Zestaw słodko/kwaśny: Cukierek, Buka, Torina i Czarna Mamba

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 03, 2010 20:46 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

:ok: :kotek:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob lip 03, 2010 20:51 Re: Cukierek i Buka - słodycz z nutką chili.

kalair pisze:O, dobre wieści Torinkowe! :D
Pisz Kamilka, pisz!


O Buce "troooochę" będzie :twisted: więc ją zostawiam na koniec, ale zasypię Was zdjęciami :lol:

Teraz Cukierek, który ma ich najwięcej :ok:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob lip 03, 2010 22:07 przez Cameo, łącznie edytowano 2 razy

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob lip 03, 2010 20:58 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Obrazek

Obrazek

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Sob lip 03, 2010 22:27 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Łoooo,moje oczy właśnie zostały napasione :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ale kcę jeszczze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob lip 03, 2010 22:42 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Ten opis już zdecydowanie nie pasuje do Buki!

"Szylkretka to jeden z najbardziej nieufnych kotów w schronisku. Na widok człowieka od razu ucieka lub jeży się, otwiera szeroko oczy i szykuje się do obrony. Jest niezwykle nieufna i nieprzystępna, najlepiej czuje się, gdy zostawi się ją w spokoju. W schronisku przebywa już od kilku lat. Szylkretka nadaje się tylko do adopcji wirtualnej, ponieważ adoptowana do domu z pewnością nie umiałaby odnaleźć się w nowych warunkach"

http://www.youtube.com/watch?v=r6D0_Rgmi34
http://www.youtube.com/watch?v=RgErC1aJQvw

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lip 04, 2010 9:55 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

miło znowu oglądać fotki zrobione ręką Cameo ,super koty :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie lip 04, 2010 13:12 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

ale czadowe foty!!!!!!


Cukierek na jednej śpiewa a na innej puszcza oczko ciociom :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 04, 2010 13:19 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

te filmiki z Buką... wow 8O

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Nie lip 04, 2010 13:52 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Post będzie długi.

Buka z dzikiego/strachliwego kota, zmieniła się w rozkosznego miziaka. Uwielbia być głaskana, sama podstawia główkę i zaczepia łapką żeby ją dotknąć. Rozkosznie mruczy, grucha, czasami to nawet miauczy, a raczej wydaje z siebie takie dźwięki jak gepardy (pisk? skrzek?) Więc nazywam ją pieszczotliwie Gepi. Buka najbardziej uwielbia głaskanie po brzuszku, sama go wystawia. Raz strzeliła mi mega baranka. Ma swoje miejsce na lodówce, gdzie wie, że będzie głaskana, więc sobie tam wskakuje. Oprócz tego, Buka przechadza się po mieszkaniu, nawet w naszej obecności. Potrafi pójść do misek, kiedy stoję przy blacie nieopodal. Kiedy nadchodzi pora karmienia, leci jak błyskawica do mich. Coraz częściej głaszczę ją przy miskach, czy w innych miejscach, gdyż Buka na początku akceptowała głaskanie tylko na lodówce, w innych miejscach robiła się nieufna. Już nie ucieka na widok człowieka, a nawet ba! można obok niej przejść (co mam zarejestrowane na fotce) niestety, tylko moja rodzina może sobie na to pozwolić. Kiedy ja chce do niej podejść, salwuje się ucieczką, i obserwuje z bezpiecznej odległości. Tłumaczę sobie, że to przez te wizyty u weta, podawanie leków. Aczkolwiek kiedy niosę jej michę, to nie ucieka, tylko grzecznie podchodzi. Jakiś tydzień temu, kupiliśmy dywan do pokoju i Buka wręcz oszalała na jego punkcie! tarza się w nim, ociera, a nawet bawi zabawkami!

