pamiętnik Poldka

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 03, 2010 21:30 Re: pamiętnik Poldka

jak na razie zbieram się na odwagę żeby zapakować Poldka do transporterka
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 04, 2010 11:08 Re: pamiętnik Poldka

Mam w domu poldkopodobnego kota,gdy musiałam go wpakowąć do transportera,za radą weta,w mielonym mięsku podałam mu relanium 2mg,to malutka tableteczka,i dopiero gdy"wymiękł"wpakowałam go do tansportera.I potem codziennie przez ok.10 dni,powtarzałam,bo musiał być poddawany zabiegom,z tym,że po kilku dniach jż potrzebna była wyższa dawka!ŻYCZĘ POWODZENIA :ok:
Człowiek wybiera sobie PSA,ale to KOT wybiera sobie człowieka!

WIRGINIA

 
Posty: 245
Od: Nie paź 11, 2009 17:58
Lokalizacja: Sulechów-lubuskie

Post » Nie lip 04, 2010 14:04 Re: pamiętnik Poldka

:ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 04, 2010 17:02 Re: pamiętnik Poldka

Nie podawałabym relanium kotu!!!
Podaje się go gdy kot nie chce jeść,natomiast jego działanie nie jest takie jak na człowieka,koty czasem dostają ataków nadpobudliwości!
Podaje się promazynę i to w porozumieniu z wetem,co do dawki!
Sedalin ,to własnie promazyna!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lip 05, 2010 19:09 Re: pamiętnik Poldka

Poldek wyżłopał całą butelkę stresnala
cały czas jest właczony feliway
do wody dodaję hydroxyzynę
do mokrego jedzonka krople bacha
z suchego dostaje RC calm
wszystko na wykończeniu opakowań

Poldek jest twardzielem

a z ludzkimi lekami u kotów bywa różnie
trzeba bardzo uważać
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 05, 2010 20:49 Re: pamiętnik Poldka

Killatha pisze:Poldek wyżłopał całą butelkę stresnala
cały czas jest właczony feliway
do wody dodaję hydroxyzynę
do mokrego jedzonka krople bacha
z suchego dostaje RC calm
wszystko na wykończeniu opakowań

Poldek jest twardzielem

I to bez dwóch zdań! Taki arsenał, a ten nic! Może u niego wszystko musi trwać pięć razy dłużej :? przecież wreszcie przestał syczeć

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lip 06, 2010 20:20 Re: pamiętnik Poldka

pani doktor wet-behawiorystka Jolanta Łapińska (http://www.zoopsychologia.com.pl/). Podkreślam, że behawiorystka, ponieważ z tych usług korzystałam. Ja miałam problem z niepohamowaną agresją kocio-kocią. Wszystkim opiekunom, którzy mają problemy z kocim zachowaniem - gorąco polecam! Możliwa konsultacja internetowa, ale ja polecam wizyty domowe. Pani doktor b. miła, konkretna, rzeczowa, niezwykle pomocna i posiadająca dużą wiedzę nt. kocich emocji i zachowań. Podczas domowej wizyty bardzo pomaga ogląd środowiska, kociego zachowania w naturalnych warunkach, rozmowa z opiekunami. Wetka jest z Warszawy (2 x w tygodniu jest w Łodzi), możliwe są również dojazdy. W ramach konsultacji jest wizyta domowa, zalecona terapia i konsultacje mailowe z relacjami i dalszymi wskazówkami odnośnie wdrażanej terapii. Zanim trafiłam na panią doktor izolowałam koty 5 tygodni, nie bardzo mając pomysł i wskazówki na ich łączenie. Po jednym spotkaniu z panią doktor i mialowych wskazówkach - po 10 dniach mamy wspaniałe efekty! Podejście do kotów i opiekunów (dała nam dużo wiary w to, że się uda, szybki kontakt mailowy, szybkie ustalenie terminu spotkania) super!

