wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob lip 03, 2010 15:26 Re: wątek cukrzycowy III

ifokry pisze:
Izabela pisze:No nie, skoro wszyscy tu tak buczą, to ja będę spokojna :wink:

ifokry, każdy organizm jest inny, nie ma reguły- kiedy ,o której godzinie i czy kot "wyreguluje się".
Damy radę, jestem dobrej myśli :ok:


O chwala Ci na wieki ostoja spokojności Ty nasza :D Pobilam koledze kubek (trzęsące się lapki), za karę muszę umyć mu szyby w samochodzie :D Idę spelnić swą misję :D



Kolega albo ryzykant albo ciężko kojarzy fakty :lol:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15759
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lip 03, 2010 16:37 Re: wątek cukrzycowy III

Zaczynam sie niepokoic o Gucia, zwłaszcza o jego narządy wewnętrzne.
Jak długo cierpliwie znosić będą wysoki poziom cukru? :(

Gucio od 30 czerwca dostaje 1,75 j dwa razy dziennie.
Cukier obniża się nieznacznie.
Właściwie jak spojrzę na wyniki to niewiele się one różnią od tych które osiągaliśmy przy mniejszych dawkach insuliny, poza tym, ze zeszliśmy poniżej 500 mg/dl.

30.06.2010
g. 5,00 - 404 mg/dl – 1,75 j
g. 17,00 - 354 mg/dl – 1,75 j
+5 – 402 mg/dl

1.07.2010
g. 5,00 – 397 mg/dl – 1,75 j
g.17,00 - 445 mg/dl– 1,75 j
+ 4 – 464 mg/dl
+5 – 452 mg/dl

2.07.2010
g. 5,00 – 457 mg/dl – 1,75 j
+2 - 445 mg/dl
+ 4 – 434 mg/dl
+ 6 – 391 mg/dl
+ 8 – 381 mg/dl
g. 17,00 – 373 mg/dl – 1,75 j
+ 2 – 375 mg/dl
+ 4 - 387 mg/dl
+ 5 – 325 mg/dl
+ 8 - 350 mg/dl

3.07.2010
g.5 – 399 mg/dl – 1,75 j
g.17 – 427 mg/dl – 1,75 j
ketonów nie mamy.

Tak się zastanawiam, czy to ja coś źle robię np. zastrzyki z insuliny, czy w Guciu coś jeszcze drzemie, co skutecznie blokuje działanie insuliny :( :(
mam straszliwego doła ..............

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lip 03, 2010 17:06 Re: wątek cukrzycowy III

Dołom w każdym względzie mówimy kategoryczne nie :!:
Trzeba będzie z dawką iśc do góry - jesteś na początku drogi, czasu Wam trzeba. W końcu trafimy na optymalne dawki insuliny: u Cześka jest tak samo jak u Gucia. Teraz dostaje 4,5 j a przeciez i 7 już dostawał. Też pójde w górę bo cukier wciąż nie jest zadowalający.
Za nami 27 slodkich miesięcy. I kilka prób przejścia za TM.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15759
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lip 03, 2010 18:44 Re: wątek cukrzycowy III

To od początku o wynikach "popodróżnych" Ludmiłka do teraz.
Jak przyjechaliśmy w końcu - zmierzyłam cukier, wynik 593 - ale "miał prawo" taki być.
Tym samym - 10:00 -> Ludmiłek dostał 0,5 jed. insuliny (Canisuline) + jedzonko (surowe mięsko) + pasek do moczu: ketonów brak, glukoza na max
Godz. 14:00 -> cukier 470 ale wtedy padałam na pysk, napisałam sms po poradę i ... :oops: usnełam ze zmęczenia, za co przepraszam :( czyli o 14:00 Ludmił nie dostał insuliny ani nic :oops:
18:30 -> cukier 489 i [jak doszłam do siebie i zrobiłam mu papu] podałam 0,5 jedn. insuliny + jedzonko (mięsko)
Proszę więc o mobilizację w imieniu Ludmiłka :!: No i analizę sytuacji 8O
Dodam jeszcze, że Słodziak widać jeszcze jest zestresowany i się do mnie przyzwyczaja, ale mizia się i tak przeogromnie :1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob lip 03, 2010 18:48 Re: wątek cukrzycowy III

Ja też padłam i przespałam Twój sms :oops:
Teraz niech ma spokój i najlepiej idźcie spać spokojnie :ok:
W pierwszej wersji pomyślałam, żeby go mierzyć jeszcze dziś ale to chyba bez sensu: jest w stresie, wszystko nowe, wyniki będą od czapy.
W poniedziałek idziecie do weta?
I uzupełniając naszą rozmowę: nigdy nie podawałam caninsuliny, nie moge więc wiedzieć czy i jaki ma zapach.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15759
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lip 03, 2010 19:07 Re: wątek cukrzycowy III

Spać to nie pójdę, bo dopiero wstałam i czuję się już na siłach, żeby się dokształcić tutaj :mrgreen:
Tylko mierzyć to nawet chyba muszę, bo jak? - muszę wiedzieć czy podać insulinę i ile?
Z pójściem do weta natomiast: po naradzie z Izabelą daję na razie Ludmiłkowi tygodniowy okres bezstresowy :roll: Oczywiście , jeśli coś poważnego by się działo, to czekać z tym nie będę tyle 8)
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob lip 03, 2010 19:11 Re: wątek cukrzycowy III

20.00 wynik Puni 503
Nawodniona, insulina podana, kota obrażona.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 03, 2010 19:13 Re: wątek cukrzycowy III

