Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 9.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Czw lip 01, 2010 17:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze: A tak wygląda :arrow: pakowanie Miszy do transportera.


boskie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 01, 2010 19:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Rano przyłapałam go na drapaniu w drapak. Myślę, że dopiero teraz gdy pozbył się poranionej małżowiny Misza zacznie się otwierać. Potrzeba tylko czasu.




Tak jest.Ja tez caly czas tak sadze.Czasu i cierpliwosci. :ok:
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 01, 2010 19:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

kicia582 pisze:
mirka_t pisze:Rano przyłapałam go na drapaniu w drapak. Myślę, że dopiero teraz gdy pozbył się poranionej małżowiny Misza zacznie się otwierać. Potrzeba tylko czasu.




Tak jest.Ja tez caly czas tak sadze.Czasu i cierpliwosci. :ok:



Niecierpliwi musza "wziac na wstrzymanie"
ObrazekTesknie kochanie(*)Obrazek Miszka i Majka

kicia582

 
Posty: 381
Od: Pon lut 22, 2010 0:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 01, 2010 19:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Misza to oaza spokoju :1luvu: A pakowanie do transportera jest niesamowite ,a właściwie JAKIE PAKOWANIE :?: :!: on wchodzi i wychodzi SAM 8O
Ja to mogę mówić o pakowaniu swoich futerek jak trzeba do weta :roll:
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pt lip 02, 2010 7:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Szkoda że Londa no i oczywiście reszta chorych kociaków boryka sie jeszcze z chorobą :( man jednak nadzieję ,że szybko się to zakończy i będzie dobrze :ok:
Majeczka Moja Kochana Gwiazdka* 05.05.2010[*]Spij Słoneczko.

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

serum

 
Posty: 881
Od: Nie lut 28, 2010 11:03
Lokalizacja: Inowrocław

Post » Pt lip 02, 2010 8:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Misza nie oponuje na wizyty u weta?
Bo zdaje się że transporterek pozytywnie mu się kojarzy.
Wręcz zdawał się zawiedziony że nie będzie wycieczki.

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Pt lip 02, 2010 9:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

alfabia pisze:Misza nie oponuje na wizyty u weta?
Bo zdaje się że transporterek pozytywnie mu się kojarzy.
Wręcz zdawał się zawiedziony że nie będzie wycieczki.

Bo on wciąż pamięta fantastyczną wycieczkę pociągiem z ciocią Gibutkową :mrgreen:
A tak na serio to ja stawiam na to że w transporterku czuje się bezpiecznie. Koty strachliwe zwykle wybierają jak najmniejsze przestrzenie. Mają swoje "azyle".
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 02, 2010 14:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

To tłumaczy wejście :)
A czemu tak łatwe wyjście? Grawitacja ? :P

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Pt lip 02, 2010 14:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

alfabia pisze:To tłumaczy wejście :)
A czemu tak łatwe wyjście? Grawitacja ? :P

Z wyjściem już nie był taki chętny, Mirka musiała go troszkę "wytrzepać" :D :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 02, 2010 15:56 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

tillibulek pisze:
mirka_t pisze: A tak wygląda :arrow: pakowanie Miszy do transportera.


boskie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


juz wiem: Mirka wpływa na podświadomość kota, czyli manipuluje nim 8) i dlatego sprawa wygląda tak prosto :mrgreen:
jessssoooo u mnie nie ma szans z takim pakowaniem, hmm, poza tym nie wiem, czy aby manipulacja żywym stworzeniem nie jest karalna :roll: :wink:
oj,to kolejna ciemna sprawka 8) :mrgreen:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lip 02, 2010 16:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-51 kotów-Bydgoszcz.

Tak, manipuluję, nie leczę i zarabiam na kotach. :oops:




Z Lumpkiem jest źle i na razie wiem tylko, że test na FeLV i Fiv wyszedł ujemny. Wet nie widział jeszcze czegoś takiego, co ma Lumpek a mianowicie żółty wysięk z nosa, lewego oka i żółty nalot w pyszczku. Uszy za to Lumpek ma dość mocno różowe i bardzo ciepłe, choć temperatura jego ciała jest w normie. Wet obstawia grzybicę. Trzeba zrobić Lumpkowi wymaz i badanie krwi. Na razie wiszę wetowi za test. Od 3 dni Lumpek jest na kroplówkach.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 04, 2010 12:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

Obrazek


Stan Lumpka pogarszał się z godziny na godzinę. Dzisiaj w południe dostał środek uspakajający i gdy zaczął działać zaniosłam go po raz ostatni do weta.

Sekcja wykazała bardzo małe i miękkie serce. Miał blade nerki, zmienioną trzustkę, płuca pełne wybroczyn a nawet koniec jednego płata z martwicą. Z takim sercem nie mógł żyć długo.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 04, 2010 13:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

(*)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie lip 04, 2010 13:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-50 kotów-Bydgoszcz.

:(
Podobnie jak mały Kazik u Mruczeńki. Myśleli, że to powikłania po ciężkim przechodzeniu calci go zabiły ale przy sekcji okazało się że to serduszko, w którym był dziura :(
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Szymkowa i 426 gości