WAWABardzo chora Pola! krew,rany w pysku,potrzebne fin i dt.

Dzięki Slapciu, ja wiem, marudzę - do swojej też muszę dojechać, ale to jakieś 10 minut, a ona się rzuca w kontenerku :roll:

Na razie nie pojechałam, to chyba faktycznie z dziąseł może być, ale nie potrafię tego stwierdzić na pewno - trudno jej zajrzeć do pyska, bo barankuje nieprzytomnie cały czas. Ale jeśli z dziąseł, to od czego? Dostała jedzonko bardzo miękkie, rozwodnione i już jakiś czas temu :roll:

Obmyłam to pycho, zajrzę za chwilę, jak wychodziłam udeptywała podłogę

OKI jak ma paszczę w złym stanie to możliwe że gdzieś od dziąsla to krwawienie, albo ząb wypadł poczekaj chwilkę

Na razie czekam

Dzięki

Jeśli jadła parę godzin temu i ta krew byłaby z górnego odcinka przewodu pokarmowego to musiałaby być częściowo przetrawiona i nie jest wtedy żywoczerwona tylko ciemniejsza,taka fusowata.żywoczerwona z pianą jest z płuc,ale to w skrajnych przypadkach,musiałaby mieć trudności w oddychaniu.Wielce prawdopodobne więc że gdzieś z pysia.

kocurzyca41 pisze:Jeśli jadła parę godzin temu i ta krew byłaby z górnego odcinka przewodu pokarmowego to musiałaby być częściowo przetrawiona i nie jest wtedy żywoczerwona tylko ciemniejsza,taka fusowata.żywoczerwona z pianą jest z płuc,ale to w skrajnych przypadkach,musiałaby mieć trudności w oddychaniu.Wielce prawdopodobne więc że gdzieś z pysia.

Ja Cię ozłocę

pamiętam z wczesnych przypadków Malwinki, że taką można się mało przejmować
poza tym może mieć krwawienie z dziąseł bo ma zepsute zęby - to tak jak u ludzi

No dobra, to ja się będę mało przejmować :wink:

OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:Jeśli jadła parę godzin temu i ta krew byłaby z górnego odcinka przewodu pokarmowego to musiałaby być częściowo przetrawiona i nie jest wtedy żywoczerwona tylko ciemniejsza,taka fusowata.żywoczerwona z pianą jest z płuc,ale to w skrajnych przypadkach,musiałaby mieć trudności w oddychaniu.Wielce prawdopodobne więc że gdzieś z pysia.

Ja Cię ozłocę

No chorobcia robię co mogę na odległość i piszę co wiem.Szkoda,że mnie nie ma akurat,razem zawsze łatwiej.

Ale jakby nie daj Boże to krwawienie nawet z dziąseł się utrzymywało,to przy jej kondycji ogólnej i odwodnieniu jutro vet murowany.

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:Jeśli jadła parę godzin temu i ta krew byłaby z górnego odcinka przewodu pokarmowego to musiałaby być częściowo przetrawiona i nie jest wtedy żywoczerwona tylko ciemniejsza,taka fusowata.żywoczerwona z pianą jest z płuc,ale to w skrajnych przypadkach,musiałaby mieć trudności w oddychaniu.Wielce prawdopodobne więc że gdzieś z pysia.

Ja Cię ozłocę

No chorobcia robię co mogę na odległość i piszę co wiem.Szkoda,że mnie nie ma akurat,razem zawsze łatwiej. Ale jakby nie daj Boże to krwawienie nawet z dziąseł się utrzymywało,to przy jej kondycji ogólnej i odwodnieniu jutro vet murowany.

Oby nie

Dzięki

Nieciekawie.

Sytuacja w domu chyba na razie opanowana - dzięki Marzeni11 rezydentki zafiprexowane, więc od razu lżej oddycham.

Poli przestała krwawić z pyszczka, więc chyba rzeczywiście to były tylko dziąsła. Zjadła kolejną porcję rozwodnionej Animondy - jest potwornie wręcz wygłodzona

Mogłaby chyba zjeść od razu wagon.
Tam gdzie była, dostawała suchą karmę i wodę - wszystko świeże i czysto w pojemniczkach - ale chyba nie była w stanie jej jeść ze względu na to, co w pyszczku.

Pocieszające jest to, że pierwszą porcję dostała koło 15tej, potem jeszcze 2 razy i jak do tej pory nie ma ani biegunki, ani wymiotów. Gdyby było coś nie tak z trawieniem, to już by raczej wyszło. Jeszcze się nie załatwiła ani razu, ale to może być zwykły stres - zobaczymy rano.

Drugą rzeczą, która mnie cieszy i chyba jest dobrym znakiem, to fakt, że jest zainteresowana pozostałym kocim towarzystwem, które oczywiście waruje pod drzwiami do łazienki. Za każdym razem Pola usiłuje nawiać z niewoli z wyraźnym zamiarem zaprzyjaźnienia się z resztą kotów

I już wystarczy, że usłyszy mnie na korytarzu, żeby włączyć motor, piskolenie i dobijać się do drzwi. Zadziwiające, ile sił potrafi z siebie wykrzesać, bo jak się z nią zamykam w łazience, to łapy się pod nią rozjeżdżają i ledwo jest w stanie na nich ustać

Założyłam Poli nowy wątek - będzie mi łatwiej sterować tytułem i prowadzić rozliczenia...
Proszę o Waszą obecność tu: viewtopic.php?f=1&t=113672&p=6157010#p6157010
Dziękuję :1luvu:

ok, to ten wątek jest do zamknięcia :kotek:

WAWABardzo chora Pola! krew,rany w pysku,potrzebne fin i dt.

Kto przegląda forum