Oczatek OK :) Nowe foty Oczatka ::):):):):) - jest super :)

Cudownie czytać takie wieści

Moi drodzy przepraszam za ciszę ale niestety w pracy pilne zamówienia.Niebawem spora dawka sensacji Oczatkowych który w każdej sekundzie tak zadziwia że tylko podziwiać :kotek:

Na dobre wieści możemy poczekać :mrgreen:

Marek dawkuje emocje :mrgreen:

marek5476 pisze:Moi drodzy przepraszam za ciszę ale niestety w pracy pilne zamówienia.Niebawem spora dawka sensacji Oczatkowych który w każdej sekundzie tak zadziwia że tylko podziwiać

Czekamy niecierpliwie, Marku

Głaski dla Oczusia :1luvu:

Marku ! Odezwij się , wszyscy z niecierpliwością czekamy na nowe wieści, co u Oczusia ?

Kochani Ogonkowcy Oczatek po kilku dniach od odstawienia antybiotyku zaczął wyjątkowo dużo odkrztuszać i to bardzo mokro aż było słychac ile mu tatałajstwa wychodzi z płucek.Po nastepnych kilku takich dniach dostał takiej siły i energii że cały dom wręcz roznosi a moje ręce są bez ustanku napadane.Kto zobaczy kocika nie chce uwierzyć że jeszcze niedawno nie mógł stać o własnych siłach a ja z dumą pokazuję podrapane ręce bo to dowód sprawności jego mordeczki i łapeczek.Niedawno przeżyłem niezwykłe wydarzenie bo Oczatek zamiałczał ,wcześniej usłyszałem go tylko raz w lecznicy na widok innego kotka ale jego miałk był nienaturalnie gruby i jednorazowy bo chyba strunki były niezwykle opuchnięte .Teraz kiedy piszę na klawiaturze kocio pyca moje palce i zagląda w każdą szczelinę mebla gdyż w domu jesteśmy praktycznie nierozłączni,nawet ogląda ze mną filmy bacznie obserwując ekran.Trzy dni temu na próbę dostał trochę zupki którą zjadł duszkiem i kilka razy wylizywał pustą miseczkę,nie było żadnych zmian w kupce zatem zostalismy przy tej wersji jedzonka.Bardzo starannie czyści futerko( właśnie czapnął mi myszkę od komputera) nawet na brzuszku czego wcześniej nie czynił bo trudno mu było się zgiąć.To niewiarygodne ale Oczek teraz jest niewyczerpalnym wulkanem energii bo nawet jak jeszcze pokaszle to potrafi w trakcie zapolować na muchę co czyni głównie rekreacyjnie bo puszcza ją na dywanie i pyca chcąc się z muchą pobawić.Uwielbia jak rodzice przyjeżdżają bo wtedy bawi się z tatą łapką na muchy albo jego laską którą potrafi czapnąć i dać z nią w ząbkach drapaka do przedpokoju .Przyniosłem do domu kępkę trawki i to też było trafione bo codziennie zjada kilka żdziebełek.Bardzo wam dziękuję za słowa uznania bo niewiele osób z mojego bezpośredniego otoczenia rozumie potrzebę szacunku do świata zwierzątek ale to oczywiście ich problem a nie nasz.Może uda mi się trochę uciułać na własny aparat to wtedy porobimy więcej zdjątek.Pozdrawiamy was wszystkich razem z waszymi futerkami oby zdrowe i wesołe były bo kiedy Oczatek jest pogodny to moim rodzicom jak by ubywa kilkanaście lat. :kotek:

Ach.... Mogę tylko westchnąć z zachwytem :love:

Fajnie tam u Was widzę :ok:

Zdjęcia to nawet komórkowe by tu nam się bardzo marzyły :wink:

Albo ciotki się zbiorą i panów odwiedzą i całe mnóstwo zdjątek porobią

Cieszę się baaaardzo z takich postów - Oczuś szaleje, myje się i miauczy :1luvu:

Dobrze, że zdrówko dopisuję i apetycik :ok:

i nowe dobre wieści są

Może kiedyś uda Ci się fotki jakieś uczynić, to wtedy zobaczymy na własne oczy jak chłopak urósł :1luvu:

Super wieści! :ok:

Drapki dla Oczusia :1luvu:

Jakbym akurat była w W-wie i Ciotki by zostały zaproszone, służę za nadwornego fotografa

A pstrykam fotki jak Japoniec - ile na kartę wlezie :wink:

Szanowne Cioteczki przecież moje zaproszenie w odwiedziny jest aktualne bo najczęściej siedzimy sobie sami ,tylko uprzedzam

że nie mam nawet krzeseł tyko stołki bo na dorobku jestem ale najważniejsze że są kocie miseczki ,drapak,kuwetka,no i spać jest gdzie.Ostatnio Oczek poczuł urok ludzkiego jedzonka bo wczoraj dostał kawałek rozdrobnionego schabowego z kartofekiem i zjadł wszystko z wylizaniem,dzisiaj natomiast wpałaszował plaster pomidora a kilka dni temu pół frytki.Kocie jedzonko choć najlepsze jakie jest powoli przestaje go interesować ale to pewnie dlatego że Oczek we wszystkim stara się mnie naśladować.W niedzielę położyłem się aby obejrzeć kilka odcinków Kosmosu 1999 a kocik poożył mi się na moim brzuchu tak że oparł sobie łepek na boku mojego nosa i tak traktorzył sam nawet nie wiem ile natomiast wieczorami jest tradycyjne rowerkowanie mojej ręki,trochę to boli ale przecież wszyscy się cieszymy że futerko ma tyle siły :kotek:

A nie myślicie o braciszku? :mrgreen:

Dobrze, że wieści pozytywne i zdrówko sie poprawiło pewnie na dobre :1luvu:

i tak już zostanie. Az chciałoby sie wszystko rzucić i w odwiedziny sie wybrać. Co tam fotele i kanapy. Jak kot i telewizor jest to juz nic wiecej do szczęścia nie potrzeba. No chyba, że jeszcze kawa :mrgreen:

czego nie polecam dla Oczusia, niech lepiej w nałogi sie nie pcha

Oczatek OK :) Nowe foty Oczatka ::):):):):) - jest super :)

Kto przegląda forum