Biało-rudy Rudzik (białaczkowiec) znalazł DOMEK :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 06, 2010 11:32 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Malinetshko, nie wiem jakie masz doświadczenie w zajmowaniu się bezdomniaczkami - po Twoich wpisach wnioskuję, że niewielkie i że pewnie jest to pierwszy kot, którym się zajęłaś. W takiej samej sytuacji byłam 2 lata temu, kiedy zgarnęłam spod bloku koteczkę. Byłam w ciężkim szoku, bo nie dość, że nie miałam żadnego doświadczenia, to jeszcze moja Nesca bardzo źle reaguje na obecność obcych kotów. Jak by tego było mało kotka okazała się agresywna w stosunku do moich rezydentów (napadła na Ramzesa, a ten, uciekając, zdarł sobie do krwi pazurka; trzeba było iść z tym do weta). Mieszkam w bloku, dwa marne pokoje, nie mieszkam sama, zero możliwości izolacji (łazienka jest maleńką klitką, w której z ledwością mieści się jedna osoba). A kotka na dodatek miała od czasu do czasu napady agresji w stosunku do człowieka - ni z tego, ni z owego łapała za rękę zębami i to naprawdę mocno, w złości. Kto weźmie taką cholerę, skoro szukają zwykle miłych, ładnych, najlepiej małych i miziastych? No cóż... Czułam, że się zapadam w jakiś tunel bez wyjścia. Ale zacisnęłam zęby, zaczęłam kotkę ogłaszać i w niecałe dwa miesiące udało mi się znaleźć cudowny dom u młodych ludzi, którzy zakochali się w kotce od pierwszego wejrzenia, jej agresywne nawyki złożyli na karb smutnej przeszłości i wzięli ją z całym dobrodziejstwem inwentarza. :) A ja zyskałam nowe doświadczenie i przekonanie, że jestem silniejsza i zaradniejsza niż sądziłam. :)

Z tego, co wyczytałam, masz garaż. Co ja bym dała za garaż, w którym mogłabym izolować bezdomniaczki. :) Uwierz, to tylko z początku tak strasznie wygląda, kiedy znajdujesz się nagle w sytuacji, w której nigdy wcześniej nie byłaś. Z czasem wszystko wygląda lepiej, a i Ty uczysz się radzić sobie z nowym problemem. No i jest miau. :) Trzymam kciuki, żeby ogłoszenia odniosły skutek. :ok:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14571
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Wto lip 06, 2010 11:59 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

aniaposz, fajnie piszesz, dziękuję. :1luvu:
Rzeczywiście tak jest, to pierwsza taka sytuacja. Tzn prawie, bo kiedyś mieliśmy malutką sunię znajdę, ale w niecałą dobę znalazła super dom. :) Była cudna. Nasz piecho też jest znajda, kocur z kolei wzięty ze wsi.
Masz rację z tym, że nowa sytuacja zaskakuje i przytłacza. Ja mam z kolei jeszcze takie przemyślenia, że to taki test... jak sobie radzę z sytuacją, na którą nie mam wpływu, nad którą nie mam kontroli :> Widzę, że po paru dniach już coś zyskałam w tej kwestii. Co nie zmienia tego, że kocurek nie może u nas zostać forever. Ale mam w sobie więcej pokory chyba.. i czekam.

Malinetshka

 
Posty: 57
Od: Pon cze 21, 2010 23:15

Post » Wto lip 06, 2010 12:04 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

:ok:

wiele z nas przezylo sytuacje ktorych sobie nie wyobrazalo
kolejne 3 koty ktore ja znalazlam i przygarnelam mialy albo bialaczke albo FIV albo nawet jedno i drugie
nie wolno sie zalamywac, jakos da sie z tym zyc 8)


zycze oczywiscie znalezienia dobrego domku ktory nie bedzie sie bal odpowiedzialnej opieki :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lip 06, 2010 16:48 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Paulinko: ja też się podpiszę.. Cierpliwości. Będzie dobrze :ok:

