PKDT -DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (18)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 07, 2010 9:53 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Super masz ten `kurnik`. 8O
Baja piękna... :love:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 07, 2010 9:57 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Igorek i Iwanek w tej chwili demolują...czekam ,aż całej bandzie baterie się wyczerpią, żebym mogła w spokoju pozamiatać i umyć podłogę.
Drapaczek by się przydał , bo gimnastykują się na krzesłach i firankach...
Mają taki słupek do drapania,ale na 6tkę to za mało...
W Lidlu teraz będą, to coś kupię takiego tyci tyci...póki nie uzbieram w zooplusie na duży drapak :)
Sopociaki qupale mają super.
Wczoraj Kala mnie załamała,bo sekcja qupala w jedym miejscu wykazała mnóstwo białych kropeczek,które pewnie były jajami...
Nie wiem co to za kurzaste pasożyty,ale mam już ich dość!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro lip 07, 2010 17:05 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Chłopaki Sopociaki mają uszy czyściutkie...w ogóle są nie do zdarcia :lol: dostali Milbemaxa na robale..
Dziś Iwanek się chyba cosik pomylił bo na kolana mi prawie wszedł (siedziałam na podłodze) jak się zorientował co tez poczynił szybko zwiał :mrgreen:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lip 07, 2010 22:20 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

One z innego miotu niż mój Sopociak, dlatego mogą nie mieć tych samych przypadłości.
Mój sopociak ma też na łapce jakby grzybiczą zmianę, na razie pryskam Fungidermem.

Kikuju dostaje od dziś gentamycynę podskórnie na te swoje gronkowce - na razie 10dni zobaczymy jaki efekt. Dziś zastzryk zrobił dr, od juta spróbuję sobie sama radzić, zobaczymy jak mi będzie szło. Gdybym w razie co nie dawała rady to mam to szczęście, ze mój dom jest po drodze wetowi jak wraca do domu, więc ostatecznie mogę poprosić go o pomoc.

Rana Liska znów się paprze, znów właczamy antybiotyk, jak to nie zacznie się goić porządnie to wet mówi że może się skończyć interwencją chirurgiczną, wycięciem fragmentu skóry, boże :cry: oby udało się tego uniknąć.

Sopociak w miarę ok, kupy trochę luźne, ale apetyt jest, wodę pije, jest energiczny, bawi się, biega, mam nadzieję że nic poważnego, tylko mały grzybek i świerzbik ale to się wyleczy.

Bajcia w stabilnym stanie, ale tak bardzo się o nią martwię, jest strach o każdy dzień czy nie dostanie ataku duszności, czy będę wtedy w domu, czy zdążę jej pomóc...
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lip 07, 2010 22:47 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Dermatol jest fajny na trudno gojące rany...pamiętam jak mnie tym traktowali ,kiedy pogryzł mnie pies i rana ze szwami zaimast się goić ropiała...

Wrzuć sobie w googla i zobacz sama czy to się nada, pogadaj z Wetem... Alu spray też jest dobry...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt lip 09, 2010 7:22 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Jestem załamana.
Sopociak ma coraz gorszą biegunkę, wczoraj słabo jadł, dziś odmawia jedzenia całkiem, wodę pije, zaraz lecę do wet.

Bajaderka jest nieswoja, jest osłabiona, ciągle poleguje, nie ma apetytu :cry: nie dusi się ale ogólnie jest coraz gorzej :cry: :cry: :cry:
straszna bezsilność :cry: :cry:

Wczoraj rozmoczyłam i usunęłam strupy z rany rudaskowi (babrałam się z tym z godzinę) bo były ropiejące, może zacznie się goić od nowa jakoś lepiej.

To wszystko o dużo za dużo jak na jeden czas, jak na mnie, na urlop pewnie nie pojadę, nie teraz, ale kit z tym, pracę zawalam na całym froncie bo spedzam połowe dnia u wetów, nie nadaję się do opieki nad chorymi kotami, tak mnie to psychicznie wykańcza, ostatnio ryczę codziennie, obiecuję sobie, że jak wyjdę na prostą z tymi kotami co mam to już nie biorę tymczasów, no max. jednego w miarę zdrowego (ale to nigdy nie wiadomo, te 4 co mam też miały być względnie zdrowe a wszystkie sa chore). Lepiej skupię się na pracy a wtedy będę mogła pomagać finansowo tym, którzy lepiej dają sobie radę z opieką nad kotami.

