Rózia-dostała dziś odrobaczacz i parafinę.Jelitka mniej spuchnięte,brzuszek bardziej miękki ale dalej pokaźny.Jutro kolejna kontrola u weta.
A dziś ja jestem pogryziona ale bardzo lekko (wzięłam rękawice skórzane które zostały przegryzione)przez dzikiego już kastrata.Kolejny się złapał więc jutro też walczę.I chciałam Wam powiedzieć że mam pomysł-docisnę go do ściany klatki łapki poduszką,a wtedy wet da mu zastrzyk usypiający.Może tym razem nie będzie strat w ludziach.Koleżanka ma tydzień L4 przez pogryzienie - a ja wyrzuty sumienia
