Taaaa...
Faktycznie - miłość jest ślepa...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agn pisze:'Nieortodoksyjny mężczyzna' i 'zgrabnie rozwinięte podwozie'...
Taaaa...
Faktycznie - miłość jest ślepa...
Agn pisze:'Nieortodoksyjny mężczyzna' i 'zgrabnie rozwinięte podwozie'...
Taaaa...
Faktycznie - miłość jest ślepa...
Sylwka pisze:Krąży jakiś dziwny biegunkowy wirus. Moje futra w ubiegłym tygodniu biegunkowały. Właściwie to głównie Kudłata bo Zenonowi przeszło po jednym dniu. Do tego w pierwszym dwóch dniach niunia wymiotowała no i pupę miała bardzo odparzoną. Teraz przerabia to moja siostra. Z Czarka się leje drugi dzień a Kolorkowi już przeszło po wczorajszych atrakcjach. Też wymiotowały. Zapewne siostra przyniosła to coś z mojego domu. Obyło się na szczęście bez weta. Podawałam smectę i enterol. Mam nadzieję, że u Hopi to jednak nic poważnego.
Agn pisze:Hopi jest wyciskana z siusiu, ale kupę przestała gubić. Dużo śpi - najwięcej na balkonie na swojej poduszce.
kinga-kinia pisze:Sylwka pisze:Krąży jakiś dziwny biegunkowy wirus. Moje futra w ubiegłym tygodniu biegunkowały. Właściwie to głównie Kudłata bo Zenonowi przeszło po jednym dniu. Do tego w pierwszym dwóch dniach niunia wymiotowała no i pupę miała bardzo odparzoną. Teraz przerabia to moja siostra. Z Czarka się leje drugi dzień a Kolorkowi już przeszło po wczorajszych atrakcjach. Też wymiotowały. Zapewne siostra przyniosła to coś z mojego domu. Obyło się na szczęście bez weta. Podawałam smectę i enterol. Mam nadzieję, że u Hopi to jednak nic poważnego.
U mnie to samo niestety smekta i węgiel nie pomogły nie obyło się bez antybiotyku takiej biegunki jeszcze żadne moje tymczasy nie miały lało się z nich jak z kranu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 53 gości