Rolex [*],Kara[*],Luna[*], Carry[*],Faxe,Lex,Tiramisu[*]Coco

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 16, 2010 7:35 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

wkrótce mają przyjśc krople bacha - mam nadzieje ze to cos pomoże
wczoraj jak wzięlam na łóżku Rolexa do przytulenia to podbiegła Kara i mnie dziabnęła w rękę :( chyba z zazdrości ale nie było to miłe i zaniepokoiło mnie
a potem koty znów przeszły do łapoczynów... strasznie się pokłóciły :( do tego stopnia że potem nawet moje łydki chciały atakować, tak napięta była atmosfera
kurcze, końca nie widać tego konfliktu
ostatnie dwie noce za to były spokojne bo kota spała i nie było nocnych awantur - wczoraj to wiadomo ze po kłotni z Rolexem, a wcześniej troche je wybawiłam i chyba były zadowolone :)
pozdrawiam
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro cze 16, 2010 7:57 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

U mnie pomimo obopólnej miłości jest tak:

Wołam: - Stefan, kici kici, Stefaaaaaaan! - Nic.
Po chwili: - Maniuś, Maniusiu chodź. - i nagle łup Stefan na kolanach.
Zresztą Manio mnie nie słyszy, ale zdarza mu się jakoś zauważyć że go wołam :ryk:

Bywa też że Stefan wyleguje sie u mnie na kolanach i Manio też chce. Podchodzi, staje na tylnych łapkach, a Stefan paca go łapą z całej siły i mały się wywraca, płacze i ucieka.
Zgoda między nimi i miłość panuje, owszem, ale nie jeśli chodzi o mnie :wink:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Czw cze 17, 2010 8:13 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

ale w tej zazdrości to i mi się obrywa :(
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pon cze 21, 2010 13:07 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

ha! w weekend nabrałam podjerzeń ze to może jednak czarna podsikuje na szmatki :( już nie wiem
mąż mówi żeby jednego kota nakarmić burakami to będziemy wiedzieli :) padło na Rolexa bo wczoraj zjadl surowego ziemniaka jak zostawiłam na talerzu żeby wrzucić do zupy 8O to jedzeniowy wariat jest
gotowanej wołowinki z tejże zupy nie chciał ... a Kara zjadła
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pon cze 21, 2010 16:10 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Jako że ja jestem największa panikarą na świecie kiedyś o mało nie padłam na zawał jak mój pies zaczął sikać na różowo.
Przeze mnie pies była karmiony tylko royalem i mięchem, a tu takie coś więc pierwsza moja myśl: Najadł się gdzieś trutki na szczury(u nas na osiedlu wysypują).
Biegnę do domu w histerii. Mama (akurat mnie odwiedzała) wytrzeszcza na mnie oczy i pyta co jest:
- Prezes sie najadł trutki na szczury i zdycha. Sika krwią.
Mama myśli, myśli i w końcu mówi:
- Poprosił mnie o trochę barszczu to mu dałam ....

Takie już są mamy, nie chciała psu żałować :)

A robiłas im badania ?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro cze 23, 2010 10:07 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

koty od dwóch dni na dopalaczach - przysżły krople bacha - najpierw był problem z podaniem bo bezpośrendnio do pyska była walka straszna, teraz na kawałeczku puszki jakoś wchodzą ale jest ryzyko że przytyją ;)
narazie większa senność Rolexa daje się zauważyć ale to dopiero 2 dni...
z sikaniem to jest tak, że to nie codziennie ale czasem i jak nie chcę na dwór wypuścić ... to musi być zlośliwe
koty u weta były - stwierdził ze są zdrowe , Rolex dostał jakieś leczenie na uczulenie na pchły i wg weta jak się nie poprawi to trzeba by pobrać krew i mocz - tylko pytanie któremu ? musze się jakoś zabrać za określenie, które sika żeby bez sensu nie badać i leczyć obu bo dojdę do paranoi
koty na widok kontenera uciekają w czarny kąt :(
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Czw cze 24, 2010 13:04 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

dzień doberek :)
jak pobierzesz mocz i jednemu i drugiemu to krzywdy nie bedzie miał zaden :)
z leczeniem - zgadzam sie :)
ale prawda....koty potrafia sikac po złosci...wtedy jest ciężko
Męża pomysł z burakami wcale goopi nie jest
sama na to nie wpadłam ale uważam ze to super rozwiązanie
Jakos mi sie juz wszystko pomyliło chyba, twoje koty od początku sie tłuka?
Bo wydawało mi sie ze kiedys byl między nimi spokój
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt cze 25, 2010 8:57 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

a gdzie tam spokój... od początku się tłuką... spokoju był cały tydzień jak czarna łaziła w kubraku po sterylizacji :( i tyle mojego...
może to moje czarowanie ale po tych kroplach jakby lepiej... wciąż sykają i tluką się ale jakoś oszczędniej i bez zacięcia takiego jak wczesniej i nie tak często ... no zobaczymy...
w ten weekend nie dam rady bo jade matce kuchnię malować (tzn. mąż maluje a ja dryguję) ale w następny się zaprę i napasę Rolexa burakami (bo ona warzywa chętniej jada) i wypatrzę tego sikacza i już ! :!: :twisted:
wczoraj koty dostały świeżego łososia co to dziś na obiad będzie i strasznie były zadowololne - Rolex zjadł kulturalną porcję bo on bardzo wyważony kot jest a Kara obżarła się do rozpuku... ona nie jest kulturalna i opycha się na full (a ja wciąż pamiętam jak na początku pilnowałam żeby jadła chociaż trochę bo nie chciała)... włazi nam do talerzy i musimy gonić :)
poza tym zima chyba idzie bo moje koty futro znów zmieniają :( znów dużo kłaków fruwa... no chyba że to efekt łapoczynów, ale nie słychać w nocy, więc się chyba nie leją ... no albo leją się po cichu ;)
musze kiedyś zrobić zdjęcie jak tłuścioch Rolex śpi w hamaczku przy drapaku - ledwo się mieści, ale widok jest rozczulający - teraz to jego ulubione miejsce :)
jak dobrze że dziś piątek...
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Pt cze 25, 2010 15:04 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Buziaczki :1luvu:
Obrazek
poprosze Rolexa tlusciocha w hamaczku ;)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon cze 28, 2010 7:52 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

zdjęć nie ma - brak czasu, ale ustaliłam że Rolex sika napewno :( jak był wkurzony (aż syczał) bo Kara poszła na dwór a on wrócił i to mu się nie podobało - ścierka wyłożona na zachętę
czy Kara nie sika jeszcze nie wiem - zachęta nie podziałała ale się zobaczy
póki co muszę załatwić kotu kucie ... oj nie bedzie to sie podobało
wczoraj koty miały dobry humor i nawet bawiły się razem kilka minut... niestety dziś nie było już tak fajnie
pozdr
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Wto cze 29, 2010 21:32 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

cholerka no....jest problem...
to sikanie to jest nerwowe...
czemu one sie nie chcą polubic no...
ja to nie znam tego problemu, moje koty są rodzenstwem
razem od urodzenia, symbioza idealna na szczęście
a czy te krople jakos działają?
Moze ten jeden dzień spokoju to juz jest początek poprawy...oby...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Śro cze 30, 2010 8:16 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

a już sama nie wiem....
jak się nie zaakceptują to klops i tyle
generalnie dola mam... nie dośc że dzieci musze wychowywać (ze starszym są też problemy a do zerówki idzie i dopiero się zacznie) to jeszcze koty... :evil:
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Śro cze 30, 2010 21:09 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

Moze z czasem nauczą sie choc tolerowac swoje towarzystwo....
znam dwa takie przypadki....w sumie niezbyt to pocieszajace dla ciebie
koty zyja ze sobą kilkanascie lat i nadal sie nie lubia ale drak juz nie ma...

A mój mały naokrągło chory i wszyscy wrzeszczą ze przez koty... :cry: :cry:
A na dodatek mam w domu zbuntowana nastolatkę i cały czas siedze na dłoniach zeby za kudły nie złapac.... :evil: :evil:
tez do doopy....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt lip 02, 2010 21:22 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

aa.. tam .. doła mam... znów w nocy się lały ostro :(
mam dosyć
Tiramisu moja mała iskierko...bardzo przepraszam

vilinskonov

 
Posty: 573
Od: Śro sty 20, 2010 11:39

Post » Nie lip 04, 2010 13:08 Re: Rolex i Kara - ciągłe spięcia i łapoczyny :(

a mnie od pt ząb nasuwa....coraz bardziej....
i zaczyna mnie pobolewac żołądek od niejedzenia i prochów....
te krople kotom nie pomagają? a tak zachwalają...cholerka...i co bedzie?
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 15 gości