Trzymajcie kciuki za te moje chorutkie tymczasiki i za mnie żebym się wzięłą w garść, bo jestem psychicznie wrakiem.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 09, 2010 7:42 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Moniko, doskonale rozumiem, że możesz czuć się przytłoczona.
Kiedy ja mam wrażenie, że wszystko dzieje się naraz i że jest tego za dużo i że za chwilę nie dam rady - dzielę sobie zadania na `zadania cząstkowe` i staram się nie myśleć o całości, o wszystkim. Poruszam się wtedy od jednego małego zadania, do drugiego. A kiedy już mocno odczuwam, że chaos stoi u progu - robię sobie rozpiskę na kartce: `miski, kuwety, pieluchy, prysznic, śniadanie, podłoga, ze psem`. 8)
Nie myślę o tym, co jeszcze w ogóle muszę zrobić, ale o tym, co muszę zrobić następnego.
Ja mam już wprawę, Ty dodatkowo jeszcze dużo pracujesz `poza kotami`. Ale dasz sobie radę, zobaczysz.
Kciuki za Ciebie trzymam. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 09, 2010 7:47 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

jeny, jak mozna Ci pomóc? martwie sie ... może jednak bajaderkę jakoś do weta dotargać? kurcze.. wiem stres ...

wiesz ja tez nie nadaje sie psychicznie do chorych kotów, samotnych psów, (mega kuilkudniowa deprecha) cały czas płakałam i chodziłam jak cień, niepotrafiłam/nie potrafie sie pogodzić... dlatego też staram sie nie jeżdzić do ciapkowa jedynie wysyłam meża z róznymi darami i wysyłam kase, co do kotów to żyje w wiecznym strachu ze cos na drodze i ja nie zdąze pomóc... porażka... jak by w życiu było mało innych zmartweń i trosk... mąz czasem twierdzi ze mam coś z głową jak siedze i rycze z bezsilności...
jak mogę Ci pomóc? wiem często kasa to za mała pomoc... myśłami jestem z Tobą! 3maj się, bardzo dzielna jesteś!
Maria (tzn mary4 lub maria_kania)
Obrazek

maria_kania

 
Posty: 9568
Od: Śro wrz 17, 2008 13:18
Lokalizacja: Gdynia Chylonia - Gdynia Cisowa

Post » Pt lip 09, 2010 7:52 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Monia :cry:

Pogadaj z Kingą apropo małego Sopociaka, u niej też bieguna była..może ten sam zestaw antybiotyków da radę....

My wczoraj cała 6tkę zabrałyśmy na przegląd do weta (po stracie Jumi) wybadał, wymacał i orzekł że zdrowe na oko...Iwanek zachwycił młodą Panią wet, pewnie by go od ręki wzieła do parki dla swojego kocurka ale jeszcze ma niepewna sytuację mieszkaniową i nie może sobie narazie pozwolić Buu

Będzie dobrze, tylko dobry wet...

A czy lisek był przebadany na Fiv Felv? może stąd jego słaba odporność i chorubska które się go trzymają, trudnoleczące stany zapalne....

Wczoraj u mnie też kolejna załamka, koteczka wyadoptowana tydzień wcześniej od Sin ma uszkodzony ślimak w uchu i przekrzywia główkę, przez cholernego weta który zamiast doleczyć zaszczepił i kazał oczko chore Tobradexem zakraplać :( teraz 10 dni zastrzyków i nie wiadomo czy to przekrzywianie główki się cofnie i czy nastąpi regeneracja :(

aa i zapomnialabym że Hugoś malutki prawdopodobnie wróci z adopcji (prawdopodobna alergia córeczki, rozwód - mąż walczy o dzieci i zarzuca Pani Kasi zła opiekę nad dziećmi) :|
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 09, 2010 11:01 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Dziewczyny dzięki za wsparcie duchowe, sytuacja wydaje się być w miarę opanowana, pojechałam do pracy, sama też się trochę ogarnęłam, nie wiem, miałam jakieś załamanie nerwowe rano, popłakałam sobie i już jest ok.
Agn, też stosuję podobne metody na ogarnięcie chaosu.
No to po kolei:
Sopociak dostał u weta 2 kłujki, po powrocie od weta sam zabrał się za śniadanie, zjadł 1/3 tacki animondy nakarmiłam go jeszcze convem, część nawet zlizał samodzielnie. Może nie będzie tak źle, rano trochę spanikowałam.

