.
Może komuś się kociaste spodobają!

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lip 08, 2010 18:21 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

Po tym co napisała Dulencja sprawa wygląda inaczej.
Nie sadzę że komuś, kto chciał się kotów po prostu pozbyć chciało by się jeszcze pisać, usprawiedliwiać, wyjaśniać. Przecież koty zabrane, więc problem z głowy. Ale wyglada na to, że silna alergia dziecka w tym przypadku nie była wymówką jak to zazwyczaj bywa.
Nie mam dziecka, więc ciężko mi się wypowiadać, ale skoro reakcja była taka jak opisują, nie można stawiać dobra kotów nad dobro maleńkiego dziecka które się dusi. Ja bym miała rozwiązanie, rodzina, znajomi, ktoś by się moim kotem zajął, ale dobrze wiemy że nie zawsze tak jest.
A napisałam to wszystko po to, że chyba jednak trzeba edytować pierwszy post, bo to co tam jest napisane nie jest prawdą. Pisałam to wczoraj jak nie wiedziałam jeszcze tego co wiem teraz.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 19:08 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

Ale historia :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw lip 08, 2010 20:04 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

Gosiu... miałaś na myśli to, co ja napisałam chyba...?
Bo ja już poleciałam do wątku Madzi - szukać ...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 20:33 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

:ok:
trzymam kciuki za kociaste :1luvu: niech tylko Bubus sie otworzy :ok:
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Czw lip 08, 2010 20:53 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

trudna, smutna sprawa :(
biedni ludzie, biedne koty....
naprawdę nie można tak oceniać pochopnie.
To rodzinne rozstanie i tragedia.
Tyle, że po prostu te koty nie potrafią pojmować w ludzki sposob i nie rozumieją co się stało i cierpią.
A przecież ci ludzie nie chcieli zrobić im krzywdy

smutne to bardzo :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 21:06 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

pewnie nie chcieli ale chyba juz sa zdesperowani :(

szkoda , jak juz tu zostalo napisane ze kociastym nie mozna tego wytlumaczyc :(
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Czw lip 08, 2010 21:17 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

Przeczytałam post Dużych. Coraz poważniej zastanawia mnie, czy to rzeczywiście uczulenie na koty.
Piszą, że uczulenie pojawiło się w momencie ponownego wprowadzenia się Bubu i Gabi, a przecież dom powinien był być już pełen ich alergenów, chyba, że między oddaniem kotów do schronu a urodzeniem dziecka zrobili remont!
Może to alergia na bentonit czy inny rekwizyt koci? Albo na jakąś chemię, stosowaną dla ochrony przed "kocim brudem" (np. proszek do prania), którego nie bylo u teściowej?
W ogóle chyba zaczyna sie od reakcji skórnej, co wg mnie sugeruje alergię kontaktową raczej...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lip 08, 2010 21:19 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

popytalam znajoma pediatryczke- ma mi dac odpowiedz, choc raczej chyba dla naszej tu wiadomosci :(

wiem ze nie powiino sie juz pisac o nich ale bardzo mnie to nurtuje ..
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Czw lip 08, 2010 21:23 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

Dzieciaka też szkoda, a jak nie chcą robić badań, a to nie koty, to dzieciak trafi do szpitala, a oni pół domu zdemolują, zanim się okaże że proszek :evil:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lip 08, 2010 21:44 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

Duszek686 pisze:Gosiu... miałaś na myśli to, co ja napisałam chyba...?
Bo ja już poleciałam do wątku Madzi - szukać ...


Anetko, tak, dokładnie, miałam na myśli to co ty zacytowałaś, nie wiem dlaczego napisałam że Magda.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 08, 2010 21:58 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

napisze to bo moze komus sie przyda. rzeczywiscie alergeny utrzymuja sie dlugo, bardzo dlugo.oczywiscie po wycofaniu alergeny powoli sukcesywnie jesgo stezenie sie zmniejsza. jesli obajwy u czlowieka sa duze, spektakularne, to mozna zrobic caly panel badan z krwi. tak przynajmniej twierdzi kolezanka pediatra.
tak wiec widac ze da sie dojsc do celu.

oczywiscie nie krytykuje rodzicow, raczej pisze to ku wiadomosaci na przyszlosc, moze to bedzie pomocne
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 699
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Czw lip 08, 2010 22:16 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

taizu pisze:Piszą, że uczulenie pojawiło się w momencie ponownego wprowadzenia się Bubu i Gabi, a przecież dom powinien był być już pełen ich alergenów, chyba, że między oddaniem kotów do schronu a urodzeniem dziecka zrobili remont!
Może to alergia na bentonit czy inny rekwizyt koci?

O tym samym pomyślałam - to strasznie pyli. Jaki żwirek był używany?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw lip 08, 2010 22:21 Re: Bubu i Gabi - porzucone po raz drugi, czy mogą jeszcze wierz

Napiszę ostatni raz.
Dziecko ma 2 miesiące.
Rodzice chcieli robić badania, ale dziecko jest za małe.
Przed przyjściem dziecka na świat był zrobiony remont w domu - malowanie itd, więc alergenów dużo najprawdopodobniej nie było.
Koty zostały oddane do schroniska następnego dnbia po pojawieniu się dziecka w domu.
Kiedy po miesiącu wróciły - stopniowo zaczęły się objawy alergii.

Nie rozumiem niektórych z Was.
Bądźcie obiektywni.
I postawcie się na miejscu tych ludzi.
Noworodek wam puchnie i się dusi, pęka mu skóra i sączą się z niej jakieś płyny, trze oczy tak, że zdziera sobie z nich skórę.

To by was nie przeraziło?
Próbujecie różnych środków zaradczych, ale tylko izolacja od kotów daje jakieś pozytywne efekty.
I co? Czekacie, aż będzie można przeprowadzić testy?
Szprycujecie noworodka sterydami przez miesiąc, 5 miesięcy, rok, bo koty?
I patrzycie, jak mimo brania sterydów się dusi????

Czy po przeczytaniu maila nadal uważacie, że ci ludzie nic nie zrobili i mają te koty gdzieś???
Czy tak trudno uwierzyć, że w życiu zdarzają się sytuacje, z których nie ma dobrego wyjścia?
Czy tak trudno zrozumieć, że czasem musimy wybierać "mniejsze zło"?

Bardzo mi szkoda Gabi i Bubusia.
Ale nie odsądzam tych ludzi od czci i wiary, bo im wierzę. I wierzę, ze też cierpią.
Nie wszystko jest albo czarne albo białe.

Nie chcę, żeby ten wątek zamienił się w polowanie na czarownice. Bo według mnie - tych "czarownic" tu nie ma.
Jest tragedia kotów i tragedia ludzi.

Od teraz piszę już tylko o Bubusiu.
Ostatnio edytowano Czw lip 08, 2010 22:49 przez Duszek686, łącznie edytowano 1 raz
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], moniczka102 i 88 gości