Fiona wczorej po południu "padła na pysk" i dopiero dzisiaj rano jakos zaczynam funkcjonować...
Z reszta dopiero teraz mam chwilkę i to dosłownie chwilkę, czasu żeby zjeść śniadanie

Niestety zaraz trzeba lecieć dalej. Na 15 mamy koty z lecznic do odebrania a jeszcze moje psy muszę wyprowadzić
Rano straszne zamieszanie było, bo mieliśmy umówione dwa koty na zabieg. Jeden na kastracje a drugi na zabieg korygujący powieki, która się podwijała. Niestety w dwóch różnych lecznicach.
Przed wyjazdem jeszcze takie dwa owczarkowate psiury zgarnęłam z osiedla i odwoziliśmy je na dt.
Niestety samochód Gema został zafajdany wymiocinami
Gem jest wściekły ale pewnie mu przejdzie
U maluchów wszystko ok. Mała jest wczoraj po trzeciej dawce cykloferonu. Samopoczucie bardzo dobre a chęć do zabawy nieustająca. Apetyt bardzo ładny. Niestety jeszcze oczka kiepskie, szczególnie prawe. Ale myślę, ze oczka to już najmniejszy problem.
Oby tylko mała szybko doszła do siebie i przestała kichać. Nosek już odetkany ale kichanie ciągle jest.
Tak samo z reszta u białego, który oprócz świszczącego oddechu i kichania jest w zasadzie zdrowy
Na oczkach białego zostały tyko dwie białe kropki, takie na środku a poza tym oczy super