Lisek - mam od weta aluspray i dermatol - te co Asia przyniosła kiedyś (to chyba jeszcze po Miśce :( ), Lisek jest na antybiotyku doustnie, oby to się zagoiło, Lisek ma taki apetyt, ze nie nadążam donosić żarcia, musze chyba go trochę ograniczać bo mi się spasie zaraz.
Lisek nie miał testów FIV/Felv ale oprócz tej paprzącej się rany to on wtedy zaskakująco szybko wyszedł z bardzo złego stanu, nie imają się go żadne infekcje dróg oddechowych, kupy twarde, ładnie przybiera na wadze, szybko pokonał grzyba i świerzba, nie wiem wydaje mi się że z nim wszystko ok ... tylko ta rana :?

Bajaderka o nią martwię się najbardziej, bo nie bardzo wiadomo co robić.
Wet który ją leczy nie widzi za bardzo szans na jej wyleczenie, operacja wg. niego wykluczona ona w takim stanie nie przeżyje znieczulenia, zastrzyki, które jej podawał to tylko takie doraźne wspomaganie, to nie sprawi, że ona się wyleczy. Zobaczymy jak będzie się czuła w najbliższym okresie.

Moje koty, odpukać ok, Kikuju na zastrzykach z gentamycyny 1x dziennie i dostaje 2 x dziennie Lakcid, żeby dobra flora bakteryjna wypierała złą.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 09, 2010 22:08 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Nie jest źle, właśnie się obrobiłam ze wszystkim u siebie, wróciłam od kotów mamy.
Sopociak sam je, trochę niemrawo ale je, dokarmiam go niekoniecznie strzykawką, okazuje się że kotek chętniej je podane na łyżeczce niż z miseczki. A w ogóle to się zrobił mruczący przylepka z niego zamiast fukającego potworka.
Zastrzyk Kikuju dziś zrobiłam sprawnie i bez dodatkowych atrakcji, bo wczoraj udało mi się zmarnować jeden zastrzyk - zrobić go poza kotem :roll: .
Rudasek zasreberkowany alu sprayem.

Tylko Bajaderka średnio...

No i jak zawsze wspierający tż, dodał mi otuchy słowami " czy my musimy mieć w domu taki kołchoz?, czy ty nie widziś że teraz to już przesadziłaś?" ale ostatecznie pomógł sprzątać i karmić z łyzeczki Sopociaka.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 10, 2010 6:01 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

"No i jak zawsze wspierający tż, dodał mi otuchy słowami " czy my musimy mieć w domu taki kołchoz?, czy ty nie widziś że teraz to już przesadziłaś?" ale ostatecznie pomógł sprzątać i karmić z łyzeczki Sopociaka."
Tak, jakbym swojego słyszała. W tamtym roku tymczaski były u nas na "okrągło" w liczbie dwóch lub czterech. Oczywiście wszystko chore i wymagające opieki. Dwa razy straciłam przytomność z powodu przepracowania, bo i w pracy full i w domu full. Tak po cichu sama przed sobą przyznałam się do "przesady", ale z drugiej strony: Jaśko, Szymek, Tolcia, Miszka, Czesio, Malwinia, Botyś, Bianko, 5 kociaków zagrzybionych, zawszonych umieszczonych u mojej kumpelki mają swoje Cudowne, Idealne Domy, a tak by ich nie było, nie istniałyby, umarły....a tak żyją! Warto było. A i Małgosia jeszcze u mnie na tymczasowaniu, ale liczę się z tym, że zostanie na zawsze, bo chorutka. teraz mam chorego rezydenta Grusia, ale jakby nie to to pewnie tymczasowałabym pełną parą. Mój mąż mówi do Gruńka: "dziękuję ci chłopie" :roll: nie to, że nie lubi tymczasować, ale jak on mówi "lubi jak mu kobieta nie omdlewa"
Monia tulę cię mocno i trzymam kciuki!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob lip 10, 2010 9:00 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Ja też wiem, że przesadziłam, ale nie planowałam tego, tak się stało teraz muszę dać radę, nie ma innego wyjścia.

