
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
piccolo pisze:kotka pewno wychodząca.
zapytaj się też jak z bezpieczeństwem tego wychodzenia żeby się nie okazało że okolica niebezpieczna i wychodzące koty giną.
Nie po to uratowany z rowu żeby teraz miał pod samochód wpaść ....
Kciuki za najlepszy domek![]()
![]()
![]()
Kicius jest uroczy
Niteczka 1 pisze:Jeśli okolica niebezpieczna, a domek zechce wypuszczać to się zastanów. Najbezpieczniejszy dom to dom niewychodzący z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Ewentualne spacery w szeleczkach
KsieznaJoanna pisze:Coves, gdyby się nie powiodły rozmowy z domkiem, to szukamy transportu do Warszawy - zdjęcia i historia tej dzieciny wzruszyły mi TŻtai kazał brać
to co mam nie brać
![]()
tylko, że moja oferta mało konkurencyjna ... zagęszczenie 2 futra/38m2...podczas konkursu ofert z pokorą ustąpię lepszym
Coves pisze:
Okazało się, że kotki jeszcze nie mają, ale zamierzają adoptować kotka lub kocurka..i jeżeli będzie kotka to będzie ona sterylizowana i Kiciek prawdopodobnie też. Kiciek nie będzie wychodził chyba, że pod opieką właściciela, nie chcą oni aby im uciekł w pole lub wybiegł na drogę ani nie chcą aby sąsiad im go otruł...
..
piccolo pisze:Po cichu stawiam na KsiężnąJoanne![]()
piccolo pisze:coves - przeprasza ze się wtrącam ale ten kocurek zapadł mi w serce![]()
dlaczego Ci ludzie będą tylko "prawdopodobnie" kastrować Kićka?
Niewykastrowany będzie znaczył i będzie chciał wychodzić.
Dlaczego boją się żeby sąsiad nie otruł? - czy może już się to w przeszłości zdarzyło?
Wypytaj o ich doświadczenia z kotami, jak sobie wyobrażają to wychodzenie pod opieką właściciela.
I nie przejmuj się że oni się pierwsi zgłosili, ważne żeby kotek pojechał do najlepszego domu.
A ten mi coś na taki nie wygląda![]()
Po cichu stawiam na KsiężnąJoanne![]()
kashia pisze:Aż się zalogowałam pierwszy raz od lat... Może by znajda chciała mieszkać w Krakowie? Tylko musi zdobyć serce jedynaka. Kastracja, markowe żarcie, weterynarz, wychodzenie ewentualnie na smyczy, żadnego zostawania dłużej niż na dzień bez człowieka. I kolega 5-letni. Największa przeszkoda. Myślimy.
KsieznaJoanna pisze:(...)Mimo wszystko czekam na wieści - prawie-mężu ciągle się dopytuje o tego małego
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości