Dzień dobry
Najpierw powinnam przeprosić wszystkich, którzy dzisiaj próbowali dodzwonić się do mnie na komórkę. Wyszłam z domu około południa, telefon z pośpiechu zostawiłam na nocnej szafce, pojechałam do Babci a potem do rodziców, wróciłam dopiero niedawno... Ale już jestem. Jak ktoś z czymś pilnym, to uprzejmie proszę
Tak jak przekazał wczoraj wieczorem Paweł, Królewna po przymusowym pojeniu wreszcie odwiedziła kuwetę. Trochę odetchnęłam: bo zawsze to lepiej, jeśli może sikać tylko nie chce (pić nie chce znaczy się - to i sikać nie ma czym), niż gdyby jej się chciało a nie mogła. Zatkana widać już nie jest - wielkie uff, bo tego najbardziej się obawiałam. Wobec powyższego: trudno, będziemy Księżniczkę po kilka razy dziennie nawadniać na siłę - przynajmniej dopóki nie zelżeją te tropiki

Nie wiem, taka opcja wydaje mi się mniej stresująca i bolesna niż codzienne jeżdżenie do lecznicy na kroplówki. Podczas ostatniej wizyty wetka po obmacaniu karku Królewny stwierdziła, że porobiło się tam już dużo zrostów od kłucia - więc może na razie wystarczy

Nie mam pomysłu, jak przekonać Busiaczka do samodzielnego picia. Pewnie jeszcze kojarzy jej się, że jeśli się napije, to potem będzie ją bolało i nie będzie mogła tego wydalić - dlatego woli w ogóle nie pić

Prawdopodobnie musi w końcu sama się przemóc, ale na razie jak widać nie jest w stanie. Kiedy zrobi się trochę chłodniej, spróbuję wziąć ją na przetrzymanie...
Wszystkie Dranie otumanione upałem. Wychodząc z domu, z litości zostawiłam im włączony wiatrak
(wiem, wiem, że nie powinno się zostawiać żadnych urządzeń pod prądem na czas nieobecności - ale powietrze było takie duszne, nieruchome, oblepiające - żal mi ich się zrobiło
). Chodzi nadal, na szczęście na noc chociaż odrobinę się schłodziło...
Brakuje mi oddechu. Padam. Jestem dzisiaj o samych owocach, ale nie dam już rady zjeść niczego konkretnego. Na dobre mi to zresztą wyjdzie

Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie

Nunku[`] krowinko najpiękniejsza

Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]