Takie coś znalazłam.Przykro mi,ale nie wierzę,że kot może się oswoić przez siedzenie w klatce.Jest dziki,więc nie można go wypuścić,a nie można go wypuścić ,bo jest dziki.Rozumiem,że Killatha się boi, o siebie i o kotki.A Poldek nie może wiecznie siedzieć w klatce.Po prostu się o niego martwię.Może spróbować z tą panią doktor?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56136
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 06, 2010 21:16 Re: pamiętnik Poldka

a spróbuję
dzisiaj już trochę zbyt późno.... ale jutro.....

ekhm, raczej po wypłacie :wink:
konsultacja u pani doktor (mailowa) kosztuje 100 zł
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 07, 2010 8:00 Re: pamiętnik Poldka

Basiu ja tam nie mam wątpliwości, że robisz dla Poldusia wszystko co możliwe i co dla niego dobre :)
Kciuki za koniec syczenia :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

siasia1981

 
Posty: 498
Od: Śro lut 25, 2009 8:45
Lokalizacja: zielona góra

Post » Śro lip 07, 2010 20:00 Re: pamiętnik Poldka

no to była próba zapakowania Poldka do transporterka
Poldek zaparł się wszystkimi dziesięcioma łapami :twisted: i do transportera nie wlazł
miałam nadzieję zabrać kota do weta i posprzątać klatkę bez przeszkadzajka
......
no cóż ... nie wyszło
sprzątałam klatkę przy niewątpliwie cennej asyście Poldka
a z wyjazdu do weta nic nie wyszło
może spróbuję innym razem
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 07, 2010 22:23 Re: pamiętnik Poldka

Polduś, Ty jednak jesteś niezły egzemplarz :twisted: masz Ty Chłopie duuuuużo wiecej szcześcia niz tego rozumku :twisted:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lip 08, 2010 6:00 Re: pamiętnik Poldka

Basiu,a może spryskaj transporter kocimietką w srodku?
Ja ustawiam transporter ukosem oparty o szafkę-wejściem do góry i wkładam koty pupą do przodu-nigdy odwrotnie,bo wtedy też się zapierają jak licho!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw lip 08, 2010 7:14 Re: pamiętnik Poldka

Miałam to samo podpowiedzieć.
I jeszcze jedno, jeśli obawiasz się go brać w ręce, to spróbuj nakryć go np. ręcznikiem i tak zapakować. W kontenerku sam się z niego wygrzebie, a poza tym przyda Ci się u weta do nakrycia mu głowy podczas badania (będzie spokojniejszy).

Ja tak radziłam sobie ze Snejkiem, kiedy dał się pogłaskać ale absolutnie nie mogłam go wziąć na ręce. W dodatku panicznie boi się mężczyzn i jest wtedy agresywny.

Z kontenerka początkowo nawet sama i w rekawicach bałam się go wyjmować u weta, bo także do mnie się sadził z pazurami i zębami. Dlatego rozbrajaliśmy kontenerek i zdejmowaliśmy górę, a podczas badania siedział sobie w tej dolnej części przenoski, a ja nakrywałam mu głowę jego ulubioną szmateczką i zagadywałam go uspokajająco.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw lip 08, 2010 15:21 Re: pamiętnik Poldka

dziewczyny .....
1. Poldka nie można wsadzić do transporterka tyłkiem do przodu (ale zabrzmiało :twisted: ) bo Poldka w ogóle nie można nigdzie wsadzić
na kocimiętkę nie reaguje w ogóle
na walerianę również nie
2. określenie "siedział w dolnej części transporterka" nie dotyczy Poldka
Poldek na widok rąk zamienia się w zębatą i pazurzastą bestię i nakrycie go czymkowiek nie wchodzi w grę bo wtedy nie tylko nie robi się spokojniejszy ale jest wręcz przeciwnie - nie widzi i jest agresywno-przerażony, i wygrzebuje się zdecydowanie szybciej niż powinien
żałuję, że nie nagrałam poprzedniej wizyty u weta wtedy wiedziałybyście o czym piszę

ponieważ na Poldku testuję różne środki, to największe nadzieje wiążę ze złocistym filetem z indyka
chyba odnosi najlepsze skutki
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 08, 2010 19:04 Re: pamiętnik Poldka

O kurczę,to juz nie wiem co doradzić :(
A nie dasz rady go jakoś docisnac do scianki klatki i zaaplikować mu profender na kark?
Pomysły mi sie skończyły......
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 297 gości