potrzebny transport POMORZE - Warszawa / Radom * PILNE

kurczak znowu terroryzowany - coraz bardziej wystraszony, przede mna nawet ucieka

tez mam taką strachliwą koteczkę :1luvu:

, która wycwaniła się dopiero po kilku latach ale niestety strach całkowicie ją nie opuścił

Biedaczek

Taki kot mógłby się rozwinąć w domu, w którym miałby jednego-dwóch miłych kocich kumpli.

Moje strachulce bardzo ładnie się "oswoiły". Co rano miziamy się na dywanie lub w lazience

Rózia to uwielbia, nadstawia dupkę i boczki do miziania :1luvu:

Ale oczywiście tak normalnie zwiewa przede mną :twisted:

Został tylko jeden nieoswojony strachulec - Misiaczek :evil:

Ale i na niego przyjdzie w końcu kryska

gratuluje twoim bojazliwym postepow

kurczakos ma duzy potencjal - on i pomiziac sie lubi, i pobawic, i popodgryzac :twisted:

tylko jak lamia sie pojawia w poblizu, to staje sie zupelnie innym kotem. od razu skulony, zeby jak najmniej bylo go widac, oczy wielkie, a w nich strach. u mnie nie ma szans na doprowadzenie go do stanu "adopcyjnego", a zadnego wyjscia z tej sytuacji - korzystnego dla kurczaka - nie ma

zyta555 pisze:[...]
kurczakos ma duzy potencjal - on i pomiziac sie lubi, i pobawic, i popodgryzac tylko jak lamia sie pojawia w poblizu, to staje sie zupelnie innym kotem. od razu skulony, zeby jak najmniej bylo go widac, oczy wielkie, a w nich strach. u mnie nie ma szans na doprowadzenie go do stanu "adopcyjnego", a zadnego wyjscia z tej sytuacji - korzystnego dla kurczaka - nie ma

Oj, nie przesadzaj. Wiele osób na forum ma strachulce (w tym ja :wink:

), które nawet w zakoconych domkach dobrze funkcjonują. Grunt, to trafić na domek z łagodnymi kotami. Wiem, że to trudniejsze niż zwykle, ale nie niemożliwe.

Za domek dla pięknego Kurczaczka :ok:

wiem, ze w koncu znajdzie dom. bo kot jest cudowny. ale szkoda mi go, gdy taki przerazony chowa sie po katach. a poza tym, tymczasu u mnie niestety nie moze miec w nieskonczonosc, bo ja za pare miesiecy wyjezdzam. no ale jestesmy z kurakiem pozytywnej mysli i :ok:

za znalezienie w niedlugim czasie ds :kotek:

Buraski są prześliczne, na pewno trafi się domuś. Niech no tylko ludzie wrócą z wakacji.. :roll:

Trzymam

za domek.

A mój Okrunio ostatnio cierpi. Kładę się - i nie okrywam :strach:

Wiadomo, że odkryty człowiek, nawet jeśli spoziomowany, jest tak samo groźny, jak w pionie. Okrunio staje więc koło łóżka i, zamiast jak zwykle przyjść na mizianki, dłuuugo się zastanawia, przysiada na podłodze (patrząc na mnie z wyrzutem), ale w końcu... no cóż, podejmuje heroiczną decyzję: pragnienie pieszczot przeważa nad strachem :lol:

oto "wczorajszy" Kurczak: :1luvu:

i zaproszenie na bazarek - Kurak proponuje seanse filmowe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=113910

wczoraj bylismy u weta (na drugim szczepieniu) i okazalo sie, ze kurczakos ma okropny kamien na zebach, od ktorego zaczyna sie robic stan zapalny dziasel. wiec na filmowym bazarku zbieramy na leczenie tej parszywej paszczy :twisted:

HOPka

Hop, Kurczasiu, po domek :ok:

zyta555 pisze:oto "wczorajszy" Kurczak:

Jak można nie chcieć takiej ślicznoty? myślę, że ten właściwy dom jeszcze nie zobaczył go. I tyle.
El pollo (czyli po naszemu kurczakos :mrgreen:

) jeszcze będzie miał hacjendę jak ta lala!

kurczak znow zanotowal lekki wzrost: stal sie bardziej aktywny i nie uciekl dzis przed obca osoba, tylko spokojnie obserwowal ze swojego legowiska :mrgreen:

zyta555 pisze:kurczak znow zanotowal lekki wzrost: stal sie bardziej aktywny i nie uciekl dzis przed obca osoba, tylko spokojnie obserwowal ze swojego legowiska

potrzebny transport POMORZE - Warszawa / Radom * PILNE

Kto przegląda forum