W czerwcu ub. roku trafił do mnie charakterny 5-miesięczny pełnojajeczny wirażka, który wnoszony w kontenerze do domu zrobił "phyyy" i WSZYSTKIE moje koty natychmiast umknęły. Za moment, umieszczony w łazience rozpoczął superagresywną i intensywną walkę przez drzwi z szybą (drzwi przeszklone w całości i koty się widziały) z jednym z najspokojniejszych kotów, a.. mnie włosy stanęły dęba.. Jak ja sobie poradzę z tą gromadą (miałam wtedy ok. 10), jeżeli doszedł w dodatku temat agresji?? Jajka zostały wycięte, jakoś koty się nie pozabijały, choć młody był nadzwyczajnym twardzielem. Chciał rządzić, na co nie pozwalał mu choćby nasz najstarszy kocur. Tu były tarcia aż do listopada, kiedy wybrał sobie (!!!) adoptujących. Przy pierwszej wizycie, we wrześniu, nie wyszedł w ogóle na spotkanie, a w listopadzie wszedł ludziom od razu na ręce i zapakował się do kontenera. Uwierz, nawet nie miałam pojęcia co za choroby siedzą w tym młodzieńcu zgarniętym z pruszkowskiej ulicy, więc przy agresji bałam się, że pozaraża mi to moje towarzystwo tym co ma w sobie.. Daliśmy radę. Ty też dasz. Spokojnie. Na rudego znajdą się chętni. Jeżeli chcesz, to napisz pw do Milenyp viewtopic.php?f=1&t=109936, w podpisie podaje swój numer telefonu. To Koci Anioł, świetna i przemiła dziewczyna i od lat ma niestety nieszczęście trafiać na białaczkowce. Nauczyła się jak z nimi żyć, jak się opiekowac, a najważniejsze dla Ciebie - poradzi Ci na pewno jak sprawić, by było bezpiecznie pomiędzy kotami.

Pozdrawiam Cię i trzymam kciuki :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 06, 2010 21:32 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Mam nadzieje,ze moge juz to napisac..wyglada na to,ze znalazl sie DS dla Rudzika :ok: ,potrzebny teraz DT do 20 sierpnia,na Dolnym Slasku najlepiej,bo w te rejony by pojechal.

Alispo

 
Posty: 245
Od: Czw cze 17, 2004 23:14
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Wto lip 06, 2010 21:33 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Alispo pisze:Mam nadzieje,ze moge juz to napisac..wyglada na to,ze znalazl sie DS dla Rudzika :ok: ,potrzebny teraz DT do 20 sierpnia,na Dolnym Slasku najlepiej,bo w te rejony by pojechal.


ojoj, co za dobre wieści! :D to już pewne??
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 06, 2010 21:35 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

qlenka pisze:
ojoj, co za dobre wieści! :D to już pewne??


Myślę, że tak :) Tymczas na Dolnym Śląsku jednakże bardzo by się przydał.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Wto lip 06, 2010 22:22 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Domek jest zdecydowany :D :D :D :1luvu:
Tak jak piszą dziewczyny, teraz szukamy DT.

Malinetshka

 
Posty: 57
Od: Pon cze 21, 2010 23:15

Post » Wto lip 06, 2010 22:26 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

a skąd się ten domek wziął? :D
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 06, 2010 23:01 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Ojeju jeju, nie wiem czy mogę zdradzać, ale co mi tam... :D z wegedzieciaka :D
choć i FB tu na pewno sporo pomógł, wszystko się razem poprzeplatało, dziękuję qlenko!! :1luvu:

Malinetshka

 
Posty: 57
Od: Pon cze 21, 2010 23:15

Post » Śro lip 07, 2010 13:34 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Och, jak się cieszę!!!!

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 07, 2010 22:57 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Malinetshka pisze:Ojeju jeju, nie wiem czy mogę zdradzać, ale co mi tam... :D z wegedzieciaka :D
choć i FB tu na pewno sporo pomógł, wszystko się razem poprzeplatało, dziękuję qlenko!! :1luvu:


Najważniejsze, że jest domek! :dance2:
a pytałam, bo się zastanawiam, czy efektywne są te ogłoszenia na FB, czy warto je dalej robić...
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 07, 2010 23:18 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

qlenka, warto, warto!
Wcześniej odezwały się do mnie 2 osoby, na pewno przez FB, bo widziałam je wśród gości :)

Malinetshka

 
Posty: 57
Od: Pon cze 21, 2010 23:15

Post » Czw lip 08, 2010 9:43 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

Ale fajnie, Rudzik będzie miał swoich kochających Dużych :) Widzisz Malinetshka, rzeczy niemożliwe mogą stać się rzeczywistością ;) Nadal za pomyślne sfinalizowanie spraw :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lip 08, 2010 10:05 Re: Biało-rudy Rudzik szuka domu - białaczka

szybenka pisze:Ale fajnie, Rudzik będzie miał swoich kochających Dużych :) Widzisz Malinetshka, rzeczy niemożliwe mogą stać się rzeczywistością ;) Nadal za pomyślne sfinalizowanie spraw :ok: :ok: :ok:


Tak, tak, los jest nieprzewidywalny :) ach...
Póki co, nie umiem się tak w pełni tym cieszyć, dopiero jak kotka zawieziemy do nowego domku to odetchnę z ulgą... Na razie chyba mi się to śni :D
Także kciuki się jeszcze przydadzą, dziękuję Kochani :*

Malinetshka

 
Posty: 57
Od: Pon cze 21, 2010 23:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], mictrz, MojaMigotka, osspdg i 59 gości