Przyłapałam ją też, na spaniu na jednym fotelu z Kayem. Który jej dzisiaj nieźle przywalił z tego powodu :? Pyskata jest nadal, ale to anioł w porównaniu z Toriną, która oprócz bluzg, używa też przemocy fizycznej :? Kay też jest pyskaty, szczególnie kiedy chce go złapać :ryk:

Jeszcze trochę pracy przy niej będzie, tak myślę... ale w porównaniu do jej zachowania w schronisku, uważam że jest mega wielka poprawa.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lip 04, 2010 14:30 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

I ja powiem teraz...<A nie mówiłam?> :ryk: :mrgreen: :1luvu: :kotek: :ok:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lip 04, 2010 15:45 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

jak miło poczytac dobre wieści i pogladac pięknoty
:)

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 04, 2010 19:12 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Amando, gdybym wtedy wiedziała że tak będzie, to wyściskałabym Cię z radości :lol: Buka nie przychodzi jeszcze sama na głaskanie, jak już, to do misek i nic więcej :( ale mam nadzieję, że kiedyś się przełamie. Ona przecież nie wie, że oprócz lodówki dostanie gdzieś jeszcze miły dotyk, stąd ta reakcja. Nie boi się człowieka, raczej dotyku :( kiedy ostatnio wyciągnełam do niej rękę (siedziała w pokoju) to zamarła z przerażenia :( na lodówce od razu mruczy i niczego się nie boi. Mruczy, nawet niesiona na... rękach za karczycho :shock:

Są też złe wieści. Zarówno Buka, jak i Cukierek (Torina czasami też :evil: ) nie kuwetkują jak należy :( Buka siusiała na fotel. Nawet kiedy przykryłam go folią malarską, to dalej się na nim załatwiała. Zaciskałam zęby i wymieniałam folie. Od kilku dni, Buka zaczeła siusiać na moje łóżko. Chyba dlatego że spsikałam fotel odstraszaczem. Wiem że to Buka się tam załatwia, bo już kilkakrotnie przyłapałam ją na gorącym uczynku. Przepłoszyć było mi szkoda :| zastawiłam więc łóżko jakimiś gratami, na czas mojej nieobecności, i z tego co wiem, to Buka trafiała do kuwety. Nie wiem czy załatwia się bo ma "po drodze", czy z jakiegoś innego powodu. Wiem tylko, że złapanie moczu w jej przypadku jest nierealne, bo Buka już od dłuższego czasu, nie załatwia się ze strachu, a podejść do niej nie dam rady. Pozostaje więc liczyć na to, że to problem psychiczny. Cuki z kolei, załatwia się do kuwety, a kupę robi... pod szafą :( na dodatek rzadką :( chyba żwirek mu nie odpowiada (drobiniutki Benek). Ale nie mogę go zmienić, bo Torina akceptuje tylko taki. A Torina to fleja ;) wchodzi do kuwety łapami, a tyłek wystawia na podłogę :roll:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lip 04, 2010 19:32 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Obrazek

Szukamy domu dla Cukierka. Bukę i Torinę zacznę ogłaszać dopiero po Wrześniu, teraz nie ma sensu/tylko strata czasu. Bo kto pokocha dwie charakterne kolorki, i to na dodatek w "sezonie", skoro na miziastego Cukierka jest tak mały odzew?

Domek Cukierka musi być cierpliwy.
Musi wiedzieć, że to nie jest łatwy kot.
Ma swoje lepsze, i gorsze dni.
Czasami przyjdzie, zagada, ale...
potrafi też skakać po ścianach z przerażenia.
On nie jest dziki, oj nie!
Tylko po prostu, nikt nie poświęcał mu za wiele czasu.
Nie wie, że kiedy ktoś chce do niego podejść,
to tylko po to, żeby dotknąć.
Ale Cukierek o tym nie wie.
Ucieka do krainy przerażenia.

Może ktoś z forum zakocha się w tym prawieburasku? Może, może...?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lip 04, 2010 19:47 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Kamilo, jak dobrze, że znowu jesteś z nami :D :D :D
Wieści coraz lepsze, postępy Buki wielkie - mam nadzieję, że wszystko powoli zupełnie się unormuje :ok: :ok: :ok:
Za wspaniały domek dla słodkiego Cukiereczka kciukuję z całych sił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Nie lip 04, 2010 21:37 Re: Cukierek i Buka. Słodycz z nutką... opowieści dziwnej treści

Jak na moje oko Bukowe podlewanie to kwestia psychiki. Gdyby nie zdążała, to trafiałaby w różnych miejscach, a ona ewidentnie zaznacza (zwłaszcza to łóżko jest charakterystyczne - jeśli zdarzyło się raz to można uznać za wypadek, ale jeśli się powtórzy to wiadomo - zaznacza). A od kiedy tak? Czy to przypadkiem nie jest reakcja na pojawienie się Toriny? Babska konkurencja? :wink:

Masz niezły cyrk z taką ekipą "brudasów" 8O , współczuję i podziwiam za cierpliwość...
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Wojtek i 106 gości