Dziewczyny, nic nikt nie zaśmieca.

Fajnie, że do nas wpadłyście.
Ja zamawiałam kropelki bezpośrednio ze strony:
http://www.czarny-kot.pl/index.php?opti ... &Itemid=39Mailowałam z miłą Panią, która napisała mi wreszcie, że znamy się z forum "miau". Skojarzyłam sobie z Ryśką.

Kropelki nie mają skutków ubocznych.
U nas na razie względny spokój. Czesio raz przypomniał sobie o istnieniu Polci. Zagnał ją w róg pomieszczenia, wystraszył, ale nie atakował. Tylko sobie... patrzył. Przerwałam tę rozrywkę - z jednej strony zła, z drugiej szczęśliwa, że jej nie zjadł.
Na razie osiągnęliśmy tyle, że Czesio nie atakuje (aczkolwiek chyba wciąż ma ochotę), a Polka wychodzi spod narożnika, by normalnie jeść posiłki.