Dla Ludmisia to chyba lepiej, żeby teraz weta nie odwiedzał. Musi mieć spokój, siłę na walkę z cukrem.
Kurcze, on na serio jakoś mnie pamięta. W szoku jestem, że po mimo zmiany miejsca będąc ze mną mniej się stresował zmianami.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 03, 2010 19:17 Re:

Tinka07 pisze:Większość lekarzy weterynarii przepisujących Canisulinę zaleca, by do naciągania tej insuliny używać insulinówek U 40. Moim zdaniem insulinówki U 100, o których jest mowa poniżej, są dużo wygodniejsze, gdyż można na nich odmierzyć nawet najmniejszą kropelkę Caninsuliny w przypadku, gdy zachodzi potrzeba niewielkiej modyfikacji dawki. Pamiętaj jednak, używając strzykawek U 100, aby dokonać odpowiedniego przeliczenia, ponieważ jedna jednostka insuliny U 40 nie oznacza jednej kreski na insulinówkach U 100. Mnożnik w tym przypadku wynosi 2,5.

1 jednostka Caninsuliny podawana w insulinówce U-100 to 2,5 kreski.

Ja już zgłupiałam :roll: :oops: Proszę więc, żeby ktoś odpowiedział na pytanie: ile kresek na insulinówce U-40 to 1 jednostka insuliny? :oops:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob lip 03, 2010 19:20 Re: wątek cukrzycowy III

Izabela pisze:Dla Ludmisia to chyba lepiej, żeby teraz weta nie odwiedzał. Musi mieć spokój, siłę na walkę z cukrem.
Kurcze, on na serio jakoś mnie pamięta. W szoku jestem, że po mimo zmiany miejsca będąc ze mną mniej się stresował zmianami.


Jak dzwoniłaś akurat Ty, to podbiegł mi do telefonu i dziko zaczął się miziać, jakby telepatycznie wyczuł, że to kochana Izabela "jego" :ryk: :1luvu:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Sob lip 03, 2010 19:22 Re: wątek cukrzycowy III

Szejbal pisze:
Izabela pisze:Dla Ludmisia to chyba lepiej, żeby teraz weta nie odwiedzał. Musi mieć spokój, siłę na walkę z cukrem.
Kurcze, on na serio jakoś mnie pamięta. W szoku jestem, że po mimo zmiany miejsca będąc ze mną mniej się stresował zmianami.


Jak dzwoniłaś akurat Ty, to podbiegł mi do telefonu i dziko zaczął się miziać, jakby telepatycznie wyczuł, że to kochana Izabela "jego" :ryk: :1luvu:



jooooo, ale jestem elokwentna :lol: przeczytałam swój zacytowany post :lol:

Następnym razem poproszę Ludmisia do telefonu :mrgreen:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 03, 2010 19:28 Re: wątek cukrzycowy III

Szejbal pisze:Ja już zgłupiałam :roll: :oops: Proszę więc, żeby ktoś odpowiedział na pytanie: ile kresek na insulinówce U-40 to 1 jednostka insuliny? :oops:


1 - i caly czas piszemy o caninsulinie teraz.
Zarówno w insulinówce u100 jak i u40 mieści się 1 ml insuliny. Jeśli spojrzysz na swoją - masz ją podzieloną na 40 jednostek. Moja (u100) podzielona jest na 100 jednostek. Wniosek z tego, że moje działki na strzykawce są mniejsze niż Twoje bo jest ich dwa i pół raza więcej na tej samej długości strzykawki (w uproszczeniu bo dokładnie chodzi o pojemność a nie długość). Czyli w Twojej jednej kreseczce mieści się tyle, co u mnie w dwóch i pół kreski.

Nie wiem, jaka jest dokumentacja medyczna, która pojechała z Ludmiłem i co tek noci miał badane. Jeśłi to byłby mój kot to na bank nie odwlekałabym wizyty u weta. Źle oddycha, dziąsła ma zaczerwienione, ma wysoki cukier i jest w stresie - to wszystko powoduje spadek odporności a jednocześnie podwyższa cukier. Błędne koło. Jeśli ma stan zapalny to trzeba jak naszybciej moim zdaniem skonsultować go z mądrym wetem.
Ostatnio edytowano Sob lip 03, 2010 19:32 przez Liwia, łącznie edytowano 1 raz
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15759
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lip 03, 2010 19:31 Re: wątek cukrzycowy III

W poniedziałek prześlę mailowo wyniki krwi Ludmiłka do Beaty. Te ostatnie, które robiliśmy 2 tyg temu. Spierać się nie będę, może Liwia rzeczywiście ma rację, z wizytą u weta. Chociaz moim zdaniem stres jest większym niszczycielem niż siąpanie z nosa.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lip 03, 2010 19:33 Re: wątek cukrzycowy III

Iza, on zawsze tak oddychał? Bo może taka jego uroda?

A na marginesie - po wizycie u Was będą zmiany i u nas :twisted: Będę miała persa (egzotyka?) :twisted:
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15759
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Sob lip 03, 2010 19:39 Re: wątek cukrzycowy III

Koty ze schroniska często mają katary, utrzymujące się dłuuuugi czas. Dochodzi do zniekształcenia przegrody nosowej i czasami stąd świszczenie. Tym akurat bym się teraz nie przejmowała. Najważniejsze, moim zdaniem, jest opanowanie cukru, opanowanie stresu.
Dr Popławski-mój guru jeśli chodzi o leczenie, zawsze mi powtarza ( w przypadku Bogusia ma 100% rację) że stres robi więcej szkody niż rzeczywista choroba.

Moja plaskata Coco wpadła w oko Twojemu mężowi :mrgreen:
Ekstra, egzotyki są niesamowite :1luvu:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1 gość