gaota po konsultacji z wetką od alareipan będzie próbowała dostać się do dr Niziołka na usg i echo serca, jeśli będzie to konieczne, sciągnie on też tą wodę.... Strasznie mi żle, ona jest taka wymęczona i taka kochana, ma pyszczek taki jak moja Kaczuszka, tylko jaśniejszy.... wczoraj kopała kocyk w transporterku tak jak Kaczuszka przed śmiercią...
Wg lekarzy przyczyny tej wody mogą być rózne - niewydolność serca, FIP, białaczka / chłoniak....
badanie krwi dziś odpuszczamy, zeby jej nie stresowac i dodatkowo nie osłabiać.
Nigdy sobie nie wybaczę, ze dwa tygodnie temu ją zostawiliśmy kiedy testy wyszły dodatnie... ona wtedy nie miala problemów z oddychaniem, ja jej nie poznałam teraz jak ja zobaczyłam.
Podobno jak wróciła do domu zaczęła znowu strzelać baranki i jeść... ona bardzo chce żyć, ale jest strasznie słaba...
Błagam, pomyślcie o tych kotach, ktore tam zostały... Przewlekle chorych jest jeszcze kilka... im też grozi los Przytulanki, jeśli tam zostaną....