PAKT CZAROWNIC XV - trwa lipcowe głosowanie!

a mi się marzył bengal... piękny kocio :kotek:

Mnie też się marzy, ale nigdy nie będe miała. Póki tyle biedy kociej na świecie, zawsze wybiorę kota w potrzebie.

Otóz to. Sikam jak widzę leśne norweskie, uwielbiam brytyjskie, ale będę zgarniać do domu ino szlachetne europejskie :mrgreen:

A ja śnię o kocie z niebieskimi oczami :1luvu:

Od czasu, kiedy był u nas biedny Pan Kot, marzę o takim kocurku - rasa nieważna, byle oczy niebieskie.... no i charakter odpowiedni

Jasdor, w Łodzi zwiedza się Piotrkowską, która jest dłuuuuuuga. Kiedyś pare latek wstecz naliczyłam na samej Piotrkowskiej 3 restauracje Sfinx. Lubiłam je za czasów panieńskich, bo tam same chłopaki obsługiwały :mrgreen:

Nie wiem jak teraz bo dawno nie chadzam, obraziłam się jak mi w jednym śląskim sfinxie kazali wózek z półrocznym dzieckiem w przeciąg przestawić :evil:

Więcej nas tam nie zobaczyli ale wczesniej siekłam niezłą litanię do szefa restauracji o antyrodzinnym podejściu. Ponoć mają juz krzesełka i kącik dla dzieci, ale jednego klienta stracili już na stałe :twisted:

Demokracja !

psiama pisze:Otóz to. Sikam jak widzę leśne norweskie, uwielbiam brytyjskie, ale będę zgarniać do domu ino szlachetne europejskie

Otóż to

Chyba, że taki pół na pół, jak Ptysiek :1luvu:

Sorki ,że się wyrywam nie na temat :roll:

ale mam pytanie.
Czy któraś z Sióstr słyszała o adopcjach prowadznych przy współpracy ze sklepami KAKADU? zastanawiam się jak taka adopcja wyglada...co z rozmową, wizytą itd...
Może ktoś wie? ...

becia_73 pisze:Sorki ,że się wyrywam nie na temat
ale mam pytanie.
Czy któraś z Sióstr słyszała o adopcjach prowadznych przy współpracy ze sklepami KAKADU? zastanawiam się jak taka adopcja wyglada...co z rozmową, wizytą itd...
Może ktoś wie? ...

Pierwsze słyszę

Mam u siebie sklep tej sieci ale to sklep działający od kilku miesięcy więc może tej działki jeszcze nie rokręcili. jakoś sobie nie wyobrażam tego w takich molochach ale może gdzies to juz działa i jakas ciotka wie więcej ? :roll:

Szanowne i kochane trzymające mocne kciuki Czarownice.
Na egzaminach na ASP 8 miejsce na 100 zdających, przyjętych 25 :1luvu:

to chyba wynik godny córki czarownicy co nie ? :1luvu:

Tylko jest jeden problem. Ona już nie chce iść do Łodzi :twisted:

W przyszłym tygodniu egzaminki w Krakowie. Będą jeszcze potrzebne Wasze czary i mocne :ok:

A ja marze o takim kocie jak Villemowa Fulda :1luvu:

Tylko się muszę rodziny pozbyć :mrgreen:

Jedno dziecko mam z głowy, drugie prawie też, jeszcze tylko TZ, ale to jest do załatwienia :mrgreen:

Gratuluje Czarownicowej córce!!
Szczególnie, że te obrazki egzaminacyjne to były te co najbrzydsze w życiu narysowała :ryk:

Marzysz o kocie z biegunką Siostro?

Fuldzia na intestinal zbiera! O tutaj: viewtopic.php?f=20&t=113365

Z biegunką czy bez Fuldzie jest urocza :1luvu:

Bazarki na razie omijam wielkim łukiem, bo niewypłacalna jestem :crying:

a nawet zapożyczona.
Cóż zrobić :roll:

przyszłość małej czarowniczki jest teraz w moich rękach, a to kosztuje niemałooooo :evil:

jasdor pisze: przyszłość małej czarowniczki jest teraz w moich rękach, a to kosztuje niemałooooo

Celem uniknięcia takich problemów w przyszłości kieruje się w życiu zasadą "pilnuj przodu" :mrgreen:

jasdor
gratulacje dla młodej mietłowej ...
może Fuldzia jeszcze chwile poczeka i powędruje do Ciebie :lol:

studia to niestety teraz wydatek..
ale wynik imponujący...
myślę, że jak studiowac to w ładnym mieście.. Kraków... marzenie... jeśli ma tam tyle czasu spędzić to warto miec co malować, rysować...i gdzie się bawić..

psiama pisze:
becia_73 pisze:Sorki ,że się wyrywam nie na temat
ale mam pytanie.
Czy któraś z Sióstr słyszała o adopcjach prowadznych przy współpracy ze sklepami KAKADU? zastanawiam się jak taka adopcja wyglada...co z rozmową, wizytą itd...
Może ktoś wie? ...

Pierwsze słyszę Mam u siebie sklep tej sieci ale to sklep działający od kilku miesięcy więc może tej działki jeszcze nie rokręcili. jakoś sobie nie wyobrażam tego w takich molochach ale może gdzies to juz działa i jakas ciotka wie więcej ?

No właśnie...
Kiedyś dawno temu, widziałam kocięta w klatce wystawowej w sklepie w centrum handlowym w Bydgoszczynie zainteresowałam się tym, bo wtedy jeszcze nie znałam tematu adopcji itd...choć kocięta zrobiły na mnie piorunujące wrażenie
Jednak temat powrócił, bo jakas kobieta chwaliła się ostatnio w sklepie ,"że jej siostra nie ma problemu z kociętami, bo oddaje do jakiegoś sklepu tylko muszą mieć ksiażeczkę". Miejscowowść chyba Inowrocław -ale na 100% nie wiem

http://www.kakadu.pl/index.php?page=adopcje
Niby jest umowa itd...ale jak to w praniu wygląda...? :?:

W związku z tym, że latoś wyybieram się na wakacje pod namiot nad jeziorko Przeczyce (koło Siewierza) padła propozycja uczynienia sabatu tamże :mrgreen:

Oczywiście nie bedziemy robić konkurencjo Siostrze Prezes - termin sabatu mógłby być do uzgodnienia, musiały by się tylko znaleźć osoby posiadające namioty śpiwory, materace i inne tego typu wynalazki, żeby określić ile mamy miejsc. Co wy na to czarowne? :twisted:

W ten sposób można by zorganizować sabat na południu Polski, który jest już obiecywany od dawna

PAKT CZAROWNIC XV - trwa lipcowe głosowanie!

Kto przegląda forum