Ale upał!!! Masakra, mam wschodnie mieszkanie, już w tej chwili mam chyba z 40 stopni , ale za to po południu zacznie się schładzać, wolę to niż jak poprzednie mieszkanie bylo zachodnie i wieczorem nie dało się wytrzymać, oczywiście najlepiej byłoby dwustronne, ale nie można mieć wszystkiego.

Bajaderka po nocy czuje się dobrze, oddycha normalnie, zjadła ładnie rano śniadanko, teraz śpi spokojnie na tarasie, gdzie znalazła sobie trochę cienia.

Sopociak troszkę zjadł, jeszcze go nakarmiłam gerberkiem rozrobionym z wodą, ładnie współpracuje przy karmieniu, nie pluje, nie wymiotuje, teraz śpi, kupa nadal rzadka ale nie biega już do kuwety co chwilę, więc chyba poprawa.

Przypomniałam sobie jak w zeszłym roku też tuż przed planowanym urlopem trafiła mi się niewidoma Emi, która jeszcze przechodziła ostry kk, miała grzyba...też była załamka.
Teraz Emi to prześliczna panienka, o czarniutkiej lśniącej sierści i te jej oczy, takie dziwne są jak lusterka w których wszystko się odbija.
Jak dziś pojadę do mamy mieszkania zrobię jej fotę, cudna jest.
Warto się czasem pomęczyć, co byłoby z niewidomym kociakiem zostawionym na wolności, raczej nie byłoby jej już dziś.

Kurcze, jest 10 rano a już padam na pysk, od rana zdążyłam pomyć podłogi u Kikuju i Liska, wymyć łazienkę, wszystkie koty nakarmione, lekarstwa zapodane, kuwety posprzątane, jak nic się nie będzie działo to do wet nie muszę jechać, najwyżej z Bajaderką jeśli by się gorzej znów czuła.
Reszta sprzątania jak się trochę ochłodzi w mieszkaniu, bo teraz nie dam rady.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 10, 2010 9:15 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

Ja z kolei w ogóle nie mogę tymczasować ze względu na TZ, mam totalne embargo :( jak raz przyniosłam malutką Suzi która już 2 tyg. tymczasowała w innym domq i była oswojona, kuwetkowa i zdrowa, TZ wyniosł się z domu :roll: ..nawet o wszelką działalność na rzecz kotów mam jazdy ehhh...ale fakt w ostatnich m-cach bardzo mnie to pochłaniało...sterylki kociaki, wet, kasa a nie pracuje... itp itd
.....TZ wyjechał na kilka dni..... mam chwilowo malutką czarną włochatą kulkę-nie planowałam ale była wizyta adopcyjna w Pt to już go nie odstawiam do domu tymczasowego z powrotem na te kilka dni :) mogę się nacieszyć maleństwem a w PN odstawiam go do nowego domq już :mrgreen: jeszcze ciut uciekający ale popracuję nad nim przez weekend :)

Mam też okazję obserwować reakcję moich kotów na maluchy...wujek Mojo (kocurek z Piastowskiej którego wziełam w Październiku na tymczas :lol: ) chodzi za kociakami i śpiewa i bawi się z nimi delikatnie a ciocia Shilka syczy, i liże - na przemian :)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 10, 2010 9:37 Re: Mój wąt REZYDENCI i TYMCZASY/Nowy Sopociak/9 kotów

mpacz78 pisze:Moje koty, odpukać ok, Kikuju na zastrzykach z gentamycyny 1x dziennie i dostaje 2 x dziennie Lakcid, żeby dobra flora bakteryjna wypierała złą.


No i oki. Na długo dostała ten antybiotyk?

A co do Liska - nie jest ta rana przypadkiem na podłożu alergicznym? U kotów to częste - coś ugryzie, czy jakieś jedzenie uczula [czasem wystarczy świeże powietrze - z Normanem tak mam] i kot zaczyna drapać, a potem to już se nadkaża i bakteryjnie i grzybowo i trudno wyjść z zaklętego kręgu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Maniek19, puszatek i 77 gości