Tradycyjnie zaczynam od podziękowań

Dla
Bibuś za bazarkowy przelew oraz dla
Malk za dobrowolny haracz

Dzięki wielkie dziewczyny!

Dzięki Wam Kasa nie świeci pustkami
A teraz dziewczeta... Przywołuje Was do porządku! W Kasie się nie sprzeczamy!

Wszystkim nam chodzi o to samo - wyciąć jak najwięcej futrzaków - i na to kumulujmy swoją energię

Plizzzz
Jeśli chodzi o zbieractwo. Oczywiście wyżyć z tego, nie wyżyjemy. Ale każda dodatkowa złotówka przybliża nas do kolejnego zabiegu. Warto więc!
Z makulaturą i metalem (aluminium, puszki po piwie, złote tacki po kocim/psim żarciu, stare karnisze

itp.) jest łatwo. W wielu miejscowościach są skupy metalu i makulatury - jeżeli więc komuś chciało by mu się segregować odpady, to segregujcie i upłynniejcie proszę. Na szybko, po pytaniu Werci, wklepałam w google "skup złomu Jastrzębie zdrój" i wyszły 2 skupy w JZ

Sprawdźcie swoje miejscowości... Ja na przykład mieszkam rzut beretem od skupu i o tym nie wiedziałam
Jeśli ktoś w Wawie chciałby się pozbyć, a nie ma gdzie składować, oferuję połączenie z puszkami w mojej piwniczce. Miejsca niewiele, bo mam klitę niecały metr na metr, ale za to właśnie skup mam blisko. Jak się więcej uzbiera, to z Krzyśkiem wrzucimy na plecy i wyniesiemy.
Z nakrętkami jest trudniej, bo mniej jest skupów. Rozmawiałam z koleżanką - ona wozi do fundacji, fundacja składuje u siebie i jak jest dużo, to wywożą gdzieś pod Wawę.
Pewne jest, że nie ma sensu ich słać pocztą. W grę wchodzi tylko przywózka przy okazji.
No i mamy problem z miejscem składowania. Myśle, że trzeba: 1. namierzyć skup, 2. znaleźć osobę, która odda kawałek miejsca na składowanie.
I na koniec jeszcze reszta spraw porządkowych. Dziewczyny wszystkie numerki dopisuję, ale kasy brak. Teraz jest 50 zeta, w tygodniu spłynie jakieś 70, jutro wrócę do domu wcześniej, to wystawie bazarki, ale nadal wygląda to kiepsko. Już nie wspomnę, że zalegają jeszcze kotki zrobione do spłacenia
